Hybrydowy DS 7 Crossback E-Tense 4×4 to SUV niezwykły. Ma 300 KM mocy i napęd 4×4, jednak nie technika jest tutaj na pierwszym miejscu, a design. Może poruszać się cicho niczym kot, może bardzo szybko jeździć, a przede wszystkim cieszy oczy właściciela lub właścicielki. Luksusowy, pełen designerskich elementów a przy tym komfortowy i mocny konkurent takich marek jak Audi, BMW, Jaguar, Lexus czy Mercedes, ma swój styl i jest wyjątkowy. A w świecie motoryzacji nie jest to często spotykane.
Do naszej redakcji trafiła limitowana wersja DS 7 Crossback Louvre. Design i sztuka zostały w tym naprawdę niezwykłym aucie połączone w jedną całość, dlatego poprosiliśmy o wypowiedź eksperta. Samanta Wojtysiak na co dzień zajmuje się designem i spojrzała na DS 7 Crossback E-Tense nie tylko jako na samochód, ale przede wszystkim jak na dzieło sztuki projektowej:
„To mój pierwszy kontakt z marką DS Automobiles i muszę przyznać, że nie spodziewałam się tego, co zobaczę. Im bardziej poznaję DS 7 Crossback, tym bardziej mi się podoba. To zupełnie inne podejście do projektowania samochodów. Wiele marek premium produkuje modele, które są dopracowane, spójne stylistycznie, ładne, ale jednocześnie bardzo zimne, technologiczne, nie niosą za sobą innych emocji niż sport. Pojechałam m.in. do salonu innej konkurencyjnej marki premium i gdy postawiłam DS 7 Crossback wśród tych wszystkich samochodów, ta różnica uderzyła mnie z całą mocą.
DS Automobiles jest tutaj powiewem świeżości, francuskiego stylu a nawet powiedziałabym pewnego ciepła i rozpieszczenia właściciela prawie do przesady. W pierwszym kontakcie DS 7 Crossback oszałamia wręcz ilością małych pięknych detali, które po dłuższym kontakcie układają się w jedną spójną całość. Nie wszystko mi się podobało w tym konkretnym egzemplarzu, na przykład przecieraną skórę zastąpiłabym zupełnie innym wzorem, ale DS daje ogromne możliwości personalizacji wnętrza i to właśnie coś dla mnie.
Podoba mi się idea tworzenia wersji specjalnych, które nawiązują do ikon światowej sztuki a takim miejscem samym w sobie jest Luwr. DS 7 Crossback jest pełen odniesień do tego niesamowitego miejsca, które każdy powinien chociaż raz w życiu odwiedzić i poznać znajdujące się tam skarby.
Jakie elementy DS 7 Crossback zwróciły moją uwagę?
- Przechodząc obok auta, moją uwagę przyciągają lusterka zewnętrzne, muśnięte grawerem, układającym się we wzór piramidy. Patrząc nieco niżej, na drzwiach zauważymy emblemat Louvre – to charakterystyczny element dla tej wersji, przyglądając mu się z bliska zauważymy logo marki DS połączone z motywem piramidy – symbolu Muzeum Luwr. Dwa podobne ornamenty zostały umieszczone na masce samochodu oraz na tylnej klapie.
- Miałam wrażenie, że obserwując sylwetkę samochodu z zewnątrz na moment przenosimy się prosto znad Sekwany w okolice Nilu – felgi, aksamitnie pokryte lakierem Noir Onyx – nawiązują do niezwykłej kolekcji egipskiej w zbiorach Louvru. Aleksandria – bo o niej tu mowa to nowe imię tych zgrabnych pierścieni, które nadają DS nieco zadziornego charakteru.
- DS 7 Crossback to nie tylko stylizowane elementy zewnętrzne ale przede wszystkim ponadprzeciętna architektura wnętrza. U progu uwagę przykuwa subtelna linia, będąca mostem między konsolą główną a deską rozdzielczą. Mamy wrażenie jakby była zawieszona w powietrzu. Patrząc na konsolę, będącą czymś w rodzaju centralnego punktu tego wnętrza, nie sposób nie zawiesić wzroku na linii przycisków – każdy z nich zdobiony wszechobecną, trójkątną bryłą. Na środku, na klapce przykrywającej schowek, znajdziemy subtelnie tłoczony, giloszowy wzór piramidy.
- Spójrzmy nieco wyżej, naszym oczom ukaże się duża błyszcząca tafla ekranu, która dzięki dodatkowemu oprogramowaniu ma przenieść nas wprost na korytarze Luwru. Producent obiecuje, że znajdziemy tu najwybitniejsze dzieła z tegoż muzeum. Pamiętajcie, Mona Lisa patrzy! …pod jakim kątem byśmy nie spojrzeli.
