Rozrasta się gama samochodów Renault. Na razie we Francji, ale za moment na innych rynkach pojawi się Kadjar z nowym, mocniejszym silnikiem benzynowym. Do klientów trafi też limitowana seria specjalna Renault Megane. Oto szczegóły.
Stało się to, co nieuniknione – Renault Kadjar otrzymał mocniejszy silnik benzynowy. Teraz można zamówić kompaktowego SUV-a od Renault Z benzynowym silnikiem TCe 165. Generuje on maksymalny moment obrotowy o wartości 240 Nm, który jest dostępny już przy 2.000 obr./min. W efekcie auto dynamicznie przyspiesza i charakteryzuje się bardzo dobrą elastycznością. Kadjar z tym silnikiem otrzymuje sześciobiegową manualną skrzynię biegów. Nowa jednostka napędowa dostępna jest w dwóch wersjach wyposażeniowych Kadjara:
– Intens Energy TCe 165 w cenie 30.400 euro
– Black Edition Energy TCe 165 w cenie 32.100 euro.
To nie jest jedyna świeżutka nowość w gamie Renault. Na francuski rynek trafia właśnie Renault Megane w serii specjalnej Limited. Oferowana jest od bieżącego weekendu przez francuskich dealerów. Megane Limited bazuje na odmianie Zen, ale doposażono ją nieco w stosunku do tej wersji. Megane Limited ma dodatkowo przyciemnione tylne szyby, posadowione jest na 17-calowych kołach ze stopów lekkich oraz ma czarne (niezależnie od koloru nadwozia) obudowy lusterek zewnętrznych (w kolorze Etoilé Black). Owe lusterka boczne są elektrycznie składane. Na nadwoziu pojawiły nieoczywiście emblematy z nazwą serii specjalnej Limited.
Pewne zmiany są też we wnętrzu tej wersji Megane. Auto otrzymało system R-Link z nawigacją i 7-calowym ekranem dotykowym (w układzie horyzontalnym) oraz elektryczny hamulec postojowy.
Wersja Limited w stosunku do Zen jest droższa o 400 euro, co jest tasza opcją, niż doposażenie wersji Zen o takie elementy. Ceny Megane Limited we Francji przedstawiają się następująco:
– Limited Energy TCe 100 – 21.600 euro
– Limited Energy TCe 130 – 23.800 euro
– Limited Energy TCe 130 EDC – 25.400 euro
– Limited Energy dCi 110 – 26.000 euro
– Limited Energy dCi 110 EDC – 27.600 euro
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcia: Renault
Najnowsze komentarze