Elektryczna rewolucja czy raczej powrót konserwatystów – oto jest pytanie, które dzisiaj zadaje sobie przemysł motoryzacyjny. W obliczu wyników do Parlamentu Europejskiego wiele może się zmienić, bo wygląda na to, że do głosu może dojść frakcja, która będzie wolała klasyczne rozwiązania zamiast elektromobilności. Czyżby HDi, dCi i napędy benzynowe miały wrócić? Nie jest to wykluczone. Nawet LPG może dostać trzecie życie!
Europa ma spory problem z elektromobilnością, bo jak grzyby po deszczu pojawiają się tutaj tanie oferty chińskich producentów. Powody tego, że samochody te są tańsze zostawmy do innego materiału, dzisiaj chciałbym się skupić wyłącznie na kwestiach polityki wobec motoryzacji. Parlament Europejski i Komisja Europejska mają dzisiaj taki oto dylemat: iść na ślepo w stronę elektromobilności, z jej wieloma zaletami ale też wadami i jednocześnie zniszczyć kawał europejskiego przemysłu, a więc pozbawić polityków wpływów z podatków i zrobić sobie wrogów ze sporej grupy społecznej, albo… odpuścić.
Zobacz: wiadomości motoryzacyjne
Owo odpuszczenie wyobrażam sobie jednak jako pewnego rodzaju udawanie, że elektromobilność tak, ale nie pełną prędkością, tylko powoli. Niestety nasza europejska gospodarka nie potrafi konkurować w obszarze nowych technologii w motoryzacji kosztem, bo nie inwestowaliśmy wystarczająco dużo a odpowiednie surowce i materiały musimy sprowadzać. Do tego nałożyliśmy sobie sami kaganiec coraz większych, niekiedy absurdalnych wymogów w zakresie bezpieczeństwa. Efekt? Jest drogo.
Zobacz: najciekawsze teksty w sieci o historii motoryzacji
I mamy teraz Europę dwóch kierunków – owszem, elektryki sprzedają się nieźle, ale równie dobrze rozwija się sprzedaż tańszych, prostszych i mniej wyposażonych aut spalinowych, co znakomicie pokazuje sukces marki Dacia. Sandero jest przecież europejskim hitem, Jogger idzie w górę w rankingach sprzedaży, nowy Duster bije rekordy zamówień. Na jednym biegunie mamy więc tanie Dacie z LPG, na drugim stosunkowo drogie Tesle. Pomiędzy trwa bitwa na strategie i taktykę sprzedaży, w której wiele firm po prostu traci.
Zobacz: testy nowych i używanych samochodów
Przed nami ciekawy czas – nowy kształt Parlamentu Europejskiego to jedno, ale też kierunki poszczególnych państw, to drugie. Francja, o której piszemy siłą rzeczy najwięcej, może narzucić zupełnie nowy kierunek w motoryzacji i znajdzie w tym zakresie sojuszników. Zapowiada się ciekawy okres w motoryzacji i kolejne zmiany. Stawką jest europejski przemysł motoryzacyjny więc sentymentów nie będzie, tylko ostra gra!
Najnowsze komentarze