Stellantis otrzymał jedne z najniższych ocen od dealerów we Francji. Wyniki badania pokazują poważne problemy w sieci sprzedaży: sprzedaż samochodów do dealerów zamiast do klientów, chaos i bałagan, pomieszane kompetencje oraz brak odpowiedzialności za decyzje biznesowe. Pod tym względem we Francji jest podobnie jak w Polsce.
Konflikt pomiędzy dealerami a Stellantis trwa. Potwierdza to coroczne badanie przeprowadzane przez Mobilians: Manufacturers’ Love Rating. Prowadzone w ciągu ostatnich 27 lat badanie daje Stellantis bardzo słabe wyniki. Wszystkie marki grupy zarządzanej przez Carlosa Tavaresa uplasowały się znacznie poniżej średniej.
Zobacz: Wiadomości motoryzacyjne. Codziennie
W rankingu ogónym Peugeot uzyskał 4.5, Citroën 4.4, Fiat 4.1, Opel 4.0, Jeep 3.2 natomiast Alfa Romeo 2.1 na 10 punktów możliwych. Dla porównania Renault uzyskała 6.8 punktu, natomiast Dacia 6.7 punktu.
Bardzo źle wypadły wskaźniki renowności: Peugeot uzyskał 4.2, Citroën 2.5, Opel 2.1, natomiast Alfa Romeo 1.0 (!) – najniższy wynik z możliwych.
Dealerzy wskazali, że jednym z głównych problemów powiązanych ze Stellantis jest chaos w zarządzaniu sprzedażą czy zmuszanie do fikcyjnych rejestracji. Zanim samochód trafi do klienta musi być zarejestrowany na dealera i potem jest sprzedawany z większym rabatem (często indywidualnie ustalanym z szefem marki) co prowadzi do powstawania potężnych opóźnień w rozliczeniach oraz konfliktów kompetencyjnych, np. poprzez kwestionowanie owych rabatów przez menadżerów wyższego szczebla, dla których jest obniżenie przychodów. Stellantis robi to aby osiągnąć cele sprzedażowe w danym kwartale, ale mocno obciąża to rentowność dealerów, którzy płacą odsetki od kredytów, którymi sfinansowali zakup – do instytucji finansowych koncernu. 28% rejestracji Peugeot we Francji odbywa się w ten sposób, podają francuskie media – w Polsce znacznie więcej.
Zobacz: Testy nowych i używanych samochodów. Opinie, pomiary i spalanie
Zgodnie z wynikami badania aż 86% dealerów nich nie wierzy w przyszłość Alfy Romeo we Francji, 71% nie wierzy w przyszłość Peugeot a 69% w przyszłość marki Citroën. To druzgoczące dane. Wszystko to na skutek decyzji Carlosa Tavaresa, które jak widać prowadzą wręcz do patologii w systemie sprzedaży. Dealerzy we Francji mówią wprost o manipulacji wynikami i doprowadzaniu ich do niekorzystnego rozporządzenia sowim majątkiem i rozważają zawiadomieni organów ścigania.
W Polsce panuje podobna sytuacja a w badaniach satysfakcji dealerów grupa Stellantis od dłuższego czasu jest tak nisko, że nie są one nawet publikowane.
źródło: Auto Moto Francja
Najnowsze komentarze