Narodowe święto Francji obchodzone jest w Polsce w wielu miastach. W czasie takiego święta nie może zabraknąć oczywiście aspektów motoryzacyjnych. Jednym z najbardziej niezwykłych miejsc z francuskimi akcentami jest Sopot, gdzie udało się zgromadzić nie tylko aktualną gamę aut rodem znad Sekwany ale również pokaźną kolekcję samochodów zabytkowych. Specjalnie dla Czytelniczek i Czytelników Francuskie.pl gorąca jeszcze relacja znad morza.
A relacja jest gorąca nie tylko dlatego, że 30 minut temu ekipa Francuskie.pl wróciła do redakcji, ale również z powodu temperatury – mimo, że weekend w prognozach pogody miał być chłodny i deszczowy a nad sopockim molo w szybkim tempie przemieszczały się chmury, to było ciepło a atmosfera wokół samochodów – bardzo gorąca! Rzadko się bowiem zdarza, że do dyspozycji tłumów odwiedzających oddano tyle samochodów francuskich w jednym miejscu. Było na co popatrzeć.
Zacznijmy od aut zabytkowych. Pojawiły się zjawiskowe Citroeny 2CV, był piękny Citroen GSA i dwa Citroeny BX. W jednym z nich właściciel zaaranżował bogato zaopatrzony kosz piknikowy – nie mogło zabraknąć sera, wina a nawet butelki Napoleona z dobrego rocznika. Doskonały pomysł! Te wszystkie auta nieustannie budziły zaciekawienie i w czasie dwugodzinnego pobytu nad morzem ani na chwilę nie zostawały same – co widać także na naszych zdjęciach. Renault reprezentowało godnie Renault 4 oraz Renault 25. Więcej zobaczycie na filmie, który już wkrótce opublikujemy. Będzie dużo samochodów i wywiad z właścicielem jednego z nich – Pawłem Ziemniewiczem z Trójmiasta.
Święto Francji było także okazją do zaprezentowania całej gamy nowych samochodów Francuskich. Zaczniemy alfabetycznie, ale od końca. Najwięcej modeli zaprezentowało Renault. Tutaj salon Renault Zdunek poszedł na całość i mogliśmy obejrzeć kilkanaście różnych nowiutkich samochodów, wśród których uwijali się sprzedawcy salonu – ani na chwilę nie mogli odpocząć. Największą uwagą cieszył się oczywiście Renault Twizy – tłumy ciekawskich miały niewyczerpane zasoby pytań. Równie oblężone były nowe Renault Clio, Renault Captur czy Megane. Zwiedzający krążyli między pojazdami i wymieniali ciekawe uwagi.
Podsłuchaliśmy nawet dialog konkurentów z pewnego trójmiejskiego salonu, którzy z zazdrością komentowali Captura. No cóż, my to wiemy od dawna – francuskie są najlepsze!
Peugeot zaprezentował nie tylko samochody, o których za chwilę, ale także rowery – na dachu Peugeot 301. Miejsce właściwe, bo kiedy dzisiaj podróżowaliśmy nad morze, to takich zestawów (auto + rowery na dachu) było naprawdę mnóstwo. Na stoisku lwa znalazł się oczywiście najchętniej oglądany Peugeot RCZ, był 2008, 301 oraz Peugeot 3008. Peugeota reprezentował salon Intervapo.
Stoisko Citroena miało trzy perełki, które zwracały nieustająco uwagę. Był to nowy Citroen C4 Picasso, chyba najciekawsza pozycja stoiska, był Citroen C4 Aircross oraz Citroen DS3 w wersji usportowionej. Ten ostatni na równi z Peugeot RCZ przyciągał uwagę młodzieży. Citroen miał zresztą pewną przewagę w porównaniu do Peugeot i Renault, ponieważ tuż koło jego stoiska zlokalizowane były zabytkowe 2CV i GSA a nieco dalej Renault 4 – i tutaj kierowała się w dużej mierze uwaga zwiedzających. A że tuż obok stał DS3 … No cóż ;-)
Dwie godziny spędzone z francuską motoryzacją minęły bardzo szybko – jeśli jesteście nad morzem w okolicach Trójmiasta, to macie jeszcze szansę zobaczyć wszystko na własne oczy do czego bardzo zachęcam.
Zapraszamy na plac przed molo – naprawdę warto!
Najnowsze komentarze