„Playboy” z numerem 200 ma na okładce oczywiście swój znak rozpoznawczy – króliczka, a w jego tle – okładki dotychczasowych wydań. Nas jednak interesuje w tym wypadku – przynajmniej oficjalnie ;-) – francuska motoryzacja, zaglądamy więc do środka numeru, na rozkładówkę (też) i szukamy tego, co lubimy :-)
I znajdujemy to, a jakże. Na stronach 52-68 przypomniano z grubsza to, o czym „Playboy” pisał od swojego pierwszego polskiego wydania, które trafiło do sprzedaży pod koniec roku 1992. I już na początku natrafiamy na… Renault Safrane, które to auto zostało Samochodem Roku „Playboya” 1993.
Trzy lata później na piedestał miesięcznika dostał się Renault Megane Coupe, co przypomniano publikując zdjęcie tego po dziś dzień oryginalnego samochodu.
Wzór stylistyki w klasie, podziwiany zresztą do dzisiaj, to niewątpliwie Peugeot 406 Coupe. Sygnowane kroczącym lwem coupe zaprojektowane przez Pininfarinę „Playboy” uznał swoim Samochodem Roku 1997.
To oczywiście nie koniec. Hucznie obchodzony rok milenijny przyniósł tytuł Samochodu Roku „Playboya” 2000 oryginalnemu, a wręcz jedynemu w swoim rodzaju, Renault Avantime.
XXI wiek nie był już dla nas – miłośników francuskiej motoryzacji – tak szczęśliwy, choć „Playboy” doceniał auta naszych ulubionych marek. Dowodem na to jest choćby tytuł Najseksowniejszego auta roku 2009, jaki przyznano Renault Lagunie Coupe.
Ale przegląd ostatnich 200 numerów, to nie wszystko. Francuską motoryzację znajdziemy również dalej. Na przykład na stronie 126., w artykule Rafała Jemielity o konceptach i to nie tylko tych pochodzących bezpośrednio od firm motoryzacyjnych. Pokazano tam chociażby Peugeota RD, ale i inne projekty nadesłane na słynny Konkurs Stylu Peugeota: Pure, MoVille, 888, czy wreszcie Openę zaprojektowaną przez Polaka, Jarka Kozieła.
Symbolem „Playboya” jest – jak powszechnie wiadomo – króliczek. Czyż więc w jubileuszowym numerze mogło zabraknąć Rafała Królikowskiego? W otoczeniu całkiem niebrzydkich ;-) kobiet aktor wystąpił w towarzystwie samochodu, którego jest ambasadorem – najnowszego Renault Megane Coupe. Sesję fotograficzną dokumentującą to spotkanie znajdziecie na stronach 162-165.
I tylko miłośnicy Citroënów mogą być nieco zawiedzeni – w 200. „Playboyu” nie natrafiłem na żaden samochód tej marki. Ale przy odrobinie dobrej woli można bez trudu wyobrazić sobie szewrony – logo francuskiej marki – na niejednym zdjęciu zamieszczonym w omawianym miesięczniku… ;-)
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze