Miłośnicy szewronów doskonale znają historię hydropneumatyków i uwielbiają takie modele jak Citroën DS, CX, czy XM. Nieco mniej osób zwraca uwagę C6 a to duży błąd. Citroën C6 to nie tylko piękna, ponadczasowa i komfortowa limuzyna, ale też świadectwo możliwości jakie oferowała francuska motoryzacja dwadzieścia lat temu. Nawiązywał do najlepszych tradycji marki i wyróżniał się prawie pod każdym względem.
Kiedy pojawił się w 1955 roku, Citroën DS w ułamku sekundy wyprzedził wszystkie sprzedawane wówczas samochody, bez wyjątku. Czy to pod względem sylwetki, zaawansowania technologicznego, komfortu, czy nawet właściwości jezdnych, DS zdeklasował, a nawet przyćmił całą konkurencję w mistrzowski sposób. Obiektywnie rzecz biorąc, nigdy w historii motoryzacji samochód z silnikiem benzynowym nie był tak zaawansowany technologicznie w stosunku do tego, co oferowała wówczas konkurencja.
Zobacz: promocje i wyprzedaże Citroëna w Polsce
Citroën nigdy nie był w stanie powtórzyć tego wyczynu. Oczywiście CX i XM wyróżniały się na tle innych samochodów w tej kategorii, ale bardziej ze względu na hydropneumatyczne zawieszenie, oryginalną prezentację i chęć „robienia różnych rzeczy dla samego robienia różnych rzeczy” niż z jakiegokolwiek innego powodu. Stopniowy spadek sprzedaży skłonił Citroëna do wycofania się z produkcji flagowej limuzyny czyli XM w 2000 roku. Zachęceni jednak sukcesem i zainteresowaniem, jakim cieszył się wspaniały samochód koncepcyjny Lignage zaprezentowany w 1999 roku, niektórzy zaczęli marzyć o następcy DS: miał to być C6. Opóźnienia wynikające z rozwlekłego procesu decyzyjnego w PSA spowodowały, że pojawił się kilka lat za późno.
Zobacz: wiadomości na temat aut marki Citroën. Codziennie nowe, ciekawe, aktualne
Co więcej, co ciekawe, entuzjazm producenta dla tego samochodu wydawał się słabnąć do tego stopnia, że teraz zastanawiamy się, czy nadal wierzył w ten produkt. W tamtym czasie wyglądało to tak, jakby Citroën wprowadzał samochód na rynek bez przekonania, krótko mówiąc, bez żadnych oczekiwań co do jego sukcesu, prawie tak, jakby był zobowiązany do zaoferowania go na sprzedaż. Czy to czekanie zabiło entuzjazm? Oczywiście sześć lat to długo, bardzo długo, zbyt długo, ale to nie wyjaśnia wszystkiego. A już na pewno nie to, dlaczego kierownictwo marki wydawało się tak niezainteresowane swoim nowym flagowcem. Chyba że entuzjazm i zapał z pierwszych dni został stłumiony przez kierownictwo Peugeota, które niekoniecznie przychylnie patrzyło na pojawienie się tego konkurenta dla 607. To nie jest wykluczone, bo rywalizacja pomiędzy Citroënem a Peugeotem była widoczna w PSA zawsze i trwa, na swój sposób, do dzisiaj.
Montowany w Rennes, C6 miał znajdować 30.000 klientów rocznie: przynajmniej taki był skromny początkowy cel wyznaczony przez Citroëna, dziesięć razy mniej niż Mercedes osiągał ze swoją Klasą E.
Zobacz: testy samochodów marki Citroën. Opinie, pomiary, spalanie
Kiedy topór spadł i produkcja została wstrzymana w 2012 roku, bilans wykazał sumę 23 384 sprzedanych sztuk, przy szczytowej liczbie 7 600 sprzedanych sztuk w 2007 roku. Było to o lata świetlne za najbardziej pesymistycznymi prognozami, a operacja okazała się zarówno drenażem finansowym, jak i policzkiem dla firmy. C6 zasługiwał na więcej. W rzeczywistości, jeśli oryginalność oryginalnej koncepcji DS miałaby zostać podsumowana w trzech liniach, byłyby to: po pierwsze, niekonwencjonalny projekt, który nigdy nie został skopiowany; po drugie, oferował niezwykły poziom komfortu zapewniany głównie przez hydropneumatyczne zawieszenie; po trzecie, zaawansowane wsparcie dla kierowcy. Te trzy cechy są częścią DNA DS, a C6 przestrzegał ich co do joty. W rezultacie bogini asfaltu, którą był, musi być szanowana i uhonorowana jako ostatnie ogniwo w sadze autentycznego DS.
Pomijany nieco podczas swojej kariery, zasługuje dziś na rehabilitację nie tylko ze względu na swoje niezwykłe właściwości jezdne, ale także ze względu na śmiałość wizji, swoją oryginalność, nawet jeśli niektórzy uparcie uważają ją za przesadną. Wreszcie, jest to prawdziwy historyczny Citroën, ponieważ był przedostatnim modelem, który skorzystał z cudownego hydropneumatycznego zawieszenia, obecnie porzuconego niestety przez markę.
Citroën C6 zasługuje na to, aby przyjrzeć mu się bliżej – i mieć – jeśli tylko stać Was na zakup i utrzymanie. To na swój sposób francuskie arcydzieło motoryzacyjne, poza którym zaczęła się epoka zwykłej motoryzacji. A my kochamy auta niezwykłe!
Zobacz: Więcej artykułów oraz informacji o C6
Najnowsze komentarze