Niebiańska przygoda
Właściciel warsztatu samochodowego zmarł i trafił przed niebiańskie wrota. Zobaczył świętego Piotra i woła do niego wściekły:
– Co ja tu robię, do cholery?
– Czemu się pan tak denerwuje? Trafił pan do nieba!
– Proszę na mnie spojrzeć, 40 lat, jestem w dobrej formie, nie piję, nie palę, wczoraj wieczorem leżałem w łóżku ze swoją dziewczyną, a teraz jestem w niebie!? To na pewno błąd!
– Cóż, to się nigdy nie zdarzyło, ale sprawdzę – odpowiedział zmieszany święty Piotr – Jak masz na imię?
– Janusz. Janusz Nowak.
– Tak… A czym się zajmowałeś na Ziemi?
– Byłem mechanikiem.
– Tak… Proszę, mam twoje akta. Janusz Nowak, właściciel warsztatu samochodowego… Cóż, panie Nowak, zmarł pan ze starości, to wszystko.
– Ze starości? Ale to nie jest możliwe, mam dopiero 40 lat. …..
– My liczymy wiek zgodnie z fakturami, które wystawił pan klientom. Łącznie daje to 129 lat. Najwyższy czas było pana zabrać.
Przystanek na autostradzie
Potrzeba zmusiła mnie do zatrzymania się na stacji. Poszedłem do toalety, zasiadam wygodnie na tronie, zabieram się do produkcji dwójki, gdy nagle słyszę pytanie
– Cześć stary, jak się masz?
Głos jakby znajomy, ale nie mogę sobie przypomnieć kto to. Odpowiedziałem jednak
– Wszystko OK
– A co ty robisz? – pyta dalej głos
– No dwójkę, po prostu dwójkę!
I wtedy słyszę, jak ten facet mówi, wkurzony:
– Słuchaj stary, oddzwonię do ciebie później, obok jest jakiś palant, który odpowiada na wszystkie moje pytania!
Jak rozpoznać narodowość zwiedzających targi samochodowe?
– Niemiec patrzy na silnik,
– Amerykanin patrzy na rozmiar,
– Anglik patrzy na skórę,
– Szwajcar patrzy na bagażnik,
– Grek patrzy na wydech,
– Włoch patrzy na światła,
– Portugalczyk przygląda się lakierowi,
– Chińczycy sprawdzają wszystko,
– Belg nie patrzy na nic,
– Polak… bada hostessę
Córka miłośnika motoryzacji
Dziewczyna idzie do swojego ojca i pyta go:
-Tato, nie zrozumiałam, mój chłopak powiedział, że mam świetne podwozie, dwa ładne amortyzatory i piękny zderzak. Co to oznacza?
-To córeczko są określenia mechaniczne, często używane przez mężczyzn… Jak będziesz znowu go widzieć, powiedz mu ode mnie, że jak otworzy maskę, żeby dolać oleju do silnika, to wyrwę mu dźwignię zmiany biegów…
Starsza pani przekraczająca prędkość
Policjant zatrzymał starszą panią za przekroczenie prędkości. Podchodzi
– Proszę o prawo jazdy.
– Problem w tym, że ja go nie mam.
– Co to znaczy, że go pani nie ma?
– Zostało mi odebrane cztery lata temu za jazdę po pijanemu.
– Czy w takim razie mogę zobaczyć dowód rejestracyjny?
– Chciałabym, ale też go nie mam, bo to nie jest mój samochód.
– Co to znaczy?
– Ukradłam go!
– Tak, ukradłam, a wcześniej zabiłam właściciela. Jeśli mi pan nie wierzy, proszę otworzyć bagażnik, tam jest walizka z częściami ciała – odpowiada poważnie staruszka.
– proszę się nie ruszać – policjant odszedł kilka kroków od auta i wezwał wsparcie. Po chwili przyjechało sześć radiowozów. Policjanci powoli podchodzą do staruszki, jeden z nich trzyma w ręku pistolet.
– Proszę wysiąść z samochodu bardzo powoli, z rękami w górze i bez wykonywania gwałtownych ruchów.
Starsza pani posłuchała, wysiadła i pyta policjanta:
– W czym tkwi problem, panie władzo?
– Mój kolega powiedział mi, że nie ma pani prawa jazdy, ukradła samochód i zamordowała właściciela, a zwłoki są w bagażniku
Starsza pani podeszła do auta, otworzyła powoli bagażnik i pokazała go policjantowi. Był pusty.
– Czy to pani samochód? – pyta funkcjonariusz.
– Oczywiście, tutaj jest dowód rejestracyjny
– Kolega powiedział mi, że nie ma pani prawa jazdy
– Proszę, oto ono.
– Nie wiem, co powiedzieć. Kolega mówił, że jest pani niebezpiecznym przestępcą.
– Czyżby? Niech zgadnę, założę się, że powiedział również, że przekroczyłem prędkość?
Najnowsze komentarze