Co jakiś czas publikujemy materiały z historii Citroëna DS. Legenda motoryzacji jest dość powszechnie znana, ale czasem pojawiają się informacje, które warto nagłośnić. Dziś zajmiemy się niewątpliwym sukcesem komercyjnym tego samochodu.
Citroën DS był przedstawicielem segmentu E. Oznacza to, że nie był samochodem tanim, a więc też nie każdy mógł sobie na takie auto pozwolić. Niesamowite proporcje sprawiają, że nie wydaje się samochodem dużym, więc część z Was może być zaskoczona faktem, że mierzył sobie 4.800 mm, a nawet 4.874 mm. Wersja kombi (Break) miała aż 5.026 mm długości. Rozstaw osi wynosił 3.125 mm. Dla porównania uznawany za dość duży Citroën C5 II generacji miał 4.779 mm długości (kombi 4.829 mm) i rozstaw osi 2.815 mm, zaś grający – jak i DS – w segmencie E Citroën C6 miał 4.907 mm długości, ale już „tylko” 2.901 mm rozstawu osi.
Prace nad Citroënem DS trwały długo. Pomysł na ten samochód pojawił się jeszcze przed II wojną światową. Ogólnoświatowa zawierucha nie pozwoliła kontynuować prac, ale po wojnie powrócono do idei. Długo pracowano nad zawieszeniem hydropneumatycznym, w tym nad doborem właściwego oleju do tego układu (LHM). Instalacja hydropneumatyczna zastosowana w projekcie DS, zbudowana na przedmieściach Asnières, reprezentowała absolutną doskonałość w świecie motoryzacyjnym, do tego stopnia, że niektóre elementy hydrauliczne były używane w aeronautyce, a nawet w zawieszeniu superszybkich pociągów, takich jak Bertin Aérotrain: pociąg z silnikiem odrzutowym, zaprojektowany do podróżowania betonową koleją jednoszynową, której prototyp wystartował między latami 60. i 70., pokazując, że pomysły DS można zastosować także w innych dziedzinach.
Pod koniec 1955 roku, w ciągu zaledwie dwóch miesięcy po premierze, pierwsze DS-y zaczęły opuszczać paryski kompleks przemysłowy przy Quai de Javel. Cała fabryka została zmodyfikowana pod kątem produkcji nowego samochodu: silnika, odlewów żeliwnych i aluminiowych, linii produkcyjnej dachów z żywica, wyrobów rymarskich… W fotelach zastosowano nową gąbkę o nazwie Dunlopillo (od Dunlop, nazwa producenta, i Pillow, poduszka w języku angielskim). Prawie wszystkie DS19 zostały wyprodukowane w sercu Paryża!
Idea niezwykłych, zakrzywionych, produkowanych przez Saint-Gobain szyb wraz z nowymi technologiami przybyła z zewnątrz (w Europie nigdy nie było jednoczęściowych panoramicznych szyb przednich). Niektóre elementy elektryczne, takie jak dynamo i rozruszniki, produkowane były przez SEV lub Paris-Rhône. Opony, oczywiście Michelin, produkowano w Clermont-Ferrand.
Początki produkcji zaczęły się dość nieśmiało, z kilkoma setkami sztuk miesięcznie, aby stopniowo przyspieszać produkcję z biegiem lat. Z czasem osiągnięto wynik prawie stu tysięcy Citroënów DS rocznie, a auto wyjeżdżało także z innych fabryk zlokalizowanych nie tylko we Francji, ale i w innych częściach Europy i świata. Citroën DS był produkowany w Afryce Południowej, Wielkiej Brytanii, Belgii, a nawet w Australii. Niektóre samochody były montowane w Jugosławii, inne w Argentynie i Meksyku. A mówimy, że globalizacja, to znak naszych czasów ;-)
Produkcja poszczególnych części była również zdecentralizowana w czasie, podobnie jak w przypadku części gumowych, których produkcję przeniesiono do Bretanii do fabryki w Rennes-La Janais (ta sama, która miała swój udział w produkcji Ami 6), odlewniach w Metz i innych fabryk przejętych przez Citroëna, takich jak zakłady marki Simca w Poissy na przedmieściach Paryża.
W 1970 roku producent nabył ogromną działkę w pobliżu lotniska Le Bourget w gminie Aulnay-sous-Bois, w celu zbudowania tam dużego centrum przemysłowego, które w ciągu dekady zastąpiłoby Quai de Javel, wówczas wchłonięte w tkankę miejską Paryża ze względu na rozbudowę miasta. Linia montażowa dla mniej wyrafinowanych DS została przeniesiona do Aulnay i rozpoczęła produkcję w 1973 roku, podczas gdy bardziej złożone wersje pozostały w Javel do 24. kwietnia 1975 roku, kiedy ostatni DS, z elektronicznym wtryskiem (23 Pallas), opuścił taśmę montażową.
Citroën DS Break był jednak produkowany jeszcze przez rok w Aulnay ze względu na duże zapotrzebowanie na ten konkretny model, wysoko ceniony w wersji karetki pogotowia oraz dla osób wymagających szybkiego transportu ciężkich i delikatnych towarów.
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcia: Citroën
Najnowsze komentarze