Renault Espace w wersji z napędem Full Hybrid 200 KM trafił na kilka dni w ręce kierowcy Mercedesa GLB 250 2.0 224 KM. Postanowił on podzielić się z nami swoimi wrażeniami. Jak wypada porównanie? Możecie być zaskoczeni.
Renault Espace, choć zmienił swoją koncepcję z klasycznego minivana na SUV-a, nadal pozostaje elegancki i przestronny. Design jest nowoczesny, z dynamiczną linią nadwozia i charakterystycznym przodem, który przyciąga wzrok reflektorami LED i chromowanymi akcentami. Sylwetka jest proporcjonalna, a dłuższy rozstaw osi podkreśla jego rodzinny charakter. W porównaniu do Mercedesa GLB, Renault Espace wydaje się bardziej subtelny i wyrafinowany, podczas gdy niemiecki konkurent stawia na bardziej kanciaste, surowe linie.
Wnętrze Renault Espace prezentuje wysoki poziom wykończenia. Miękkie materiały na desce rozdzielczej, dobrze spasowane elementy i eleganckie detale sprawiają, że kabina wygląda bardzo nowocześnie. Mercedes GLB pod tym względem również prezentuje się dobrze, ale ma bardziej techniczny styl i chociaż niektóre materiały są lepszej jakości, to o Renault można powiedzieć, że trzyma poziom.
Osiągi i prowadzenie
Renault Espace w wersji Full Hybrid 200 KM ma pod maską nowy silnik 1.2 Turbo wspomagany silnikami elektrycznymi. Niech nie zmyli Was mała pojemność – jednostka ta jest bardzo dynamiczna a dzięki hybrydzie potrafi być bardzo oszczędna. Jazda jest płynna i w większości przypadków cicha. Sporadycznie, gdy silnik doładowuje akumulator, pojawiają się głośniejsze dźwięki i to jest mniej przyjemne.
„Espace ma swoje dobre strony, które mnie mocno zaskoczyły”
Silnik Mercedesa wydaje się bardziej zrównoważony pod tym względem, jest dynamiczny, ale przy wysokich obrotach generuje jednak więcej hałasu i jest to mocno odczuwalne. Wyraźnie czuć różnicę przy niskich obrotach, dzięki elektryce Espace rusza od razu, Mercedes potrzebuje krótkiej ale jednak chwili. Także spalanie jest – w warunkach miejskich – po stronie Renault. 6,5-6,7 litra przy 4 osobach na pokładzie, Mercedes „zadowala” wynikiem 8,5 – 9 litrów.
Komfort i przestrzeń
Kabina Renault Espace oferuje dużo przestrzeni zarówno na przednich, jak i tylnych siedzeniach. Fotele są wygodne, dobrze wyprofilowane i oferują szeroki zakres regulacji. Drugi rząd siedzeń zapewnia dużo miejsca na nogi, a opcjonalny trzeci rząd (7-osobowa konfiguracja) sprawia, że auto staje się jeszcze bardziej praktyczne. Mercedes GLB, choć przestronny, jednak szczególnie tylne siedzenia są mniej wygodne i wrażenie surowości wnętrza z tyłu pogłębia się. Tylne drzwi „gwiazdy” wymagają mocniejszego zamykania, co może być irytujące na co dzień. Pod względem komfortu, także zawieszenia, Espace wypada po prostu lepiej.
„Tylne drzwi w Espace zamykają się lekko. W Mercedesie muszę użyć więcej siły”
Technologia i wyposażenie
System multimedialny OpenR w Renault Espace to jedno z jego największych atutów. Duży ekran, szybkie reakcje i integracja z Android Auto oraz Apple CarPlay sprawiają, że obsługa jest intuicyjna. Mercedes GLB ma również dobrze działający system MBUX, który po przyzwyczajeniu się działa dość dobrze.
Pod względem systemów wsparcia kierowcy Renault Espace wypada bardzo dobrze – adaptacyjny tempomat, asystent pasa ruchu, rozpoznawanie znaków drogowych i system kamer 360 stopni zwiększają bezpieczeństwo i przyjemność z jazdy.
Renault Espace vs. Mercedes GLB – porównanie
- Stylistyka: Espace wygląda bardziej elegancko i płynnie, GLB jest bardziej kanciasty i surowy.
- Komfort jazdy: Renault Espace oferuje bardziej miękkie zawieszenie, lepsze wyciszenie i większy komfort w długich trasach. Mercedes GLB jest twardszy, co niektórym może odpowiadać.
- Silnik: GLB wydaje się bardziej dynamiczny, ale generuje większy hałas na wysokich obrotach. Hybrydowy Espace jest oszczędniejszy i cichszy.
- Technologie: Oba modele oferują nowoczesne systemy, ale OpenR w Renault jest bardziej naturalny – to w końcu Android.
- Ekonomia: Renault Espace jest bardziej oszczędny dzięki napędowi hybrydowemu.
„Czy to znaczy, że Espace jest lepszy od GLB? Niekoniecznie – ale ma swoje bardzo dobre strony, które mnie mocno zaskoczyły i to na plus!” – podsumowuje na nasz czytelnik.
tekst czytelnika, opracowanie redakcja
Najnowsze komentarze