To już niemal trzy lata Yvan Muller jeździ w barwach Citroëna w cyklu WTCC, których to wyścigów jest prawdziwą legendą. Będzie to jednak ostatni sezon Francuza w tym cyklu wyścigowym. 47-letni kierowca z Alzacji na pewno nie weźmie całkowitego rozbratu ze sportem motorowym, ale w WTCC ścigał się już nie będzie.
Kierowca Citroëna C-Elysee zajmuje w bieżącym sezonie drugie miejsce w klasyfikacji kierowców i realnie nie ma już szans na awans. Drugie miejsce wcale nie jest jednak pewne – jak na razie Yvan Muller ma dokładnie taki sam dorobek punktowy, jak Tiago Monteiro (199 punktów), a niedaleko za ich plecami czają się przecież Rob Huff (178 punktów) i Norbert Michelisz (172). Również inny kierowca jeżdżący Citroënem C-Elysee, Mehdi Bennani (159), może jeszcze stanowić zagrożenie.
Yvan Muller ma na swoim koncie cztery tytuły mistrzowskie w WTCC. Zdobył je w latach 2008, 2010, 2011 i 2013. 29 razy startował z pole position, zwyciężył w 48 wyścigach, 125-krotnie stawał na podium. Łączny dorobek punktowy z 244 startów sięga – jak dotychczas – 2.826 punktów. Dlaczego więc tak znakomity kierowca postanowił odejść z WTCC?
Starty w tym cyklu kończy – po zaledwie trzech latach obecności i paśmie sukcesów – marka Citroën. Sam Yvan Muller też do młodzieniaszków już nie należy – ma 47 lat i sam przyznaje, że uczestnictwo w prawdziwie światowej serii wyścigowej wymaga od niego coraz większych poświęceń.
Yvan Muller zaczynał, jak wielu jego rywali, od kartingu. W 1985 roku został wicemistrzem, a rok później mistrzem świata w tej dyscyplinie. Kontynuował starty w single-seaterach i w 1992 roku sięgnął po mistrzostwo brytyjskiej Formuły 2. Niestety nie było widoków na starty w Formule 1, więc Yvan Muller poszedł w kierunku wyścigów samochodowych. Sięgnął po tytuły w wyścigowych seriach we Francji, Włoszech, Niemczech i Wielkiej Brytanii. W 2003 roku triumfował w cyklu BTCC. W roku 2006 przeniósł się do WTCC.
A to naprawdę nie wszystko! Dziesięciokrotnie triumfował w cyklu wyścigów na lodzie Andros Trophy, odniósł kilka zwycięstw w 24-godzinnym wyścigu w Chamonix. Startował też w 24 Hours Le Mans, V8 Supercars w Australii, Dakar Rally, a nawet w kilku rundach WRC. A najciekawsze jest to, że mimo narodowości nigdy nie ścigał się samochodem francuskiej marki, aż do roku 2014, kiedy to wsiadł do Citroëna C-Elysee WTCC.
Trudno przecenić wkład Yvana Mullera w rozwój Citroëna C-Elysee WTCC. Prace rozpoczęły się na dobre w roku 2013 i Yvan Muller był jednym z najważniejszych punktów całego programu wyścigowego Citroëna. Prowadzone intensywnie prace zaowocowały mistrzowskim tytułem dla marki, mistrzowskim dla José Maríi Lópeza, wicemistrzowskim dla Yvana Mullera i trzecim miejscem dla Sebastiena Loeba – całe podium dla kierowców aut z szewronami. I to w debiutanckim dla marki sezonie!
Rok później historia się powtórzyła, z tym że na czwartym miejscu został sklasyfikowany jeszcze jeden kierowca Citroëna C-Elysee WTCC, Ma Qing Hua. Teraz Citroënowi tez nikt podwójnej korony już nie wydrze – to praktycznie nierealne. Wprawdzie Yvan Muller miał w tym roku sporo pechowych wyścigów, ale mocno wierzę w jego kolejne wicemistrzostwo na koniec kariery.
„Nie uważam, że wiek jest głównym kryterium przy podejmowaniu decyzji o zakończeniu kariery w tym sporcie, acz na pewno ma pewne znaczenie. Mi bardziej chodzi o właściwą motywację i chęć do jazdy. Z wszystkimi testami, sesjami w symulatorach, całym tym treningiem fizycznym i oczywiście podróżami po całym świecie na wyścigi sezon WTCC wymaga ogromnego zaangażowania i mnóstwa czasu. Sądzę, że nie mam już odpowiedniej motywacji, by to wszystko robić na odpowiednim poziomie. To dlatego podjąłem decyzję o zakończeniu kariery w WTCC. Chcę teraz zrobić w życiu coś innego i stąd decyzja o odejściu z WTCC. Byłem tu jedenaście wspaniałych lat, z czego trzy ostatnie spędziłem z Citroënem i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy, choć żaden z tych sezonów nie skończył się dla mnie tytułem mistrzowskim. Zawsze będę bardzo dumny, że pomogłem w budowaniu naszego programu wyścigowego i w rozwijaniu Citroëna C-Elysee WTCC. Spotkałem w tym zespole wspaniałych ludzi, pasjonatów tej pracy wypełnionych duchem rywalizacji. Było cudownie móc w tym uczestniczyć. Oczywiście wyścigi były sensem mojego życia tak długo, że nie wyobrażam sobie, bym teraz przestał jeździć, ale chcę teraz spędzać więcej czasu z rodziną i rozwijać mój zespół wyścigowy, Yvan Muller Racing. Zanim jednak to się stanie – muszę zakończyć obecny sezon i postaram się odejść w naprawdę pięknym stylu” – mówi Yvan Muller.
„Cały zespół Citroën Racing jest bardzo dumny, że mogliśmy mieć w naszych szeregach Yvana Mullera. Za każdym razem, gdy bierzemy udział w jakimś przedsięwzięciu, chcemy mieć u nas jak najlepszych kierowców. Dlatego od razu po podjęciu decyzji o startach w WTCC zaprosiliśmy Yvana do nas. Nigdy nie zapomnimy jego wkładu w nasz rozwój. Przychodząc tu z rajdów musieliśmy się mnóstwa rzeczy nauczyć, a Yvan Muller wniósł ogromny wkład w te nasze doświadczenia chętnie dzieląc się swoim ogromnym doświadczeniem. To wielki zawodnik i świetny facet, który zawsze stawiał interesy marki na czele. To też wielka, niełatwa z pewnością decyzja, że zdecydował się zakończyć karierę w momencie, gdy jest jeszcze w stanie zdobywać pole position, zwyciężać w wyścigach, sięgać po tytuły… Yvan Muller zawsze będzie częścią rodziny Citroën Racing i życzymy mu wszystkiego najlepszego na nowym etapie jego życia, a na pewno będziemy je śledzić z zainteresowaniem” – skomentował decyzję Yvana Mullera szef zespołu Citroën Racing, Yves Matton.
tekst i zdjęcie: Krzysztof Gregorczyk
Najnowsze komentarze