- Po pierwszym zachwycie nad wnętrzem, zaczyna odczuwać jak otula nas miękki i relaksujący fotel. Czy znacie ten moment gdy po długim dniu, siadacie z gorącą herbatą przy kominku? Tutaj poczujecie się bardzo podobnie. Wnętrze jest w moim odczuciu bardzo miękkie i aksamitne, co sprawia, że chcemy pokonywać kolejne kilometry, nie patrząc na zegarek…
- Choć akurat zegarka nie sposób nie zauważyć. Umieszczony w centralnej części tuż nad błyszczącą taflą skrupulatnie odmierza kolejne minuty, majestatycznymi ażurowym wskazówkami. Otwiera się przy włączeniu samochodu, zamyka gdy kończymy podróż. Tylko jej się nie chce kończyć!
- Pozostańmy przy desce rozdzielczej, obitej skórą. Zaraz, zaraz czy od strony pasażera zawitał czworonożny przyjaciel i ubłoconą łapką zostawił po sobie ślad, obserwując drogę? To dość niefortunny wybór i faktura jak na stylowy DS – mi osobiście nie przypadła do gustu! Na szczęście zamawiając samochód można wiele elementów spersonalizować i to zmienić.
- Elementy nie pasujące do tego designerskiego świata? Hybrydowy samochód, który należy ładować, ma na wyposażeniu kable. W bagażniku, poza wzrokiem kierowcy i pasażerów, znajdziemy małą, poręczną torbę a w niej dość toporne kable, pozwalające naładować nasze auto. Dla kobiecego oka kontrast jest bardzo duży.
- Na moją szczególną uwagę zasłużyła biżuteria wnętrza. Na krańcach deski rozdzielczej, na kratkach układu wentylacyjnego znajdziemy trójwymiarowy ostrosłup, to elegancki suwak do sprawiania sobie małych przyjemności. Do zarządzania ekranem głównym posłuży nam stylowe pokrętło, uzupełnione czarnym kryształowym detalem. Podobne znajdziemy w kierownicy.
Gdybym miała jednym zdaniem podsumować moje skojarzenia z DS 7 Crossback Louvre, byłby to piękny, ciepły dom w zimowy wieczór, z wysublimowaną dawką sztuki na ścianach. Patrząc na niego z daleka widzimy po prostu modną bryłę, ale jeśli podejdziemy bliżej a właściciel zaprosi nas do środka, zaczynamy doceniać nie tylko jego piękno jako całości, ale też wysublimowane, finezyjne detale, powstałe z miłości do sztuki”.
I po tej nieco poetyckiej podróży w świat detali oraz sztuki, wracamy do techniki. 300 koni mocy to sporo a napęd hybrydowy sprawnie sobie radzi z zarządzaniem mocą. DS 7 Crossback przyspiesza wyjątkowo sprawnie, chociaż w kabinie się tego nie odczuwa. Producent podaje 5,9 sekundy do setki, co jest wartości wystarczającą, by dynamicznie poruszać się w każdej sytuacji. Imponuje elastyczność układu hybrydowego na autostradzie, gdzie błyskawicznie można osiągnąć docelową prędkość czy dynamicznie wyprzedzać. Niewątpliwie ten układ hybrydowy to jedna z najmocniejszych, poza designem, stron DS 7 Crossback.
DS 7 Crossback to również hybryda ładowalna, która umożliwia przejechanie – według producenta – do 58 kilometrów w trybie czysto elektrycznym. W praktyce, jeżdżąc normalnie, nie jakoś superoszczędnie, udało mi się uzyskać zasięg 40 kilometrów. Pełne naładowanie DS 7 Crossback ze zwykłego gniazdka z mocą 1,8 kW potrwa 7h, z mocą 3,7 kW – 4h, mając ładowarkę 7,4 kW będą to 2h.
Bardzo często w komentarzach pojawiają się u nas pytania o spalanie takiej hybrydy. W przypadku naszego testu, który z konieczności był skrócony do trzech dni, wyniosło ono średnio 7,9 l/100 km przy łącznej testowej trasie nie przekraczającej 400 km, z czego około 100 km w mieście a reszta na autostradzie, całość z włączonym trybem stałego doładowania akumulatora. Największy sens ekonomiczny taki hybrydowy samochód ma wtedy, gdy dysponujemy w domu gniazdkiem elektrycznym do ładowania, wtedy po mieście można poruszać się w trybie czysto elektrycznym. Wynik, który uzyskaliśmy w teście dotyczy jazdy dynamicznej, z wykorzystaniem pełnych możliwości samochodu.
