Z okładki aktualnego wydania tygodnika MOTOR spoglądają na nas Citroën C4 Cactus, Jeep Avenger i Nissan Juke. I trochę samochodów, które nie znajdują się w centrum naszego zainteresowania. Sprawdźmy, czy miłośnik motoryzacji francuskiej (i okolic) powinien kupić ten numer.
MOTOR nr 23 (3702) z 03.VI.2024
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 48 (z okładką)
Cena: 4,79 zł
Koszt 1 strony: niemal 10 groszy
Warto kupić? Niekoniecznie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia, Opel
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C4 Cactus, 307, Clio, Megane, Rafale, Duster, Astra, Insignia
Na stronach 6-7 MOTOR przedstawia dwie nowości Jeepa – modele Wagoneer S i Avenger 4xe. Chwali dzielność w terenie tego drugiego i podkreśla, że coś, co jeszcze niedawno było nie do pomyślenia, dziś staje się rzeczywistością – Jeep oferuje elektryczne samochody! Nie tylko zelektryfikowane (hybrydowe), ale elektryczne. I można się z tego w Polsce natrząsać, ale to inne kraje kupują więcej aut i elektrycznych pojazdów się nie boją.
Krótka wzmianka o 300-konnej odmianie Renault Rafale pojawiła się na stronie 8. Przy okazji zapraszamy Was do poznania moich pierwszych wrażeń z jazdy jeszcze 200-konną wersją tego SUV-a coupe segmentu D.
Renault Clio pojawiło się w roli potencjalnego rywala dla opisanej na stronach 14-16 najnowszej generacji Suzuki Swifta.
Porównawczy test trzech miejskich hybrydowych SUV-ów MOTOR zamieścił na stronach 18-23. Jeep Avenger e-Hybrid i Nissan Juke Hybrid stanęły naprzeciwko mocno promowanego w spotach telewizyjnych Lexusa LBX. Avenger oferuje napęd o mocy 100 KM + 29 KM, moc systemowa Lexusa, to 136 KM, a Nissana – 143 KM. Jeep jest dużo tańszy od rywali, ale i cena Nissana dość mocno odbiega od tego, ile trzeba zapłacić za japoński model marki Premium. OK., Avengerowi brakuje wyposażenia, ale blisko 40.000 zł różnicy w porównaniu z Lexusem, to jednak przepaść. Z kolei Nissan wyposażeniowo trzyma poziom Lexusa, a do tego – nie uwierzycie! – jest od niego wyraźnie przestronniejszy!
W efekcie to Juke wygrywa starcie, dopóki do głosu nie dojdą koszty, bo wówczas najwyższy stopień podium zdobywa Jeep. Lexus w obu klasyfikacjach ląduje na ostatnim miejscu!
A może coś innego z portfolio Stellantis? Na przykład Alfę Romeo Tonale PHEV Q4 Veloce. Test tego kompaktowego SUV-a MOTOR opublikował na stronach 24-25. Auto w prezentowanej wersji kosztuje nieco ponad 260.000 zł i zostało pochwalone za design, zawieszenie, napęd i bogate wyposażenie. Po stronie wad MOTOR zapisał głośną pracę silnika, pewnie niedostatki w płynności pracy zespołu napędowego oraz słabą widoczność.
Opla Insignia można dostrzec na zdjęciu zamieszczonym na stronach 26-27.
Dacię Spring wspomniano i pokazano na zdjęciu w artykule zatytułowanym „Czy bać się aut z Chin?”, który MOTOR zamieścił na stronach 28-31. W pełni elektryczny Spring produkowany jest w Państwie Środka.
Malutkie zdjęcie Dacii Duster pojawiło się na stronie 36.
W dziale Używane MOTOR na stronie 37. prezentuje dziesięć samochodów tanich i łatwych do sprzedania na rynku wtórnym. Wśród nich pojawiły się Peugeot 307, Renault Megane II oraz Opel Astra.
Kwestia silnika 1.2 PureTech wciąż rozgrzewa sekcję komentarzy na naszym portalu. Właśnie taki silnik pracuje pod maską Citroëna C4 Cactusa I generacji opisanego przez MOTOR w dziale Używane. Całość znajdziecie na stronach 42-45. Wnętrze i jakość wykończenia oceniono na 3, silnik, dynamikę i zużycie paliwa na 4, podobną ocenę wystawił mechanik w serwisie. Dwie trójki MOTOR przyznał Cactusowi za rozwiązania udane i irytujące oraz sytuację rynkową i utratę wartości. Najgorzej oceniono trwałość podzespołów, szczególnie jednostki napędowej. Nic dziwnego, że ostateczna nota, to 3/5.
I to już wszystko, co MOTOR napisał o interesujących nas samochodach w aktualnym numerze.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: MOTOR; zdjęcia: archiwum
Najnowsze komentarze