Peugeot e-208 to najnowsza odsłona miejskiego samochodu z lwem. Trafił do nas na kilkudniowy test i okazał się być znakomitym środkiem transportu w mieście. To znacznie młodszy brat kultowego modelu 206, z którym sporo go łączy.
Gdy Peugeot wprowadzał na rynek swój najnowszy model, wiązał z nim bardzo duże oczekiwania. Samochód znajduje się bowiem w najbardziej chyba konkurencyjnej klasie B, a więc najchętniej kupowanej m.in. w Europie. Peugeot miał ogromne ambicje by powtórzyć sukcesy poprzedników, takich jak 205 czy 206. Peugeot 208 urósł, można powiedzieć, że nieco wydoroślał, w środku otrzymał znakomite wnętrze w postaci Peugeot i-cockpit.
Zobacz: Peugeot 208 to ulubieniec Europy. Miejski lew oczami Niemców
Peugeot e-208 jest następcą Peugeot 206. Gdy oba samochody obok siebie parkują, widać wyraźnie jak urósł w ciągu tych wszystkich lat. Nadwozie jest dłuższe o ponad 20 cm, w środku jest wyraźnie szerzej, większy jest też rozstaw osi i bagażnik. Mimo tych różnych od razu widać, że należą do tej samej rodziny, bo główne założenia projektu pozostały niezmienione. Co więcej, gdyby 206 nieco powiększyć, dać LEDowe światła i unowocześnić wnętrze, projekt nadal wyglądałby znakomicie.
Peugeot 208 i e-208 są jednymi z najpopularniejszych samochodów w Europie. Na jego sukces wpływa też fakt, że można go mieć zarówno z napędem klasycznym i jak i elektrycznym. Silnik o mocy 136 KM czyni z małego Peugeota prawdziwą rakietę a na światłach nieodmiennie cieszą i dynamiczny start i zdumione spojrzenia niektórych kierowców większych, mocniejszych i droższych aut. Ale tak naprawdę Peugeot e-208 to przede wszystkim wygoda i praktyczność, pod warunkiem, że macie swój dom lub chociaż miejsce z ładowarką w garażu czy na wolnym powietrzu.
Zobacz: Peugeot 208 najpopularniejszym samochodem w Europie
Peugeot e-208 trafił do nas w nieco niższej specyfikacji niż topowa. To rzadkość, by w parku prasowym pojawiały się takie egzemplarze, bo producenci chcieliby przekonać dziennikarzy przede wszystkim najwyższymi specyfikacjami. My jednak lubimy przetestować także auta o bardziej rozsądnych cenowo specyfikacjach, bo daje to okazje to przybliżenia potencjalnym klientom jak one wyglądają. W przypadku Peugeot e-208 tańsza wersja oznacza m.in. analogowe zegary, pośrodku których znajduje się nieduży ekranik z informacjami i mniejszy ekran środkowy. Na codzienną eksploatację nie wpływa to w żadnym stopniu i myślę, że znajdą się też osoby, którym takie rozwiązanie jak normalne wskazówki spodoba się bardziej, niż świecący ciągle ekran z efektem 3D.
Porównanie wnętrz: Allure – nasza wersja testowa (po lewej) Allure Pack – z salon Peugeot przy Al. Krakowskiej w Warszawie (po prawej)
Akumulator w Peugeot e-208 ma 50 kWh pojemności. Do dyspozycji użytkownika pozostaje około 45 kWh, co przy średnim zużyciu 17,4 kWh które udało nam się osiągnąć w teście (jeżdżąc dynamicznie w trybie Sport, z użyciem podgrzewana foteli i temperatury w kabinie 22 stopni) w chłodne dni, daje około 260 kilometrów zasięgu. W niedużym mieście oznacza to w praktyce około 10 dni bez ładowania. W Warszawie, Poznaniu czy Gdańsku, przy większych odległościach, ładowanie będzie konieczne zapewne częściej, w zależności od pokonywanej trasy. Stąd właśnie lepiej mieć dostęp do własnej ładowarki.
Zobacz: 10 najlepiej sprzedających się aut w Europie. Peugeot 208 na czele
Wnętrze jest wygodne i dobrze wyciszone. Oprócz i-cockpitu uwagę zwracają spore fotele z przodu (regulacja wysokości dla kierowcy jest manualna), kilka przemyślanych schowków, gdzie bez problemu zmieścimy m.in. smartfona czy ładny wzór wykończenia deski. Całość sprawia wrażenie wziętego z auta klasy znacznie wyższej niż 208, jedyne co chyba trochę nie pasuje do końca wizualnie to ten mniejszy ekran pośrodku. Peugeot od dłuższego czasu projektuje wnętrza swoich samochodów na wysokim poziomie i nie inaczej jest w tym przypadku.