DS 7 Crossback E-tense 300 KM ma kilka cech, o których warto wspomnieć. Na pokładzie panuje cisza – to zasługa dobrego wygłuszenia i laminowanych szyb. Dźwięk silnika dochodzi do środka rzadko i to raczej w formie cichego pomruku, gdy bardzo dynamicznie przyspieszamy i obroty przekraczają 4 tysiące, niż jakichś innych odgłosów. Komfort jazdy stoi na bardzo wysokim poziomie, chociaż momentami czuć dużą masę samochodu.
Na pewno cieszy spory bagażnik, który w hybrydzie wynosi 555 litrów. To rzecz może mniej istotna w przypadku samochodu, który tak bardzo stawia na design, ale w tym przypadku piękno nie oznacza utraty praktyczności. Wręcz przeciwnie, to jeden z lepszych wyników w swojej klasie.
Cieszy wysoka jakość materiałów, użytych do wykończenia wnętrza. Siedzenia są bardzo wygodne, całość sprawia dobre wrażenie, chociaż ilość tych wszystkich pięknych detali może na początku przytłaczać. Są jednak miejsca, gdzie projektanci wykorzystali elementy znane z innych samochodów PSA, m.in. dźwignię zmiany biegów.
Do przycisków umieszczonych pośrodku konsoli trzeba się przyzwyczaić, podobnie jak do sterowania dotykowego na listwie pod ekranem.
Wersja limitowana DS 7 Crossback Louvre
- Elementy dekoracyjne w kolorze Noir Brillant
- Obudowy lusterek zewnętrznych z laserowo wygrawerowanym motywem Piramidy
- 20” obręcze aluminiowe ALEXANDRIA
- Emblematy Louvre
- DS ACTIVE LED VISION
- Czujniki parkowania z przodu i z tyłu z kamerą cofania
- 12” ekran dotykowy HD z aplikacją Un jour au Louvre
- Trójwymiarowy wzór Piramidy ze stali nierdzewnej na kratkach układu wentylacyjnego
- Konsola centralna z wytłoczonym motywem Piramidy
Podsumowanie: DS 7 Crossback E-tense, czy warto?
DS Automobiles to marka stosunkowo młoda. Specjalizuje się w produkcji luksusowych, designerskich samochodów i jest to propozycja dla klientów, którzy szukają w samochodach stylu oraz designu. DS 7 Crossback wyróżnia się właśnie tym w segmencie premium. Dużym plusem auta jest bardzo bogate wyposażenie, komfort jazdy i jednak poczucie pewnego rodzaju wyjątkowości, nie jest to produkt masowy ani powtarzalny. Detale, finezja projektu – to wszystko na duży plus. Minusy? Są miejsca w samochodzie, które wykorzystują elementy znane z innych marek PSA, momentami można dostrzec zwykłe tworzywa, nie pasujące do całości. To jednak raczej drobiazgi. DS 7 Crossback jest dobrym wyborem dla tych, którzy szukają czegoś innego, niż dominujący teraz w motoryzacji „sport”. To jeden z tych samochodów, w którym chce się przebywać więcej i podróżować dłużej. Z tego punktu widzenia na pewno warto.
Na temat opłacalności zakupu hybrydy trzeba odpowiedzieć sobie samemu. DS 7 Crossback oferuje też napędy czysto benzynowe i diesle, każdy powinien znaleźć coś odpowiedniego.
Ile kosztuje DS 7 Crossback E-Tense?
Napęd hybrydowy, zgodnie z konfiguratorem DS7 Crossback, dostępny jest od wersji So Chic. W wersji 300 KM 4×4 cena samochodu zaczyna się od 229.900 zł. Sprzedażą DS w Polsce zajmują się dedykowane salony DS Store a wśród nich DS Store Kraków, który serdecznie polecamy.
DS 7 Crossback E-Tense – podstawowe dane techniczne
Długość |
4573 mm |
Szerokość |
1906 mm |
Wysokość |
1621 mm |
Rozstaw osi |
2738 mm |
Bagażnik |
555 litrów |
Grupa DS7 Crossback
Na Facebooku działa bardzo aktywnie grupa DS7 Crossback na którą warto zajrzeć, jeśli szukacie informacji o tej marce i tym konkretnym modelu. Właściciele DS7 chętnie podzielą się swoimi wrażeniami z posiadania i jazdy. Grupa stale rośnie, co dowodzi też, że model ten staje się coraz bardziej popularny w naszym kraju.
Dziękujemy firmie DS Automobiles za udostępnienie samochodu do testu.
Najnowsze komentarze