„Motor” nr 49 (3050) z 5.XII.2011
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,5 grosza
Warto kupić? Raczej nie
O jakich interesujących nas markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia
Jakim modelom poświęcono choćby odrobinę miejsca: C3, C4 Picasso, DS5, 207, 406, 407, 508, Partner, Clio, Fluence, Kangoo, Koleos, Master, Pulse, Twingo, Sandero
Daniel z Ełku pyta Redakcję „Motoru” w liście, który opublikowano na stronie 4., czy Citroën planuje w serii DS jakiegoś kompaktowego minivana, na przykład ekskluzywnego odpowiednika C4 Picasso. „Motor” odpowiada, że taką funkcję pełnić może DS5 posadowiony na płycie wspomnianego samochodu. Ja osobiście daleki byłbym od stwierdzenia, by DS5 uznać za minivana, czy nawet, jak sugeruje tygodnik, crossovera. Owszem, można uznać, że ten samochód stanowi swego rodzaju pomieszanie klas, ale czy naprawdę zasługuje aż na miano crossovera?
Na stronie 6. znajdziecie krótką informację o tym, że Kimi Räikkönen zasili szeregi zespołu wciąż noszącego nazwę Lotus Renault GP, zaś obok pokazano Renault Pulse – odmianę Nissana Micry przeznaczonej na rynek indyjski. Przy okazji wspomniano tam modele Fluence i Koleos. I choć Pulse może nie jest bardzo interesującym samochodem dla mieszkańców Europy, to muszę się pochwalić, że pierwsza informacja o nim pojawiła się u nas dokładnie pięć tygodni wcześniej, niż w „Motorze”. Aż pięć tygodni!
Krócej czekaliśmy na informację o tym, że Renault Kangoo Z.E. został Międzynarodowym Vanem Roku 2012 (strona 8.). My jednak wiemy już, że brytyjski magazyn „What Van?” przyznał analogiczny tytuł temu samemu pojazdowi, o czym poinformowaliśmy Was w ostatni wtorek. Przy okazji „Motor” napisał o czymś, co z naszych łamów wiecie już od sześciu tygodni – że Renault ma przeszło 15.000 zamówień na elektryczne Kangoo.
Ze strony 9. z kolei dowiedzieć się można, że Renault Twingo można teraz kupić z atrakcyjnymi rabatami. Najtańsza wersja kosztuje 31.550 zł, a wszystko dlatego, że wkrótce nawet na polski rynek trafi zrestylizowane Twingo, które już jest dostępne we Francji.
O samochodach, którymi można zjechać z utwardzonej nawierzchni ze sporą szansą, że poza asfaltem też się kawałek pojedzie, traktuje artykuł zamieszczony na stronach 14-17. Pojawiły się tam także auta marek francuskich, choć część z tych modeli znają tylko prawdziwi pasjonaci marek śledzący doniesienia z całego świata, choćby na naszych łamach. Pokazano tam bowiem Citroëna C3 XTR, Peugeota 207 Escapade i Dacię Sandero Stepway, jak najbardziej znaną również w Polsce.
Równie znany, choć jeszcze nieobecny w naszym kraju Peugeot 508 RXH także pojawił się w tym materiale. Poświęcono mu nawet sporo miejsca dodając informację, że w polskich salonach ta wersja pojawi się wiosną przyszłego roku.
Dwa Peugeoty – 407 i Partner – pojawiły się na zdjęciu zamieszczonym na stronie 30. W tym samym materiale, ale dwie strony dalej, można dostrzec na malutkiej fotografii jeszcze Peugeota 406 Break, a na stronie 33 jeszcze Renault Mastera.
Z koli nowe C3 pojawiło się na jednym ze zdjęć ilustrujących artykuł opublikowany na stronach 38-39.
Wśród aut segmentu B, które warto kupić na rynku wtórnym, bo nie tracą wiele ze swej świeżości, wymieniono – na stronach 52-53 – Peugeota 207 i Renault Clio. A to dlatego, że te auta wciąż są jeszcze produkowane, więc mogą nawet uchodzić za „nówkę”.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisał w tym tygodniu „Motor”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze