Po wczorajszym etapie Sebastien Loeb wypracował sobie blisko półminutową przewagę nad dwoma kolejnymi załogami, co pozwalało mieć dużą nadzieję na dzisiejsze 56. zwycięstwo załogi Loeb/Elena w rajdowym czempionacie. Mimo to Oliver Quesnel podjął decyzję o zmianie taktyki, która to decyzja zmieniła sytuację Sebastiena Ogiera, ale i Daniego Sordo. Juniora Citroëna wypuszczono najpierw z 5-minutowym opóźnieniem z serwisu, a potem Ogeir wjechał na pierwszy PKC 8 minut przed czasem. W efekcie nałożono na Francuza karę czasową i ambitny kierowca spadł aż na ósmą pozycję w generalce. Szkoda mi Sebastiena, bo to, co pokazuje na OS-ach, jest po prostu niesamowite!
Chorej taktyki nie wyzbył się też Malcolm Wilson – szef zespołu Forda. Poświęcił jadącego po pietruszkę Mikko Hirvonena, żeby dać jak najlepszą pozycję startową Latvali, który – jak się marzyło Wilsonowi – może zagrozić Loebowi. Mikko wyjechał z serwisu 9 minut za wcześnie; dostał też kary czasowe za wcześniejszy wjazd na dwa PKC, ale dzięki temu wjechał na trasę przed Latvalą i czyścił mu drogę. Dodatkowych 15 minut doliczonych karnie do czasu Hirvonena i tak mu de facto nie zaszkodziło, ale wypaczyło rywalizację sportową.
Zajrzyjmy więc na OS-y, żeby sprawdzić, jak walczyły dziś załogi startujące w Jordan Rally.
OS14 – Yakrut 1 – 14,16 km
Pierwszą dzisiejszą próbę wygrał Sebastien Loeb umacniając się na pozycji lidera rajdu. Drugi czas wywalczył Jari-Matti Latvala, wolniejszy od as Citroëna tylko o 0,4 sekundy. OS-owe podium uzupełnił Petter Solberg odpierający ataki Daniego Sordo. Hiszpan, dzięki zagrywce taktycznej Quesnela, awansował na czwartą pozycję w generalce, co pozwoli mu zyskać dodatkowe punkty dla siebie i Citroëna, ale sam nie wiem, czy nie lepiej byłoby dać drugą pozycję w rajdzie Ogierowi – teraz weźmie ją naprawdopodobniej Latvala :-(
Sebastien Ogier, na pewno zły, tym razem wywalczył piąty czas. Jadąc tym tempem Francuz na pewno wyprzedzi jeszcze co najmniej dwie załogi przed nim, czyli ma szanse na szóste miejsce w generalce.
Kimi Räikkönen znowu wyprzedził Federico Villagrę, ale wypracował nad nim tylko 0,6 sekundy przewagi. To za mało, jak na nasze apetyty, ale powtarzam – to dopiero trzeci rajd Icemana tej klasy samochodem!
OS15 – Bahath 1 – 12,53 km
Drugą dzisiejszą próbę zapisał na swoje konto Petter Solberg. Wyprzedził o 0,3 sekundy Sebastiena Loeba, który dzięki pokonaniu trzeciego w tabeli wyników Latvali o 4,1 sekundy, uzyskał nad Finem już przeszło półminutową przewagę, dokładnie 32,2 sekundy.
Dani Sordo uzyskał czwarty wynik próby tracąc do Solberga 7,4 sekundy. Czy Hiszpan jest w stanie dogonić znów rewelacyjnie jeżdżącego Norwega? Chyba nie – wszak nie na darmo Mr Hollywood był Mistrzem Świata, choć najwyraźniej zmarnował swoje dobre lata w Subaru…
Ogier finiszował z piątym czasem o 17 sekund niwelując stratę do Räikkönena, ale wciąż znajdując się na ósmym miejscu generalki. Na tak krótkim odcinku trudno jednak było wypracować dużo lepszy czas.
A skoro jesteśmy przy Räikkönenie – Iceman tym razem był dopiero jedenasty, ale… i tak wyprzedził Villagrę – o 7,4 sekundy! To jednak było wciąż za mało – przewaga Argentyńczyka wynosiła po tej próbie jeszcze równe 70 sekund.
OS16 – Shuna 1 – 15,23 km
Sebastien Loeb powiększył swoją przewagę nad Latvalą o kolejne 1,2 sekundy wygrywając OS16. Latvala był niestety drugi i oddalił się o kolejne 4,5 sekundy od Pettera Solberga. Czy Mr Hollywood zdoła powtórzyć wynik z Meksyku?…
Czwarty czas odcinka zapisano przy nazwisku Sebastiena Ogiera. Francuz wciąż ambitnie walczył, czym dowiódł, że jest szalenie odporny psychicznie na takie zagrywki taktyczne, jakich padł ofiarą. W efekcie awansował na siódme miejsce generalki pokonując o niemal 36 sekund Kimiego Räikkönena.
Iceman ukończył Shunę na dziewiątym miejscu, 5 sekund za Federico Villagrą, mając jeszcze ponad 2,5 minuty przewagi nad Henningiem Solbergiem, ponownie wolniejszym na odcinku.
OS17 – Baptism Site 1 – 12,43 km
Kończący poranną pętlę Baptism Site 1 padł łupem Sebastiena Loeba – na Francuza najwyraźniej nie było mocnych, no chyba, że Solberg w drugim Citroënie ;-) Norweg jednak na tej próbie pojechał nieco gorzej – stracił do Loeba 8 sekund kończąc odcinek na czwartym miejscu.
Wyżej sklasyfikowano Sebastiena Ogiera – drugi czas (+4,2) – i Jari-Mattiego Latvalę – trzeci (+4,4). E efekcie kierowca Forda tracił przed końcowymi czterema OS-ami już 37,8 sekundy do liderującego Loeba. Niestety jednocześnie zwiększył – do 20,8 sekundy – swoją przewagę nad Petterem Solbergiem.
Dani Sordo znowu był piąty i najwyraźniej przestał już marzyć o dogonieniu Pettera.
Kimi Räikkönen zakończył OS17 z dziesiątym czasem, ale skorzystał na słabym przejeździe Villagry – i to aż 13,2 sekundy. I jak Ogier na pewno Villagrę do końca etapu „przeskoczy”, tak Iceman raczej nie ma na to szans – odcinki są za krótkie, a doświadczenia za mało, by odrobić nieco ponad minutę.
OS18 – Yakrut 2 – 14,16 km
Sebastien Loeb dobrze wiedział, że przegrać rajd można z bardzo głupiego powodu, dlatego starał się utrzymać koncentrację do końca. Nie wygrał wprawdzie powtórnego przejazdu przez Yakrut, ale oddał Latvali jedynie 1,7 sekundy. Problemem Loeba był na tej próbie głaz, o który Francuz zahaczył, na szczęście bez poważniejszych konsekwencji.
Odcinkowe podium uzupełnił Petter Solberg, wolniejszy od Latvali o 3,3 sekundy. Wygląda na to, że Mr Hollywood stara się dowieźć do mety trzecie miejsce, zamiast podejmować duże ryzyko i walczyć o drugi stopień podium.
Czwarty czas należał tym razem do Daniego Sordo. Hiszpan, tracący już niemal 41 sekund do Solberga, posłuchał Olivera Quesnela i przestał cisnąć – szanse na prześcignięcie Solberga miał nikłe, a czwarta pozycja Daniego w klasyfikacji konstruktorów jest jak najbardziej pożądana.
Ogier był szósty ulegając Hirvonenowi. Junior Citroëna zbliżył się na 12,2 sekundy do Federico Villagry i szóstą pozycję w generalce miał już na wyciągnięcie ręki.
Znowu nieźle pojechał Kimi Räikkönen – wywalczył ósmy czas odcinka i odzyskał 1,4 sekundy do Argentyńczyka. Oczywiście nie było już szans na odrobienie reszty strat – Iceman musiałby na trzech ostatnich próbach pokonać Villagrę o co najmniej 1:00,5, a to jest nierealne.
OS19 – Bahath 2 – 12,53 km
OS19 wygrał Sebastien Loeb zdeterminowany, by zakończyć Rajd Jordanii zwycięstwem. Francuz poprawił swój czas na tej próbie w stosunku do pierwszego przejazdu o ponad 13 sekund. Trzeci czas odcinka (+4,3) uzyskał Dani Sordo, wyprzedzony jeszcze przez Latvalę o 1,9 sekundy.
