W środę po południu fabryka Stellantis w Vigo nagle wstrzymała pracę w Systemie 2, odpowiedzialnym za produkcję auto dostawczych a powodem był brak części. Informacja o przestoju została przekazana zaledwie trzy godziny wcześniej. Firma ogłosiła: „Z powodu siły wyższej, w wyniku braku dostaw, zawieszamy działalność Systemu 2 podczas popołudniowej zmiany 8 maja”.
Nagły przestój w zakładach produkujących auta dostawcze w fabryce koncernu Stellantis w Hiszpanii. Produkowane są tutaj m.in. samochody marek Citroën, Peugeot oraz Fiat.
Stellantis od początku roku zmaga się z przerwami w dostawach części i podzespołów, co doprowadziło już do wielu dni przestoju. Pracownicy, którzy jesienią podpisali układ zbiorowy przewidujący powiadamianie o przestojach z odpowiednim wyprzedzeniem, ponownie zostali zawiadomieni w ostatniej chwili. Związek zawodowy CUT potępił działania kierownictwa fabryki, twierdząc, że „ponownie pokazuje całkowity brak szacunku dla pracowników”.
Pracownicy podkreślają, że fabryka nie może funkcjonować w taki sposób a kierownictwo powinno mieć pełną świadomość dostępności części. „Robotnicy potrzebują czasu na odpoczynek i muszą znać swój harmonogram, aby pogodzić pracę z życiem rodzinnym. Nie mogą żyć przyklejeni do telefonu, aby dowiedzieć się, czy będą pracować, czy nie” – skomentował sytuację w fabryce związek CDT.
Nagłe przerwy w produkcji oraz uruchamianie lub odwoływanie zmian w ostatniej chwili nie są tylko domeną zakładów w Vigo. O podobnych problemach mówili też w zeszłym roku związkowcy z Polski, krytykując sposób organizacji pracy w Gliwicach.
Najnowsze komentarze