Stellantis wstrzymał wysyłkę samochodów spalinowych do 14 amerykańskich stanów, w których obowiązują rygorystyczne przepisy, dotyczące emisji ustanowionych przez California Air Resources Board.
Różne stany w USA mogą mieć inną politykę, związaną z emisją spalin. Niektóre przyjęły ją bardziej restrykcyjną, przyjmując zapisy z Kalifornii. Stellantis, chcąc uniknąć płacenia wyższych opłat za emisję, stosuje specyficzny system dostaw aut wyłącznie na zamówienie klienta.
Zgodnie z nową polityką klienci w stanach mających restrykcyjne normy mogą nadal kupować pojazdy z napędami spalinowymi, jednak Stellantis będzie jednak dostarczać je tylko wtedy, gdy zostanie złożone zamówienie, eliminując możliwość zakupu przez klientów modelu spalinowego z zapasów u dealera. Co ciekawe, w stanach, które przestrzegają przepisów dotyczących emisji ustalonych na poziomie krajowym, Stellantis nie będzie wysyłać zelektryfikowanych modeli do dealerów, chyba że klient złożył już zamówienie.
Stellantis nie jest członkiem porozumienia CARB pomiędzy producentami a poszczególnymi stanami, które przyjęły bardziej restrykcyjne przepisy. „Będziemy nadal wspierać naszą sieć dealerów, którzy pracują nad zaspokojeniem potrzeb naszych konsumentów w tym czasie i będziemy nadal dążyć do równych szans dla naszej firmy i naszych dealerów” – czytamy w oświadczeniu firmy Stellantis.
Stellantis optymalizuje koszty swojej działalności, redukując je tam, gdzie wymagane byłyby dodatkowe opłaty za przesyłanie aut bez zamówień. W ten sposób klienci nadal mogą zamówić pojazdy, ale nie ma już ich dostępnych od ręki na placach. Kalifornia, która jest liderem jeżeli chodzi o elektromobilność w USA, zamierza docelowo przejść w 100% na napędy elektryczne. W tym celu stan ten uruchomił szereg inicjatyw promujących zakup i utrzymanie aut na prąd. Za jej przykładem idą inni.
Najnowsze komentarze