Mówi się, że małe jest piękne. To prawda, ale duże też potrafi takie być, o czym przekonaliśmy się testując pierwszy w Polsce egzemplarz Peugeot 5008. Trafił do naszej redakcji prosto z Francji. Wyposażony był w podstawową jednostkę w gamie, benzynowy silnik 1.2 130 KM. Przedstawiamy Wam więc test nowego SUV-a. Nam się bardzo spodobał, a wszyscy testujący potwierdzają – dzisiaj trudno o lepszą ofertę na rynku. No to startujemy.
Nasza przygoda z 5008 zaczęła się pod koniec kwietnia, gdy dostaliśmy telefon z Peugeot Polska. Pytanie było krótkie i konkretne. – Bierzecie go? Jasne, że bierzemy! Plany długoweekendowe zostały zmienione, a redakcja postawiona w stan podwyższonej gotowości. Na parkingu przy Alei Krakowskiej stał już przedmiot pożądania, czyli nasz testowy samochód. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy ani co ma pod maską, ani jakie ma wyposażenie. To miało wyjść w czasie testu.
Pierwsze wrażenie? Ale on jest… wielki! To nie zgrabny, kompaktowy 3008. Nowy Peugeot 5008 jest dużym, rasowym SUV-em skrojonym na podobieństwo mniejszego brata. W żadnym wypadku nie można odmówić mu stylu, a na żywo wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciach. Można podziwiać piękne detale i śmiałe ostre linie nadwozia. Zgodnie z najnowszymi trendami jest kanciasto. Zwraca uwagę duża powierzchnia boczna drzwi i spore listwy, którymi ozdobiony jest dół samochodu. Łuków też jest kilka. Świetnie wygląda tył auta, zarówno patrząc z boku jak i bezpośrednio klapa bagażnika.
Wszystko mówi nam, że mamy do czynienia z dojrzałą konstrukcją i wysoką jakością. Szczególnie udane są wstawki z polerowanego metalu w górnej linii okien. Potężne koła okazały się 18-calowe. Dwukolorowe felgi urozmaicają wygląd auta. W nadwoziu jest sporo małych detali, które wzmacniają efekt elegancji, jak choćby metalowa wstawka, zintegrowane, polerowane relingi czy kierunkowskazy w postaci linii diod LED biegnących nad reflektorami. Tylne światła to charakterystyczne ślady lwich pazurów. Samochód ma prawo się podobać!
Prawdziwa uczta dla oczu zaczyna się jednak w środku. Tutaj mamy to, co znamy już z mniejszego 3008, ale nawet po setnym wsiadaniu do środka wnętrze zachwyca. W wersji Allure, którą otrzymaliśmy do testów, na wyposażeniu znajdowała się tapicerka materiałowa, świetnie zgrana kolorystycznie z resztą wnętrza.
Przedmiot dumy posiadacza i zazdrości kierowców innych aut, to konsola środkowa z fantastycznie zimnymi metalowymi przyciskami wyboru funkcji oraz wyświetlacz przed kierowcą, którego animacje niezmiennie cieszą. Do tego te piękne linie, listwy, wstawki z materiału na drzwiach i w konsoli… Uczta dla oczu i piszemy to bez żadnej przesady. Było już o tym w kilku naszych testach, ale trzeba to podkreślić – tytuł najładniejszego wnętrza samochodu, należy dzisiaj do Peugeota.
Jak już jesteśmy przy wnętrzu, to trzeba wymienić przynajmniej części elementów wyposażenia, a w naszej testowej wersji było ich naprawdę sporo!
