„Motor” nr 22 (2815) z 28.V.2007
Stron: 56 (z okładką) + 32 „dodatek o multimediach”
Cena: 2,10zł
Koszt 1 strony: 3,75 grosza (licząc bez dodatku)
Warto kupić: raczej nie
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakim modelom poświęcono miejsce: 207, Partner, R5, Thalia, sportowe
Na okładce nic ciekawego – ani jednej fotki, ani jednej wzmianki o francuskich samochodach. Rozumiecie moje obawy, gdy sięgałem do kieszeni po pieniądze na „Motor”?… A jeszcze część okładki przysłaniał dołożony dodatek. Ech… Czy wydałem 210 groszy na próżno? Nie jestem dusigroszem, wszak w najgorszym wypadku za pół roku nadejdzie sezon grzewczy i „Motor” znajdzie swoje zastosowanie (mam w domu dwa piece), ale wolałbym cos napisać, niż czekać na nadejście chłodów…
W Listach od czytelniów znalazłem wypowiedź człowieka podpisanego MAF o tym, jaki samochód w historii miał jako pierwszy światła w tylnych słupkach. To polemika z jednym z artykułów zamieszczonych w poprzednich numerach. MAF dowodzi, iż pierwszym samochodem mającym światła umieszczone w tylnych słupkach był Renault 5, na co Redakcja „Motoru” odpowiada, że to nieprawda – „piątka” miała je w tylnej części błotników. A co Wy sądzicie na ten temat?
Na stronie 12 znalazła się informacja o tym, że Renault jest dostawcą samochodów do obsługi Festiwalu Filmowego w Cannes. Pisaliśmy na ten temat w ubiegłym tygodniu.
Na stronie następnej dwa zdjęcia i kilka zdań na temat Peugeota 207 w wersji kombi. Prezentowaliśmy to auto i my i to już 10 dni temu!
Kolejne wzmianki o francuskich samochodach znalazły się na stronie 15. Pierwsza, to wspomnienie i Renault przy okazji opisywanie liderów rynku samochodów nowych w Polsce. Druga – tuż obok – to wyniki Supertestu Ekonomii. Znowu francuskie samochody mogły się poszczycić wyjątkową oszczędnością, a przy tym – dbałością o środowisko naturalne. Oczywiście „Motor” wspomniał tylko o Thalii, a nie poświęcił nawet grama miejsca Megane, 407ce, czy Citroënowi C1, który przecież zdobył tytuł „Mistrza klasyfikacji generalnej samochodów z silnikiem benzynowym”!
Możecie teraz przerzucić ładnych parę kartek i zatrzymajcie się dopiero na stronie 31. Powinni to uczynić zwłaszcza ci z Was, którzy szukają (zwłaszcza) dostawczej odmiany Peugeota Partnera. Oczywiście nie mogło zabraknąć wzmianki o tylnej belce Partnera, ale tym razem potencjalnych nabywców specjalnie nie straszono tym rozwiązaniem. Pochwalono silniki, zwłaszcza diesle z pierwszych lat produkcji. Do HDi też się nie przyczepiono, stwierdzono jedynie, że te motory będą droższe w eksploatacji i serwisie. Wspomniano krótko o problemach, jakie mogą wystąpić z dwumasowym kołem pasowym w 2.0 HDi. Jeśli chodzi o silniki benzynowe, to można się zdecydować nawet na motor 1.1 – podstawowy w wielu autach osobowych PSA, choć w Partnerze chyba jednak trochę za słaby. Lepszy (i łatwo dostępny na rynku wtórnym) okaże się z pewnością silnik 1.4.
Za plusy Partnera uznano staranne wykończenie wnętrza i atrakcyjne wersje osobowe. Minusem jest wg „Motoru” brak wersji podwyższonych i wydłużonych, a także brak przesuwanych drzwi w najwcześniejszych modelach.
Doniesienia sportowe znajdziecie na stronie 46. To znaczy na paru sąsiednich też, ale na tamtych nie ma nic związanego z samochodami francuskimi, a na wspomnianej – owszem. Przeczytać tam możecie relację z Rajdu Sardynii (zatytułowaną „Ludzki Sebastien”) oraz z Rajdu Agapit. Pisaliśmy o obu imprezach, o tej pierwszej nawet wiele razy. A tytuł w „Motorze” oznaczać ma, że Sebastien nie jest maszyną, tylko człowiekiem i też zdarza mu się popełniać błędy.
Za tydzień „Motor” obiecuje przetestować Citroëna C5 w dziale Używane. Na pewno się temu przyjrzę i opiszę, co się Redakcji w tym samochodzie nie spodobało.
I to już koniec informacji związanych z samochodami francuskimi w tym numerze „Motoru”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze