Renault Espace IV generacji był szczytowym rozwinięciem gamy przestronnych, bardzo praktycznych i komfortowych samochodów rodzinnych. Znakomicie nadaje się również do konwersji na niewielkiego kampera lub w roli samochodu do ciągnięcia przyczep. I to właśnie Espace, chociaż skromnie ukryty wśród znacznie większych i droższych aut, był dla mnie bohaterem Warsaw Caravaning Festival, występując na nim w różnych rolach.
Kampery budzą wiele emocji i przeżywają swój renesans. W czasach COVID-19 okazały się być najlepszym sposobem na ucieczkę od świata nakazów i zakazów, dają wolność i możliwość spędzania dnia codziennie gdzie indziej, na łonie natury, w towarzystwie ciekawych świata ludzi lub w samotności – według wyboru. Możliwości podróżowania są różne, od tych najprotszych i najtańszych jak konwersja zwykłego auta poprzez rozłożenie w nim materaca aż po zakup rozbudowanych, wielkich kamperów czy potężnych przyczep za kilkaset tysięcy złotych.
Tych ostatnich na Warsaw Caravaning Festival nie zabrakło. Oferta była spora, zarówno małych przyczep, służących jako sypialnia jak i wielkich, drogich domów na kołach. Z przyjemnością odwiedziliśmy stoiska zaprzyjaźnionych firm jak WaveCamper, który prezentował swoje znakomite rozwiązania na bazie Renault Trafic czy Warszawskie Centrum Caravaningu z jego rozbudowaną ofertą marki Adria na Citroënach.
Wśród tych wszystkich wspaniałości i niezwykłych pomysłów na podróżowanie. Trzy łóżka w formie piętrowej nad sobą, mini-saloniki w przyczepach kempingowych, rozbudowane konstrukcje na miniprzyczepach, również mające jedno-dwa piętra (!)… Było tego mnóstwo. Pogoda dopisała, miłośnicy podróży tłumnie odwiedzali targi. Jednak moją uwagę przykuwały rozwiązania tańsze a ciekawe.
W Warsaw Caravaning Festival uczestniczyli nie tylko wystawcy ale też ludzie, którzy kamperami podróżują na co dzień. I wśród wielu różnych kamperów ukrywały się też prawdziwe pomysłowe perełki a wśród nich kilka Renault Espace. I to ten samochód okazuje się być wyjątkowo ciekawym rozwiązaniem. Były osoby, które skonwertowały Espace na pełnoprawnego kampera, wygodnego, funkcjonalnego. Duwosobowe łóżko, pełno schowków, pełen osprzęt kamperowy z markizą włącznie, nawet panel słoneczny – da się. Pomysłowość ludzi nie zna zresztą granic i ciągle coś tam ulepszają i zmieniają.
Inna osoba używała Espace do ciągania niewielkiej przyczepy, traktując go jak pojemne i wygodne auto do podróży, które poradzi sobie wszędzie. Do auta można zapakować mnóstwo bagażu i psy a potem rozkoszować się naturą a w razie potrzeby gdzieś szybko podjechać.
Na imprezę zjechali też tłumnie posiadacze starszych kamperów – jak choćby taki Peugeot J5 jak wyżej – z wolnossącym dieslem auto nieśmiertelne. Właściciele zadbali o nienaganną prezencję remont wnętrza, aby podróżowanie było przyjemne i wygodne. Markizą, foteliki, stolik – i można podróżować.
W branży bardzo wiele się dzieje – powstają coraz to nowe konstrukcje. Są nowe materiały izolacyjne, bardziej wydajne klimatyzacje i ogrzewanie oparte o pompy ciepła, nowe materiały wykończeniowe, lepsza optymalizacja przestrzeni, nowe formy zakupu – np. w formie współdzielenia. Jest tego mnóstwo.
Warto było odwiedzić Warsaw Camper Festival – do zobaczenia za rok!
Najnowsze komentarze