Rip Curl, to znana wśród aktywnie żyjących ludzi marka. Rip Curl jest producentem sprzętu i ubrań dla surferów, plażowiczów, narciarzy itp. Renault postanowił skierować „młodzieżową” wersję Clio III właśnie do takich ludzi i w tym celu nawiązał współpracę z Rip Curl.
Jeśli jeździsz na nartach, snowboardzie, pływasz na desce, albo uprawiasz inne dynamiczne sporty (jak leżenie na plaży…), to Clio by Rip Curl jest właśnie dla Ciebie! A jak je poznać? Dla Clio w tej wersji przygotowano nowy lakier – niebieski Iceberg mający się kojarzyć po trosze z morskimi szaleństwami, po trosze z górskim śniegiem. Auto ma lakierowane osłony lusterek i oczywiście napis Rip Rurl na listwach bocznych. Podobny (acz większy) napis pojawia się też po lewej stronie klapy bagażnika. A do tego chromowane, ale na matowo, klamki – element, który niewątpliwie dodaje smaku.
Logo Rip Curl znajduje się również wewnątrz auta – na konsoli środkowej. To jednak nie jedyna nowinka. Znajdziecie w Clio by Rip Curl także Audio Connection Box, czyli rozwiązanie znane Wam już z limitowanej wersji Espace Tech Run, o której niedawno pisaliśmy. To wielofunkcyjne złącze, do którego można podłączyć np. iPoda, odtwarzacza mp3, pendriva (znanego w niektórych kręgach pod nazwą „wildstein”…), przenośnego mini-diska itp. Oczywiście każde z tych urządzeń da się obsługiwać tak, jak radio, bądź CD – poprzez przyciski umieszczone po prawej stronie kierownicy i kontrolować na zintegrowanym wyświetlaczu na podszybiu. Audio Connection Box umieszczony jest w schowku przed pasażerem, dzięki czemu nie kusi wzroku przestępczej części społeczeństwa…
Naturalnie Clio by Rip Curl wyposażony jest w klimatyzację. Elektrycznie regulowane szyby i lusterka, to standard. Aktywni na pewno docenią opcjonalny szklany dach (naturalnie z możliwością jego przysłonięcia roletą). Bagażnik ma przegródkę dzielącą go na cztery części, co – w zamyśle projektantów – umożliwia oddzielenie odzieży np. przepoconej, bądź ubrudzonej podczas sportowych szaleństw od rzeczy czystych. Przegródki pomagają utrzymać porządek w bagażniku. Mała rzecz, a cieszy ;-)
Do Clio by Rip Curl zamówić można specjalne relingi dachowe – łatwo będzie na nich umocować np. deskę snowboardową.
Innym opcjonalnym elementem są światła przeciwmgłowe oraz czujnik automatycznego włączania świateł i wycieraczek. Można się więc skupić na prowadzeniu auta, a o zwiększenie bezpieczeństwa zadba dodatkowe wyposażenie.
Turbo Control Efficiency – warto zapamiętać tą nazwę. Kryje się pod nią nowa technologia, którą już można kupić w Clio by Rip Curl. Z silnika o pojemności 1.2 litra Renault wydobył 100 KM! Pisaliśmy o tym motorku już przy prezentacji multimedialnego Twingo. A żeby silnik ów (a raczej rozwijana przez niego moc) nie sprawił nikomu kłopotów, zmodyfikowano nieco zawieszenia, nadając mu ciut bardziej sportową charakterystykę.
W Clio Rip Curl dostępne są jeszcze dwa inne silniki (choć nie na wszystkich rynkach). Dla zwolenników diesli przygotowano znany motor 1.5 dCi o mocy 70 KM – doskonały, oszczędny, ale dynamiczny silnik oferujący sporo radości z jazdy. Clio z tym właśnie silnikiem mieliśmy niewątpliwą przyjemność testować. Niestety – w polskim cenniku ta wersja jeszcze nie występuje :-( Drugim motorem oferowanym w Clio by Rip Curl, jest 75-konna jednostka benzynowa 1.2 16v.