– klimatyzacja dwustrefowa
– automatyczna skrzynia biegów z możliwością zmiany biegów manetkami przy kierownicy
– elektryczne lusterka z funkcją ustawiania pod kątem podczas cofania
– elektryczny fotel kierowcy
– fantastyczny pneumatyczny masaż w siedzeniach kierowcy i pasażera
– otwieranie bagażnika machnięciem nogą pod tyłem auta, zamykanie po naciśnięciu guzika w klapie
– reflektory dzienne LED z funkcją kierowania światła zgodnie z zakrętem
– gniazda USB dla pasażerów, umożliwiające ładowanie smartfona
Wnętrze, to przede wszystkim przestrzeń, przestrzeń i jeszcze raz przestrzeń. Auto jest dłuższe o 160 mm od Peugeot 3008, jest więcej miejsca na nogi z przodu, na środkowej kanapie no i jest jakieś miejsce na małych, zintegrowanych z podłogą fotelach z tyłu. Aby można było wsiąść na tylne miejsca w bagażniku (3 rząd), trzeba bardzo mocno odsunąć do przodu i pochylić siedzenie w środkowym rzędzie.
Wsiadanie na te fotele (a może foteliki?) jest dla dorosłego trochę utrudnione, ale to bardziej miejsca dla dzieci. Te na pewno będą zadowolone mając swoją własną, oddzieloną od dorosłych przestrzeń. Tak czy inaczej, samochód jest homologowany na 7 pełnoprawnych miejsc i o ile nie polecamy wycieczki na koniec świata, to 7 osób po mieście nie będzie specjalnie narzekać. Dużym plusem tych siedzeń jest możliwość schowania ich pod podłogą, gdy nie potrzebujemy nikogo wozić. O ile wyjmowanie tych foteli z 3-ego rzędu jest łatwe, to złożenie już niekoniecznie, szczególnie jak ktoś nie czyta instrukcji obsługi samochodu. Nasz testowy kierowca, długo szukał jakiegoś mechanizmu. Wreszcie okazało się, iż pod fotelami są takie czerwone wstążki, trzeba za nie pociągnąć i fotel szybko znika pod podłogą bagażnika. Proste i pomysłowe.
Minusem jest za to belka z zasłoną bagażnika, jak się podróżuje z innymi osobami, to nie za bardzo jest co z nią zrobić. Środkowy rząd, to 3 niezależne fotele, każdy z regulacją pochylenia, można je też niezależnie przesuwać do przodu i do tyłu. Coś co znamy już z Citroena C4 Picasso, tutaj pojawia się w SUV-ie. Jest to praktyczne i wygodne, bez problemu powinniśmy przewieźć 3 foteliki dziecięce zapięte koło siebie. A zmęczona opieką nad pociechami mama, może w tym czasie kontrolować je z przedniego lub tylnego siedzenia.
Po złożeniu drugiego i trzeciego rzędu foteli, naprawdę robi się imponująca przestrzeń na załadunek (ponad 2000 litrów) nawet długich przedmiotów, podłoga jest równa i nic nie przeszkadza w transporcie.
No dobrze, zapoznaliśmy się z najważniejszymi elementami auta, ale teraz czas na jazdę. Mieliśmy dużo dyskusji w redakcji na temat zachowania się silnika 1.2 w tak dużym samochodzie. Było… znacznie lepiej niż się spodziewaliśmy. Po naciśnięciu przycisku Start, trzycylindrowa jednostka PureTech zaczyna cicho pracę. Ciężko zorientować się, że to tak mały silnik. Naprawdę ciężko, bo bardziej ma się wrażenie, że to nowoczesny diesel. Ruszamy i…
Maksymalny moment obrotowy jest w tym silniku dostępny od 1750 obrotów. Mimo sporych rozmiarów 5008 rusza więc bardzo sprawnie i dynamicznie. Nie damy się zostawić na światłach za innymi autami. Dynamika jest utrzymana do prędkości autostradowych, dopiero grubo powyżej 140 km/h zaczynamy odczuwać, że pod maską mamy mały silnik, a nie 3-litrowe V6. Skrzynia biegów pracuje miękko i równie cicho. Nie ma żadnych szarpnięć. Chwilę zajęło nam przyzwyczajenie do nieco innego sposobu włączania biegów, ale sumarycznie swojego rodzaju joystick okazuje się być bardzo przyjazny w obsłudze. Podobnie jak inne systemy samochodu. Kluczowe pytanie, które sobie zadawaliśmy brzmiało:
Ile pali nowy Peugeot 5008 z silnikiem 1.2?
