Koniec silników diesla staje się coraz bardziej realny. Sprzedaż w Europie spada, a kolejne kraje deklarują zakaz sprzedaży samochodów spalinowych w nadchodzących latach. Do listy dołączyła niedawno Szwecja, która zapowiada, że od 2030 roku będzie można kupić w tym kraju wyłącznie pojazdy z napędem alternatywnym.
Gdy spojrzymy na wyniki sprzedaży samochodów, w których króluje benzyna i diesel trudno uwierzyć w deklaracje kolejnych państw europejskich o planowanych zakazach. Ma to być jednak jeden ze sposobów, aby zrealizować rygorystyczne cele klimatyczne. Do krajów, które zamierzają pozbyć się spalinowych pojazdów dołączyła ostatnio Szwecja. Szwedzki premier Stefan Löfven, ogłosił, że już za 11 lat nie będzie można kupić w tym kraju diesla i benzyny. Podobne deklaracje złożyli wcześniej przedstawiciele Danii, Holandii, Irlandii, Izraela, a nawet Indii. Francja i Wielka Brytania również chcą oczyścić miasta ze spalin, aczkolwiek plany są nieco bardziej odległe, ponieważ dotyczą roku 2040. Niemcy dają samochodom napędzanym silnikiem spalinowym jeszcze przynajmniej 31 lat życia.
Rząd Niemiec, czyli państwa dla którego przemysł motoryzacyjny ma niezwykle istotne znaczenie, nie sformułował jeszcze konkretnych celów, które dotyczyłyby przejścia na pojazdy o alternatywnym napędzie, aczkolwiek lokalne sądy otrzymały już zgodę na wydawanie zakazów wjazdów dla starszych pojazdów z silnikiem Diesla do miast. Decyzję o ograniczeniu ruchu dla diesli wydał Hamburg oraz sąd w Essen, który nakazał zamknięcie odcinka autostrady A40 dla starszych pojazdów z silnikiem wysokoprężnym. Decyzję skrytykował minister transportu Niemiec Andreas Scheuer. „Zamknięcie autostrad pozbawia nasz kraj mobilności”.
Scheuer jest przeciwny także nałożenia ograniczenia prędkości na autostradach do 130 km/h oraz podwyższenia podatków od benzyny i oleju napędowego. „Chcemy zainspirować obywateli możliwościami przyszłej mobilności. Żądania, które wywołują gniew, irytację i stres lub zagrażają naszemu dobrobytowi, nie staną się rzeczywistością, a ja je odrzucę” – powiedział.
Obok wprowadzania zakazów na pojazdy spalinowe rządy państw będą jeszcze musiały znaleźć sposób jak zachęcić klientów do zakupu droższych pojazdów alternatywnych o wciąż zbyt małym zasięgu, których czas tankowania pozostawia wiele do życzenia.
Najnowsze komentarze