Limitowana wersja małego Renaulta jest autem nadzwyczaj bezpiecznym. Ma liczne wzmocnienia karoserii pochłaniające energie w przypadku zderzenia. Można je wyposażyć w 4 do 6 airbagów. Oczywiście takie elementy, jak ABS należą do wyposażenia standardowego, więc nie ma o czym mówić ;-)
I jeszcze dwa słowa o cenach. Podstawowe wersje Clio Rip Curl (z obecnie dostępnymi w Polsce silnikami) kosztują:
- 1.2 16v 75 KM 3d – 47.600 zł
- 1.2 TCE 100 KM 3d – 51.600 zł
- 1.2 16v 75 KM 5d – 49.000 zł
- 1.2 TCE 100 KM 5d – 53.000 zł
A oto szczegółowa lista wyposażenia:
standard: - lakier niemetalizowany;
- lusterka zewnętrzne w kolorze nadwozia;
- felgi stalowe 15”;
- lusterka zewnętrzne regulowane elektrycznie;
- szyby przednie elektryczne z wyłącznikiem impulsowym po stronie kierowcy;
- skórzana kierownica;
- centralny zamek zdalnie sterowany;
- czołowe poduszki powietrzne (z regulatorem ciśnienia);
- boczne poduszki powietrzne;
- pasy bezpieczeństwa z napinaczami i ogranicznikiem napięcia;
- dźwiękowa sygnalizacja niezapięcia pasów bezpieczeństwa;
- poduszki powietrzne przednie zapobiegające „nurkowaniu”;
- ABS;
- zagłówki tylne z regulacją wysokości;
- system mocowania fotelików dziecięcych ISOFIX;
- 5-stopniowa manualna skrzynia biegów;
- wyświetlacz komunikatów w języku polskim/angielskim/francuskim;
- osłony przeciwsłoneczne’
- klimatyzacja (manualna);
- fotel kierowcy regulowany na wysokość;
- składana dzielona tylna kanapa;
- radioodtwarzacz CD 4x15W.opcje wraz z ich cenami:
- lakier metalik – 1.600 zł;
- felgi aluminiowe 15” – 2.300 zł);
- felgi aluminiowe 16” (tylko w wersji TCE 100 KM) – 2.700 zł;
- otwierany elektrycznie dach panoramiczny – 4.000 zł;
- zapalniczka i popielniczka – 60 zł;
- wskaźnik ciśnienia w oponach – 1.200 zł;
- poduszki boczne przednie i kurtynowe – 1.500 zł;
- ASR+ESP – 2.900 zł;
- wspomaganie parkowania – 1.100 zł;
- regulator prędkości z ogranicznikiem – 1.000 zł;
- czujnik światła i deszczu – 300 zł;
- osłona przeciwsłoneczna z oświetleniem – opcja bezpłatna;
- szyby boczne tylne i tylna dodatkowo przyciemniane – 300 zł;
- światła doświetlające zakręt – 550 zł;
- światła przeciwmgłowe – 750 zł;
- podgrzewane przednie fotele – 1.100 zł;
- instalacja do podłączenia telefonu GSM – 500 zł.Spodobało mi się wrzucenie zapalniczki i popielniczki do wyposażenia dodatkowego. Wszak Clio by Rip Curl promuje zdrowy, aktywny, beztytoniowy tryb życia ;-)Dla ciekawskich – totalnie zbajerzona wersja Clio by Rip Curl wyposażona w 100-konny silnik TCE i wszystko, co dołożyć się da (bez akcesoriów) kosztować będzie 72.500 zł (bez zapalniczki i popielniczki!). To sporo, ale z drugiej strony – jaką macie szansę, że spotkacie druga taką samą wersję gdzieś w miejscu Waszych sportowych szaleństw? ;-)
KG
Najnowsze komentarze