Jest lepiej, niż moglibyście przypuszczać. W mieście spalanie nie przekroczyło 8,9 litra na 100 kilometrów, przy czym mówimy o ruchu warszawskim, a więc gęstym, dynamicznym ruszaniu (i równie dynamicznym hamowaniu, gdy było trzeba!). Samochód w takich warunkach pali naszym zdaniem niedużo – jak na jego rozmiar i obciążenie, którym go traktowaliśmy, bo często gościliśmy na pokładzie 5008 jedną lub więcej osób i trochę bagażu.
Na trasie spalanie nowego Peugeota 5008 znacząco spada i przy jeździe klasycznymi polskimi drogami może wynieść nawet około 5,5 litra na 100 kilometrów.
Dopiero wyjechanie na niemiecką autostradę i przyciśnięcie pedału gazu do oporu oznacza spalanie powyżej 10-11 litrów. Przy czym mówimy o prędkościach raczej bliższych 180 km/h niż naszej klasycznej 140. Jeżdżąc po polskich autostradach samochód zadowala się spalaniem w okolicach 8 litrów – wynik ten osiągnęliśmy w bardzo wietrzne dni, być może przy lepszej pogodzie będzie to trochę mniej.
Jak się jeździ Peugeotem 5008?
W zasadzie zadziwiająco łatwo jak na dużego SUV-a. Pozycja za kierownicą bardziej przypomina osobówkę, różnica polega na tym, że widzimy wszystko z góry. I ta wysoka pozycja, to chyba jeden z powodów, dla których wybieramy dobrze wyposażone SUV-y. Cieszą się one wielką popularnością a segment ten powoli zjada zarówno limuzyny klasy D jak i auta klasy MPV. Oznacza to, że wkrótce nasze ulice powinny zapełnić się tego typu samochodami. Posiadacz Peugeota 5008 będzie miał tą przewagę nad konkurencją, że jeździ pojazdem modnym i… pięknym. A nie wszyscy mogą się tym pochwalić, znamy przecież marki (niefrancuskie) z prawdziwymi brzydactwami, prawda ;-) ?
Automat przełącza bardzo sprawnie biegi tak, by silnik pracował przy obrotach zbliżonych do 1800-2000 obr/min. Czasami po szybkiej zmianie na wyższy bieg auto traci dynamikę, ale na szczęście są dwa wyjścia, jedno to manetki koło kierownicy (łatwo dostępne dla lewej i prawej dłoni), można nimi sobie przerzucać biegi ręcznie. Drugim rozwiązaniem jest tryb sport, wtedy przełączanie biegów odbywa się przy ponad 2500 obr/min, wtedy samochód rzeczywiście jest zrywny. Dobrze trzyma się i prowadzi małogabarytową i lekko spłaszczoną z góry i dołu kierownicą, dzięki małym wymiarom, nie zasłania wyświetlacza. Co ważne, żaden z kierowców testowych nie narzekał na to rozwiązanie.
Bardzo dobrze sprawuje się nawigacja TomTom. Wyświetlane są dwa kolejne manewry jakie oczekują kierowcę, nawigacja powtarzana (wycinek) jest również pomiędzy wskaźnikami panelu, co naprawdę bardzo pomaga płynnie kierować się w trasie według wskazań nawigacji.
Szum powietrza nie dokucza do 140 km/h. Powyżej tej prędkości zaczyna się odczuwać sylwetkę auta. To nic dziwnego, bo tego typu zjawisko znamy z innych SUV-ów. Z podwozia nie dochodzą żadne dźwięki, szum wiatru jest wyciszony przez uszczelki w drzwiach, dźwięk silnika mógłby dokuczać powyżej 3500 obrotów, ale w takim zakresie jeździ się raczej rzadko. Zawieszenie jest dużo bardziej przyjemne niż w pierwszej wersji 5008. Sprężyste, miękkie ale bez przesady, amortyzuje wszystko co trzeba.
