Rdza nie powinna być powodem do zmartwień w samochodzie, który wciąż jest objęty gwarancją. Właściciel dwuletniego Citroena C4 przekonał się jednak, że niektóre elementy francuskiego kompaktu nie są wystarczająco chronione przed korozją a gwarancja nie zabezpiecza klienta przed wszystkimi problemami.
Nasz czytelnik kupił nowego Citroena C4 w czerwcu 2021 roku jako jeden z pierwszych klientów w Polsce. Wybór padł na wersję z silnikiem 1.5 Blue HDi o mocy 130 KM oraz 8-biegową automatyczną skrzynią biegów. Samochody Citroena są objęte 2-letnią gwarancją umowną, ale właściciel skorzystał z promocji na przedłużenie ochrony do 5 lat. Oprócz gwarancyjnej wymiany zbiornika AdBlue, C4 jeździł bezawaryjnie i w dodatku cieszył całą rodzinę komfortem jazdy do momentu aż jeden aspekt nie zaważył na postrzeganiu samochodu oraz marki Citroën.
W marcu tego roku przy zmianie kół zimowych na letnie właściciel zauważył, że dolna rama silnika C4 zaczęła intensywnie korodować dlatego podzielił się spostrzeżeniami z doradcą w autoryzowanym salonie Citroena przy ul. Krakowskiej w Warszawie. Serwis początkowo zdawał się w ogóle nie dostrzegać problemu i próbował przekonywać, że tu nie ma żadnej korozji. Po dokładnym wskazaniu rudawych elementów, serwisant wykonał kilka zdjęć a następnie odprawił właściciela z kwitkiem. Właścicielowi trudno było zrozumieć dlaczego ASO odmawia pomocy i tym bardziej dlaczego tak trudno uzyskać jakąkolwiek decyzję dotyczącą stanu C4 na piśmie. Mimo trzech próśb, nie udało się uzyskać oficjalnego potwierdzenia zgłoszenia.
Zobacz także: Citroën C4 Cactus 1.2 PureTech z przebiegiem blisko 400 tysięcy km. Da się?
„Normalne starzenie” się pojazdu i „aspekt wizualny”
Rdza znajduje się na dolnej ramie silnika, do której przykręcone są wahacze przedniego zawieszenia. Widok korodującego elementu zdziwił właściciela prawie nowego auta tym bardziej, że Citroën C4 jest garażowany. Wystąpienie ognisk korozji może wiązać się z niedostatecznym zabezpieczeniem elementu przez producenta, ale ani serwis, ani Citroën Polska nie dostrzegają problemu a nawet przekonują, że to tylko aspekt estetyczny.
„Automobiles Citroën oferuje swoim klientom gwarancję umowną na okres 2 lat bez limitu przebiegu kilometrów (oraz 8 lat lub 160 000 km na akumulatory trakcyjne pojazdów LEV). Zgodnie z jej warunkami – gwarancji nie podlegają pogorszenia jakości w rodzaju: odbarwień, zmian lub zniekształceń części związanych z ich normalnym starzeniem się” – tłumaczy Citroën Polska. „Automobiles Citroën udziela również gwarancji na wady oryginalnej powłoki lakierowej nadwozia pojazdu na okres trwania gwarancji umownej, jednakże z wyłączeniem elementów konstrukcyjnych podwozia pojazdu, a więc nie obejmuje ona ramy dolnej silnika. Ponadto, jako uzupełnienie gwarancji umownej na wady fabryczne, Automobiles Citroën udziela gwarancji antyperforacyjnej na przedziurawienia, których przyczyną jest korozja postępująca od wewnątrz na zewnątrz nadwozia.
Zgłoszenie klienta nie dotyczy w żadnej mierze lakierowanej części nadwozia pojazdu, nie odnosi się również do przedziurawienia elementu na skutek korozji i pogorszenia jego parametrów wytrzymałościowych. Element, jakim jest podwozie pojazdu w tym dolna rama silnika, podlega procesowi starzenia się i upływu czasu, jak również oddziaływania środowiska drogowego na pojazd. W tym przypadku zgłaszany przez klienta objaw nie ma wpływu na funkcjonalność i bezpieczeństwo użytkowania pojazdu, a jedynie jest to aspekt wizualny, obserwowany w większości pojazdów używanych w naszych warunkach drogowych.” – komentuje Citroën Polska.
Standardy serwisowe, które psują marce opinię
Serwis Stellantis umywa ręce i zostawia naszego czytelnika samego z problemem, co pozostawia duży niesmak. Właściciel C4 bardzo dobrze wspomina miłą obsługę salonu przy ul. Puławskiej, w którym kupił samochód, ale sytuacja po niecałych 2 latach użytkowania C4, skutecznie zniechęciła do marki cieszącej się tak długą i piękną tradycją.
„Konstruktorzy Citroena stworzyli wspaniałego C4. W szczególności zawieszenie modelu zasługuje na duże uznanie. Z pewnością jest to wynik ogromnej wiedzy i doświadczenia marki. Samochód służy nam 2 lata, cała rodzina lubi nim jeździć, ale radość z nowego samochodu zakłóciła korozja na ramie pomocniczej” – mówi rozgoryczony właściciel samochodu.
Zobacz także: Gdzie produkowany jest komfortowy Citroën C4? Z krótką wizytą w fabryce
„Z pozoru nic wielkiego, ale po tak krótkim czasie świadczy jedynie o tym, że producent nie zadbał wystarczająco o trwałość konstrukcji. Pozostały mi dwa wyjścia – usunąć problem na własny koszt lub pozwolić, by rdza dalej postępowała”.
Nie byłoby tego problemu, gdyby Citroën postarał się o dodatkową warstwę zabezpieczającą jeszcze przed montażem elementu w fabryce. W złożonym procesie produkcji, nie byłby to dla marki wielki koszt. Ochrona belki zamontowanej w samochodzie, a także usunięcie skutków korozji to znacznie większy wydatek, który niestety będzie musiał z własnej kieszenie ponieść klient.
Właściciel obiecał przesłać zdjęcia C4 belki po kolejnej zimie, tak więc ciąg dalszy artykułu nastąpi.
Najnowsze komentarze