W Europie palacze mają coraz bardziej pod górkę, coraz więcej mamy miejsc, w których palić nie wolno, a i mentolowe papierosy za jakiś tam czas mają zniknąć z rynku, sama zaś używka jest droga, za to dostarcza mnóstwa kasy do budżetu, który w Polsce wydaje się naprawdę nie mieć dna. I choć mnie ta sytuacja z papierosami bezpośrednio nie dotyczy, bo nie palę i nigdy nie paliłem, to jednak kojarzy mi się ona nieco z sytuacją nas, kierowców, którzy nękani jesteśmy na różne sposoby, finansujemy wiele, a w zamian dostajemy… nowe fotoradary. Bo z drogami, to jest mizernie, o czym pisał dziś Jędrzej.
Mam zresztą, jak pewnie wielu z Was, własne przemyślenia na temat sytuacji kierowców w Polsce, poparte najnowszymi doświadczeniami, kiedy to z powodów turystycznych zdecydowałem się ominąć drogi krajowe i „spadłem” na wojewódzkie. To był jakiś koszmar – objazdy, ruch wahadłowy, ograniczenia prędkości. I nie narzekałbym, gdyby widać było jakiś postęp prac. Ale nietrudno było dostrzec, że nic się w tych miejscach nie działo, o jakimkolwiek sprzęcie, czy robotnikach można było zapomnieć, a stan prac sprawiał wrażenie, jakby nie zmieniło się tam nic od dobrych kilku tygodni. Rozbabrane drogi, które może i kiedyś będą fajne, ale zanim położą drugą nitkę tej samej jezdni, to ta pierwsza ulegnie totalnej degradacji…
Ale ja dziś nie o tym chciałem. Wspomniałem o papierosach, bo choć akurat Kuba kojarzy nam się z cygarami, a nie papierosami, jakie znamy my, Europejczycy, to przecież cygaro, to coś zbliżonego. I właśnie do koloru kubańskiego cygara nawiązuje kolorystyka zarówno wnętrza, jak i lakieru serii specjalnej Renault Clio IV Havana.
Auto dostępne będzie tylko w Algierii, a na rynek trafi jedynie 150 egzemplarzy, ale postanowiliśmy o nim napisać – może ktoś zdecyduje się na prywatny import? ;-)
Żartuję.
Auto posadowiono na 17-calowych felgach ze stopów lekkich, które świetnie kontrastują z brązowym lakierem karoserii. We wnętrzu również mamy podobny efekt, ale dzięki wstawkom z tworzywa sztucznego o kolorze kości słoniowej.
Wyposażenie jest całkiem przyzwoite. Klienci otrzymają oczywiście ABS, ESP, klimatyzację, tempomat, ogranicznik prędkości, elektrycznie sterowane szyby i lusterka, radar parkowania, centralny zamek, światła przeciwmgłowe, podłokietnik z przodu, skórzaną kierownicę, system multimedialny z nawigacją, system wspomagania ruszania pod górę Hill Assist, automatyczne światła oraz LED-owe reflektory do jazdy dziennej. Jeśli klient zdecyduje się na szyberdach, to będzie musiał dorzucić do ceny auta dodatkowych 70.000 dinarów.
Pod maską dwa silniki do wyboru – trzycylindrowy TCe o mocy 90 KM lub 85-konny diesel 1.5 dCi. Wersje te wyceniono odpowiednio na 1.638.000 dinarów i 1.691.000 dinarów.
Renault Clio Havana wjeżdża do Algierii
KG; zdjęcia: Dzair Auto
Najnowsze komentarze