Obsługa systemów pokładowych
Jak już wspomnieliśmy wyżej, Peugeot 5008 posiadał mnóstwo ciekawych systemów, wspomagających pracę kierowcy. Do ich obsługi posadziliśmy – w celach poznawczych – osoby, które na co dzień, jeżdżą zupełnie innymi autami. Okazało się, że menu są intuicyjne i nawet ktoś, kto nigdy nie miał do czynienia z ekranem dotykowym w aucie, radzi sobie ze wszystkim doskonale. Jest to bardziej kwestia otwartości na nowe i przyzwyczajenia się do dotyku, niż czegokolwiek innego. Jak będziecie już mieli takie rozwiązanie w swoim aucie, powinniście być zadowoleni. Dużym plusem 5008 jest możliwość wyświetlania wielu informacji na ekranie przed kierowcą. Tak jest na przykład z nawigacją, co znakomicie wpływa na bezpieczeństwo poruszania się. Kierowca nie jest rozpraszany dodatkowym ekranem w centralnej części pojazdu.
Testowaliśmy wbudowany system utrzymania kierunku. Podczas jazdy samochód utrzymuje tor jazdy pomiędzy pasami (to nie jest system automatycznej jazdy, tylko zapobiega przypadkowemu przekroczeniu linii na autostradzie (działa przy prędkościach powyżej 60 km/h). Jechaliśmy dłuższy czas z rękami poza kierownicą a samochód bardzo ładne trzymał się toru, skręcał tak, jak prowadzi autostrada. Nawet przy ostrzejszych skrętach na wiadukcie też sobie dawał radę. Gdy przez dłuższy czas ręce znajdowały się poza kierownicą, samochód ostrzegał, że należy ponownie przejąć stery. I uwaga: podczas próby wyprzedzania bez kierunkowskazu, kierownica lekko odbija, aby utrzymać pierwotny pas ruchu. Tak więc kierunkowskaz najlepiej włączyć jeszcze przed rozpoczęciem manewru.
Sprawnie działa wykrywanie pojazdów w znajdujących się w martwej strefie z obu boków pojazdu, sygnalizowane zapalenie żółtych diod LED w lusterkach bocznych. Bardzo dobrze działała też kamera cofania wraz z symulacją widoku z góry, naprawdę dobrze daje się manewrować na parkingach podziemnych pod wieżowcami, gdzie jest multum kolumn, które normalnie przeszkadzałyby przy ręcznym parkowaniu. Dzięki kamerze i czujnikom zbliżeniowym sprawnie da się zaparkować w nawet małej luce na ciasnym miejscu. Samochód posiada system ostrzegający przed zbyt małą odległością przed poprzednim pojazdem. Niektórzy kierowcy lubią jechać „na zderzaku”, jednak Peugeot koryguje to zachowanie pokazując, iż bezpieczniej jest przy trochę większym odstępie. Pneumatyczny masaż w siedzeniach kierowcy i pasażera, szczególnie przydaje się podczas powrotu z pracy, gdy ciało zmęczone wysiłkiem umysłowym lub fizycznym może się zrelaksować i stracić napięcie. Programów masażu jest sporo a dźwięki pneumatyki przy wyłączaniu zapłonu sugerują, że prowadzimy pojazd kosmiczny a nie auto.
W chłodniejsze majowe (i zimowe!) dni przyda nam się też podgrzewanie z regulacją w trzech poziomach, przy czym na 3 poziomie to prawie smażenie skóry. Dodajmy też, że wnętrze nagrzewało się bardzo szybko a to nie bez znaczenia. Elektryczny fotel kierowcy pozwala zapamiętać dla kilku osób swoje ulubione nastawienia, co jest przywoływane po wybraniu swojego numeru pamięci. Dobra rzecz, gdy autem porusza się kilka osób. W tej bogatej wersji każdy ma też swoja lampkę LED, która pozwala na indywidualne oświetlenie, czytanie i swoje prace w czasie podróży.
A jak działa Grip Control?
Samochód, w konsoli środkowej, posiada estetyczny obrotowy przełącznik trybu jazdy. Do dyspozycji wiele możliwości, od szosy przez piasek aż po nawierzchnię pokrytą błotem pośniegowym. Nie mogliśmy się oprzeć małemu testowi, który polegał na jeździe w głębokim piasku, z dala od drogi. W trybie normalnym samochód natychmiast zaczął się zakopywać. Po włączeniu opcji piasek dało się jechać. Działanie polegało na zmniejszeniu obrotów i momentu przenoszonego na koła, co sprawiało, że opony lepiej łapały przyczepność. Na śniegu niestety (a może na szczęście – mamy maj!) nie mieliśmy okazji pojeździć.
Minusy? Jakie minusy…
Zaczniemy od… myjni samochodowej. Otóż, gdy po kolejnym dniu jazd zabraliśmy Peugeota 5008 na myjnię, to system bezkluczykowy uparcie otwierał i zamykał samochód, gdy tylko strumień sprężonej pod wysokim ciśnieniem wody trafiał na klamkę z lewej i prawej strony pojazdu. Zapewne da się to wyłączyć, ale… tak było. Można z tym żyć i nie ma się co przejmować.
W wersji automatycznej jest dźwigienka do ustawiania biegów R, N, D. Trochę nieintuicyjny jest ruch do przodu oznaczający R a do tyłu, a właściwie do góry – D. Niektórzy kierowcy woleli by odwrotnie. No cóż, kwestia przyzwyczajenia.
Niektórzy komentatorzy zwracali też uwagę na brak… 4×4. Owszem, dzisiaj nie da się zamówić takiej wersji, ale Peugeot obiecuje, że w przyszłości pojawi się hybryda, więc będzie i 4×4. Poza tym nie jest to raczej auto w teren, bardziej do miasta i na wypady pod miasto. Dla nas (chwilowy) brak 4×4 nie jest wadą, bo możemy się cieszyć niższą ceną zakupu i niższymi kosztami eksploatacji auta.
Podsumowując
Ktoś, kto chce dzisiaj kupić dużego SUV-a, ma dzisiaj do wyboru wiele propozycji. Wśród nich Peugeot 5008 stanowi niewątpliwie mocną ofertę. Jest to auto z pogranicza segmentu premium, doskonale wykonany, z wysokim komfortem jazdy i bardzo dobrym wyglądem. Jeśli nie potrzebujecie wielkiego bagażnika i rzadko jeździcie w więcej niż 2-3 osoby, to warto rozważyć 3008. W salonach Peugeot 5008 pojawi się po wakacjach a do zapoznania się z nim gorąco zachęcamy. Naprawdę warto.
Ile kosztuje Peugeot 5008?
Za podstawową wersję modelu trzeba zapłacić 99 900 zł. W tej kwocie otrzymamy samochód w wersji Access z 130-konnym silnikiem PureTech S&S i manualną sześciobiegową skrzynią biegów. Drugi poziom wyposażenia o nazwie Active można nabyć w cenie rozpoczynającej się od 128 tys. zł. Jednostką napędową będzie wówczas 2.0 BlueHDi 150 S&S. Najdroższą i najbogatszą opcją jest 5008 GT, dostępny jako jedyny w ofercie ze 180-konnym silnikiem BlueHDi S&S połączonym z sześciobiegowym automatem. Topowa wersja została wyceniona na 166 700 zł. Tutaj znajdziecie bardziej szczegółowy cennik.
Tekst: Zespół Redakcyjny
Zdjęcia: Radosław Laskowski
Dziękujemy firmie Peugeot Polska za przedpremierowe udostępnienie samochodu.
Dziękujemy firmie IT Solo za wydatną pomoc w realizacji testu.
Najnowsze komentarze