Citroen Traction Avant niekoniecznie kojarzy się dobrze. Takimi pojazdami jeździli bowiem gangsterzy i funkcjonariusze służb bezpieczeństwa, ale jest to także model, który na stałe wpisał się w karty historii motoryzacji za swoje liczne innowacje. Podczas targów Retro Motor Show w Poznaniu o samochodzie opowiedział nam właściciel Traction Avant, Robert Hamelka.
Citroen Traction Avant jest specyficznym samochodem nie tylko w historii francuskiej, ale w historii motoryzacji w ogóle. Wykorzystano w nim rozwiązania, których nikt wcześniej nie odważył się do świata samochodów wprowadzić. Już sama nazwa pojazdu informowała o pionierskim rozwiązaniu. Wdzięcznie brzmiące z francuskiego Traction Avant, w języku polskim znaczy po prostu „przedni napęd”, a to dlatego, że Citroen Traction Avant był pierwszym seryjnie produkowanym samochodem z przednim napędem na świecie. Nazwa była więc jak najbardziej adekwatna do zastosowanej w modelu technologii. Skrzynię biegów umieszczono przed silnikiem.
W Traction Avant po raz pierwszy zastosowano również samonośne nadwozie. Citroen pozbył się sztywnej ciężkiej ramy, do której wcześniej przykręcano poszczególne elementy pojazdu. W ten sposób udało się zaoszczędzić sporo kg oraz zbędnych elementów konstrukcji. W ślady Citroena poszły inne marki samochodów, a samonośne nadwozie jest stosowane do dziś. Citroen Traction Avant został wyposażony również w niezależne zawieszenie, opracowane według projektu Ferdynanda Porsche oraz hamulce hydrauliczne wszystkich kół.
Lekki Traction Avant o znakomitym rozkładzie masy był szybszy od konkurentów, wręcz niedościgniony i potrafił zwinnie pokonywać zakręty. Świetne właściwości jezdne oraz fakt, że nikt nie był w stanie dogonić tego Citroena, przypadł do gustu tym, którzy mieli powody by uciekać, zwłaszcza przed wymiarem sprawiedliwości. Traction Avant zyskał nawet przydomek „Gangstalimuzine”, czyli samochód gangsterów. Później model był stosowany przez różne służby, od Francuzów Citroeny otrzymała również nasza niesławna SBecja.
Na targach Retro Motor Show w Poznaniu wystawiony został model po przejściowym liftingu z roku 1955, napędzany benzynową jednostką o pojemności 1911 cm3. Po zmianach, wycieraczki trafiły pod szybę, przednie zderzaki przyjęły prostszy kształt, a koło zapasowe zostało zabudowane w bagażniku pod pokrywą klapy. Model posiada system wentylacji, w postaci lekko wychylanej przedniej szyby. W przedniej części pojazdu znajduje się lufcik, który kieruje dodatkowy strumień powietrza również na nogi. Fotele modelu wystawionego w Poznaniu zostały pokryte skórzaną tapicerkę, która dodaje temu pojazdowi kunsztu, ale w latach 50. w tych samochodach skóry nie było.
Jaki jest komfort jazdy Traction Avant dzisiaj?
Traction Avant wniósł do motoryzacji nowy poziom komfortu jazdy. Samochód miał więcej przestrzeni w kabinie, nowe wygodniejsze fotele, a wnętrze było odizolowane od dźwięków oraz wibracji silnika. Jaka jest przyjemność jazdy Citroenem Traction Avant dzisiaj?
„Komfort jazdy tym samochodem jest bardzo specyficzny ponieważ prędkości nie są zbyt duże” – opowiada Robert. „W korku człowiek przestaje się śpieszyć. Przy natłoku informacji i życiu w ciągłym biegu, zabytkowy samochód jest miejscem, w którym czas płynie wolniej. Można trochę odetchnąć, a jazda do pracy nie jest już tak stresująca. Trzeba od czasu do czasu spojrzeć na temperaturę i z większą ostrożnością wrzucać biegi. Jazda Traction Avant to czysty relaks” – dodaje.
Są też pewne minusy. Citroen Traction Avant został wyposażony w 6-woltową instalację, która dostarcza odpowiedniej ilość prądu, tylko gdy kierowca doda więcej gazu. Podczas dojeżdżania do rozwidlenia drogi, lampy już tylko się żarzą i droga nie jest wystarczająco doświetlona.
Jak dbać o zabytkowy samochód?
„Każdym autem trzeba jeździć, tak więc muszę znaleźć parę wolnych weekendów, aby pojazd nie stał” – powiedział Robert. „Od czasu do czasu trzeba rozgrzać trochę silnik. Podczas ciężkich zim, gdy na drogi wysypywana jest sól, pojazd pozostaje w garażu. Jest podnoszony na specjalnym lewarku, by opony się nie odkształcały”. Do tego dochodzi smarowanie oraz prace pielęgnacyjne, ale jak mówi Robert: „Jeśli auto jest dobrze zrobione, posłuży wiele lat”.
Robert Hamelka wraz z żoną znajdują się w posiadaniu Citroena Traction Avant od 6 lat. Pojazd zakupili od jednego z klubowiczów z Citroen Oldtimer Club Polska, któremu przypadła reanimacja tego samochodu. „Wiedziałem, że to auto jest rewelacyjnie zrobione i każdy ekspert może to potwierdzić”.
Małżeństwo ma w garażu jeszcze Citroena 2CV i jest tylko jeden powód, że nie ma tych Citroenów więcej. „Kupowałbym dalej, jeśli tylko pozwoliłyby na to finanse, ale problem jest w tym, że nie mam już gdzie tych samochodów trzymać”. Robert został wciągnięty do Citroen Oldtimer Club przez kolegów z klubu. Jeśli tylko ma okazję, uczestniczy w zlotach i trochę zazdrości starszym kolegom, którzy wyjeżdżają na zagraniczne imprezy trwające nawet 3-4 tygodnie. „Już wiem od czego jest emerytura” – dodaje z uśmiechem. „Citroen jest dla mnie pasją od wielu lat, emanuje od niego takie wyjątkowe francuskie ciepło”.
Małgorzata Kozikowska, Robert Hamelka
Najnowsze komentarze