Petter Solberg tym razem musiał się zadowolić czwartym wynikiem, ale podium na koniec rajdu miał w zasadzie pewne.
Ogier był szósty – musiał uznać wyższość Hirvonena, który i tak nie miał specjalnie o co walczyć – 22. miejsce w łącznej klasyfikacji, to jeden z najgorszych wyników Fina w ostatnich latach. Junior Citroëna, zgodnie z przewidywaniami, gładko „połknął” Federico Villagrę i awansował do najlepszej szóstki w klasyfikacjigeneralnej.
Kimi Räikkönen miał drobne kłopoty, w wyniku których ukończył OS19 na pozycji dwunastej. Na szczęście straty nie były wielkie.
OS20 – Shuna 2 – 15,23 km
Przedostatni odcinek Rajdu Jordanii zapisał na swoje konto Jari-Matti Latvala. Drugim czasem błysnął Mikko Hirvonen, ale Loeb nie dał Fordom poszaleć – kontrolował sytuację i stracił do zwycięzcy tylko 3,8 sekundy. W zapasie pozostało jeszcze niemal 35 sekund. Ciśnienie powoli schodziło ;-)
Dani Sordo był na OS20 czwarty, ale pokonał Pettera Solberga tylko o 0,8 sekundy, więc nie wywrócił klasyfikacji generalnej ;-)
Ogier finiszował z szóstym czasem, ale też mógł już spokojnie odpuścić – atak na Matthew Wilsona nie wchodził w rachubę, bo strata była zbyt duża – blisko 140 sekund.
Kimi Räikkönen zadowolił się jedenastym czasem nie przejmując się nawet blisko półminutową przegraną z Henningiem Solbergiem – brat utytułowanego Pettera w generalce tracił jeszcze do Icemana prawie 100 sekund.
OS21 – Baptism Site 2 – 12,43 km
Z niecierpliwością oczekiwaliśmy na wyniki ostatniego odcinka specjalnego – czy nic złego nie stanie się żadnej załodze Citroëna?
Na szczęście obyło się bez przykrych niespodzianek. Do tych miłych niewątpliwie trzeba zaliczyć świetną jazdę Sebastiena Ogiera, który wygrał ostatnią próbę Rajdu Jordanii, choć nie musiał już o nic walczyć. Udowodnił jednak, że jest świetnym kierowcą, odpornym psychicznie, a ewentualne niepowodzenia i rozgrywki taktyczne jeszcze bardziej mobilizują go do walki.
Drugi czas próby uzyskał Sebastien Loeb odnosząc w ten sposób 56. zwycięstwo w karierze w Rajdowych Mistrzostwach Świata. To niekwestionowany lider tej klasyfikacji i nieprędko ktoś się zbliży do tego rezultatu. Najprędzej będzie to Sebastien Ogier ;-))) Czy jednak uda mu się to w 128 startach, bo właśnie tyle potrzebował Loeb na 56 zwycięstw…
W trójce zmieścił się jeszcze Dani Sordo zapewniając OS-owe podium Citroënowi. Hiszpan w klasyfikacji generalnej zakończył zmagania na czwartej pozycji zapewniając Citroënowi sporo punktów w klasyfikacji konstruktorów. W efekcie francuski team wybił się na prowadzenie.
Petter Solberg skończył Rajd Jordanii z piątym czasem odcinka, ale wywalczył kolejne podium, choć to najniższy stopień. Mimo to Mr Hollywood może być zadowolony.
Kimi Räikkönen był na 21. odcinku specjalnym dziesiąty, ale zakończył Rajd Jordanii na miejscu ósmym.
A tak wygląda nieoficjalna klasyfikacja Rajdu Jordanii (pierwsza ósemka):
1. Sebastien Loeb, Citroën C4 WRC, 3:51:35,9
2. Jari-Matti Latvala, Ford Focus WRC, +0:00:35,8
3. Petter Solberg, Citroën C4 WRC, +0:01:11,8
4. Dani Sordo, Citroën C4 WRC, +0:01:49,3
5. Matthew Wilson, Ford Focus WRC, +0:08:24,3
6. Sebastien Ogier, Citroën C4 WRC, +0:10:26,4
7. Federico Villagra, Ford Focus WRC, +0:11:28,0
8. Kimi Räikkönen, Citroën C4 WRC, +0:12:31,0
KG
zdjęcie: Citroën
Najnowsze komentarze