Menu systemu multimedialnego dla osoby, która zna inne auta Peugeot nie będzie żadnym problemem. Sterowanie większości funkcji jest dotykowe, ale łatwo dostępne i nie nastręcza żadnych problemów. Nawigacja działa sprawnie i wyznacza trasy optymalnie.
Dźwięk systemu audio w tej wersji należy uznać za co najmniej dobry. Basy są wyraźne i nie ma potrzeby dokupowania subwoofera, co jest zasługą dużych przestrzeni na głośniki niskotonowe w przednich drzwiach. Stereofonia zasługuje na uznanie, rozlokowanie instrumentów oraz ich ich słyszalność nie budzi zastrzeżeń. Jedynym niewielkim minusem może być niedobór tonów średnich i nie pomaga tutaj praca z korektorem dźwięku.
Jak się jeździ Peugeot e-208? Cicho i komfortowo – to chyba najlepsze krótkie podsumowanie. Nie ma tutaj mocnego przenoszenia nierówności, nie ma twardości znanej z niektórych samochodów japońskich czy niemieckich. Zawieszenie jest bardzo mocną stroną małego Peugeota, podobnie jak dynamika. Wszystko dobywa się płynnie i przyjemnie, bezwysiłkowo wręcz. Kierowca może skupić się na zrelaksowanej jeździ, do pełni szczęścia brakuje w zasadzie aktywnego tempomatu z trybem miejskim. Przy około zero stopni na zewnątrz kabina nagrzewa się bardzo szybko, podgrzewanie foteli działa zdecydowanie i mocno. Sporym plusem okazał się układ nawiewu z filtrem węglowym, który pomagał oczyścić wieczorne czy poranne powietrze, pełne dymu z kominów – sezon grzewczy w pełni a ludzie palą najwyraźniej czym popadnie.
Zobacz: Nowe samochody Peugeot
Z minusów, które zaobserwowaliśmy w naszym teście, we znaki daje się przede wszystkim wskaźnik zasięgu, który potrafił w ciągu kilku minut zmienić wskazanie z 178 do 158 km bez wyraźnego powodu (przy niezmienionym sposobie jazdy). Później wskaźnik długo pokazuje tą niższą wartość i nie spada – najwyraźniej to jakiś problem z oprogramowaniem. Poza tym jest to auto i dobrze wykończone, wyglądające na większe niż w rzeczywistości, przyjemne w prowadzeniu. Peugeot wykonał tutaj kawał dobrej roboty.
I jeszcze test autostradowy: chociaż samochody elektryczne nie są do tego najlepiej przystosowane, pojechaliśmy ze stałą prędkością 130 km/h trasą z Warszawy w stronę Gdańska. Wynik? 26,7 kWh na 100 kilometrów, co oznacza że w ten sposób da się przejechać około 170 kilometrów i trzeba szukać ładowarki.
Do testów otrzymaliśmy Peugeot 208 w wersji Allure. Jest to drugi poziom wyposażenia, który posiada m.in. przyciemnione szyby boczne i tylą, tylne światła LED, klimatyzację automatyczną jednostrefową z tak przydatnym zimą filtrem węglowym, elektryczny hamulec postojowy oraz reflektory ECO LED + DRL LED. Za taki samochód trzeba dać co najmniej 156.700 zł (minus do 27.000 zł dotacji z programu Mój Elektryk). Peugeot obecnie dodaje do swoich samochodów elektrycznych ładowarkę ścienną gratis, natomiast kolory poza żółtym wymagają dopłaty (biały – 1200 zł, szary i czarny 2400 zł, niebieski i czerwony 3100 zł). W przypadku naszej wersji dopłaty wymagała jeszcze nawigacja (2400 zł), podgrzewane siedzenia (700 zł) oraz system wspomagania parkowania Visio Park (1100 zł).
Peugeot e-208 można skonfigurować tutaj.
Podsumowując, Peugeot e-208 jest samochodem, który znakomicie nadaje się do miasta. Wygląda dobrze, oferuje atrakcyjne wizualnie i wygodne wnętrze, materiały wykończeniowe są dobrej jakości. Mając do dyspozycji własną ładowarkę można liczyć na wygodę i cichą bezemisyjną jazdę, chociaż rosnące ceny prądu każą się zastanawiać nad kosztami – chyba że ktoś ma własną instalację solarną i umowę z energetyką na starych warunkach, gdzie nadmiar wyprodukowanego latem prądu można odebrać przez cały rok.
Na pewno warto poznać elektrycznego Peugeota, jeśli rozważacie zakup elektryka – ma sporo plusów.
Testowana wersja: Peugeot e-208 Allure.
Dziękujemy marce Peugeot za udostępnienie samochodu do testu.
Najnowsze komentarze