Są awarie, które mogą na dobre unieruchomić samochód. Takie właśnie zdarzenie spotkało młodą posiadaczkę Toyoty Prius w Stargardzie. Na szczęście w czasie, gdy bezradnie stała na poboczu i zastanawiała się co zrobić, zatrzymał się przy niej zabytkowy Citroën DS.
Zobacz: Citroën DS cabrio – szyk i elegancja
Posiadacz tego pięknego klasyka zdecydował się pomóc a po chwili oględzin okazało się, że Toyota Prius ma prawdopodobnie uszkodzony podzespół odpowiadający za ładowanie baterii i samochód został całkowicie pozbawiony prądu, wobec czego nie był w stanie kontynuować jazdy.
Zabytkowego Citroëna z 1968 roku i zupełnie współczesną Toyotę połączono kablami i przez dłuższą chwilę życiodajny prąd trafiał do akumulatorów japońskiego samochodu, doładowując go na tyle, aby auto było w stanie dojechać do serwisu.
Zobacz: Citroën DS – samochód, który uratował życie premiera Francji, wielkiego przyjaciela Polaków
Operacja zakończyła się sukcesem. Francuska myśl techniczna okazała się niezawodna – a uratowana właścicielka Priusa ma zapewne o czym rozmyślać.
Dziękujemy stowarzyszeniu Amicale Citroën Pologne za nadesłanie tego materiału.
Najnowsze komentarze