Carlos Tavares chce obniżyć koszty dystrybucji samochodów w Europie o 50%. Jego zdaniem ma to zwiekszyć sprzedaż. Dla klientów będzie to zapewne oznaczało zmianę sposobu zakupu samochodów a dla dealerów współpraca z koncernem może stać się jeszcze mniej opłacalna.
Zobacz: Stellantis – strona główna koncernu
Jednym z głównych sposobów sprzedaży aut ma być internet. Już do 2024 roku Stellantis ma sprzedać 800.000 samochodów w sieci. Testy takich rozwiązań prowadziła m.in. marka Citroen – w Anglii oraz Indiach. Stellantis chce, aby do 2030 roku sprzedaż przez internet stanowiła w Europie 45% całej sprzedaży i 30% na świecie. Platforma dla klientów ma ruszyć w 2024.
Zobacz: Stellantis pozostaje w Rosji
„Fakty są takie, że koszty dystrybucji są bardzo wysokie” – powiedział Carlos Tavares, nie podając jednak żadnych kwot.
Dla ponad 15.000 dealerów w Europie oznacza to zmiany umów i całkowitą zmianę modelu współpracy. Będzie to tak zwany model agencyjny. Stellantis ma pokrywać wszystkie koszty dystrybucji, w tym koszty stanów magazynowych. Pierwsze marki Stellantis, które przejdą na nowy system współpracy z dealerami to DS Automobiles, Alfa Romeo oraz Lancia. Stanie się to już w 2023 r.
Przypomnijmy, że od blisko roku dealerzy Stellantis m.in. w Polsce są na wypowiedzeniu. Większość z tych, z którymi rozmawialiśmy, wyraża poważne obawy co do przyszłości. Duże inwestycje obliczone na wiele lat, które zmuszeni byli poczynić w salony, w związku z wymogami poszczególnych marek, mogą się po prostu nie zwrócić. Niektórzy wprost mówią o zakończeniu współpracy.
Dealerzy zwracają uwagę, że niektóre pomysły Tavaresa mogą się w Europie po prostu nie sprawdzić. Chcą pomocy Komisji Europejskiej i wprowadzenia przepisów podobnych jak w USA, gdzie sprzedaż bezpośrednia nie jest możliwa w dużej części stanów.
Obecnie marża dealera na samochodzie nie przekracza często 1%. W Hiszpanii na przykład dealerzy Citroëna osiągnęli maksymalnie 0,7% zysku, jednak tam marka przynajmniej próbuje prowadzić z nimi dialog i szukać rozwiązań. W Polsce tak dobrze już nie jest.
Najnowsze komentarze