„Auto motor i sport” nr 04 (215) z IV.2009
Stron: 116 (z okładką)
Cena: 8,50zł
Koszt 1 strony: ponad 7,3 grosza
Warto kupić: raczej tak
O jakich markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault
O jakich modelach piszą lub choćby wzmiankują: C3 Picasso, GTbyCitroën, 107, 207, 407, Clio, Laguna, Megane, Scenic
O kryzysie ekonomicznym, który dotknął branże motoryzacyjną, pisze we „wstępniaku” Redaktor Skąpski, Naczelny „Auto motor i sport”. Przypomniał także o Renault i Peugeocie, że otrzymały po 3 miliardy euro pożyczki od francuskiego rządu. Wydaje mi się, że chodziło raczej o Renault i PSA, ale niech tam… ;-)
Podsumowanie europejskiej sprzedaży samochodów w styczniu br. zamieszczono na stronie 17. Najlepszy wynik spośród marek francuskich należy do Peugeota – to pozycja trzecia dzięki sprzedaży 68.016 samochodów. Renault z wynikiem 62.786 samochodów znalazł się na pozycji szóstej i o oczko, a w zasadzie o 3.514 samochodów, wyprzedził Citroëna. Z kolei w dziesiątce najchętniej kupowanych modeli w styczniu’2009 Peugeot 207 zajął trzecie miejsce (26.436 samochodów), a Renault Clio dziesiąte (17.069 sztuk).
Blisko trzy tygodnie temu opublikowaliśmy materiał otrzymany z Renault Polska zatytułowany „Jazda bez trzymanki”. Napisano tam, że ponad 70% osób prowadzących samochód poprosiło o przytrzymanie kierownicy pasażera po to, aby w trakcie jazdy móc sprawdzić mapę lub zawiązać sznurówki i ten sam fragment znajdziecie na stronie 20. miesięcznika „Auto motor i sport”.
Obok pojawiła się ciekawa informacja na temat opon Michelin. Otóż koncern ten, wywodzący się z Francji, podpisał umowę z NASA, na mocy której będzie produkował opony dla pojazdów jeżdżących po Księżycu.
Renault Megane jest jedynym samochodem francuskim, jaki znalazł się w tabelce zamieszczonej na stronie 26., która obrazuje ceny wybranych usług serwisowych. I trzeba przyznać, że na tle konkurencji serwisy Renault wcale nie są drogie. Upadł kolejny mit ;-)
Tabelkę z pierwszymi testami zderzeniowymi EuroNCAP przeprowadzonymi według nowych zasad zamieszczono na stronie 27. Oczywiście pojawił się tam Citroën C3 Picasso.
W obszernym materiale z Salonu Samochodowego w Genewie zamieszczonym na stronach 34-41 znalazły się tylko wzmianki (i kilka zdjęć) o Renault. Citroëna i Peugeota pominięto całkowicie! Zauważone na wystawie modele Renault, to Megane RS, Megane Grandtour, nowy Scenic i zrestylizowane Clio.
Porównanie czterech aut relatywnie rzadko spotykanych na naszych drogach opublikowano na stronach 48-54. Ponieważ dwa z tych samochodów, to wyroby francuskich koncernów, bardzo udane zresztą, koniecznie warto się pochylić nad artykułem „Talent za talent”. Jakie to auta? Otóż Peugeot 407 Coupe i Laguna Coupe rywalizują z BMW 330xd Coupe i Alfą Romeo Brerą 2.4 JTDM. Oj, chyba to gorący pojedynek…
Okazuje się, że i 407-ka, i Laguna w wersjach coupe całkiem dobrze sobie radzą w tym pojedynku. Warto podkreślić, iż Renault pracował 3,5-litrowy silnik benzynowy o mocy 240 KM, zaś Peugeota napędzał 4-cylindrowy motor 2.2 generujący 163 KM. Oba samochody francuskie biorące udział w porównaniu oferują – zdaniem Redaktora Struka – sporo komfortu. Dobrze radzą sobie z wybieraniem nierówności, a nadają się znakomicie do jazd autostradowych na długich trasach. Owszem – raczej w dwie, niż cztery osoby, ale i tak oferują z tyłu stosunkowo dużo miejsca.
„Auto motor i sport” nie oceniał punktowo tych trudno porównywalnych aut, ograniczył się jedynie do podsumowania. W przypadku Peugeota napisano: Najbardziej wiekowy w towarzystwie. Mimo upływu lat, trzyma się dziarsko. Docenisz go przede wszystkim za wygodę i świetne fotele przednie. Niestety, upływający czas wywarł wyraźne piętno na wnętrzu, które po prostu nie prezentuje się już zbyt atrakcyjnie. Z kolei Lagunę spotkały takie oto słowa: Powrót tej francuskiej marki do rodziny coupé wypadł całkiem nieźle. Mimo mocnej jednostki napędowej, Laguna nie jest i nie chce być sportowcem. Ma dość słabą automatyczną skrzynię biegów, wygodne zawieszenie i zapewnia świetny komfort jazdy.
Pewnie niejeden z Was zastanawiał się kupując nowe auto, czy wybrać model mniejszy, ale z mocniejszym silnikiem i bogatszym wyposażeniem, czy może podstawową wersję większego auta. Na stronach 78-81 Redaktor Ziemek zastanawia się, jak by to wyglądało w przypadku pięciodrzwiowych odmian Peugeotów 107 i 207. I dochodzi do wniosku, niezmiernie odkrywczego, bo wydrukowanego w negatywie, czyli białą czcionką na czarnym tle, że W obydwu Peugeotach ilość miejsca na nogi dla pasażerów tylnej kanapy zależy bezpośrednio od tego jak bardzo w tył są przesunięte przednie fotele. Powiedziałbym tak – w samochodach francuskich jest to standard, a skopiowali to rozwiązanie także inżynierowie innych firm ;-)
107-ką jeździ się – pomijając dźwięk silnika, który przypadnie do gustu naprawdę nielicznym – całkiem żwawo. Autko jest dość lekkie i zadowala się niewielkimi ilościami benzyny. O 350 kg cięższa 207-ka napędzana 1.4-litrowym silnikiem pali więcej, a osiągi ma zbliżone do 107-ki. Za to większy z Peugeotów oferuje nieporównywalnie lepszy komfort podróżowania. To efekt znacznie szerszego wnętrza i lepszych materiałów wykończeniowych. Ten efekt nie wziął się jednak znikąd – cena 207-ki Trendy z silnikiem 1.4 jest wyższa od 107-ki Trendy 1.0 o 12 tys. zł. I to w dużej mierze z tym dylematem walczyć muszą potencjalni kupujący…
Naprawdę wspaniały artykuł poświęcony koncepcyjnemu GTbyCitroën opublikowano na stronach 108. Powinien się z nim zapoznać każdy miłośnik Citroënów, tym bardziej, że całość zilustrowano kilkoma imponującymi zdjęciami. Nie napisano tylko, że auto ma trafić do (małoseryjnej) produkcji, a przecież wiadomo o tym już od miesiąca…
I to już wszystko, co o francuskiej motoryzacji znaleźć można w czwartym tegorocznym numerze „Auto motor i sport”. Czy warto tym razem kupić ten miesięcznik? Moim zdaniem raczej tak, ale wybór – jak zwykle – należy do Was.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze