Zatrzymanie prawa jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h budzi wątpliwości Rzecznika Praw Obywatelskich, który proponuje zmiany w prawie.
Przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym jest karane mandatem oraz utratą prawa jazdy na okres trzech miesięcy. Funkcjonariusz policji przekazuje informację o zatrzymaniu uprawnień do starosty, który wydaje ostateczną decyzję o zabraniu dokumentu w trybie natychmiastowym. Budzi to wiele wątpliwości wśród kierowców.
Jeśli kierowca nie popełnił wykroczenia ponieważ doszło do pomyłki lub samochód prowadził ktoś inny a zdjęcie zostało zrobione przez fotoradar, sprawa może trafić do sądu. Bez względu na wyrok, kierowca i tak jest pozbawiony uprawnień, co w wielu przypadkach uniemożliwia mu pracę. W sytuacji uznania niewinności kierowcy, kary nie da się już cofnąć. Rzecznik praw obywatelskich, Adam Bodnar uważa, że jest to niezgodne z Konstytucją i domaga się zmian.
Propozycja zmian jest wynikiem rozbieżności w rozstrzyganiu spraw o popełnienie wykroczenia przez sądy administracyjne. Z jednej strony sądy orzekały, że starosta nie ma uprawnień do weryfikowania wykroczenia na podstawie dowodów, które potwierdzą informacje pochodzące od funkcjonariusza policji. Aby zatrzymać prawo jazdy nie potrzeba bowiem prawomocnego skazania sprawcy, wystarczy ujawnienie wykroczenia.
Zgodnie z drugim stanowiskiem sądów administracyjnych, jeśli kierowca odmawia przyjęcia mandatu, wskazując na przykład na wadliwość urządzenia pomiarowego, decyzja o zatrzymaniu prawa jazdy nie może opierać się wyłącznie na notatce policji. Wówczas starosta musi zweryfikować wykroczenie. W takim przypadku o karze musi zdecydować sąd.
Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że trzeba rozstrzygnąć wszelkie wątpliwości związane z przepisem dotyczącym zatrzymania prawa jazdy za przekroczenie prędkości, dlatego skierował wniosek do przewodniczącego senackiej Komisji Ustawodawczej o wprowadzenie zmian, które mają umożliwić staroście prowadzenia postępowania dowodowego przed wydaniem decyzji o zatrzymaniu uprawnień.
Najnowsze komentarze