Przed nami drugi wyścig Formuły 1 w tym sezonie – Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Wszystkich rund zaplanowanych na bieżący rok jest 23, mamy więc dopiero ścisły początek dość długiego sezonu.
Przedstawiciele F1 mówią o rosnącym zainteresowaniu tą dyscypliną motosportu i zapowiadają, że nawet i 30 wyścigów można by było zmieścić w kalendarzu, jednakże najnowsza Umowa Concorde limituje tę liczbę do poziomu 25 wyścigów. Coraz częściej mówi się też o organizacji jakiegoś grand prix w Afryce.
Tymczasem jednak najbliższy wyścig odbędzie się w Azji, acz dość blisko kontynentu afrykańskiego. Grand Prix Arabii Saudyjskiej zaplanowano na najbliższą niedzielę, aktualnie trwa pierwszy trening, a weekend wyścigowy można śledzić choćby w telewizji Eleven Sport.
Oto, co powiedzieli przed weekendem kierowcy BWT Alpine F1 Team oraz jego dyrektor techniczny.
„Zawsze dobrze jest pożegnać pierwszy wyścig, gdy oba samochody zdobędą w nim punkty i, co równie ważne, dowiedzieć się przy okazji więcej o tym, jak samochód działa w pełnych warunkach wyścigowych. Okazało się, że zbudowaliśmy niezawodne podwoziu, jak i jednostkę napędową, co podbudowało nas podczas pierwszego wyścigu sezonu. Mamy solidną bazę do budowania od teraz i będziemy kontynuować naukę w ten weekend. Nie mamy żadnych wyraźnych ulepszeń na Grand Prix Arabii Saudyjskiej, ale przeprowadzimy w praktyce kilka interesujących elementów testowych, które dadzą nam kilka pomysłów na przyszłe koncepcje. Ponieważ jest to tor o niskim docisku, w ten weekend będziemy mieli inne tylne skrzydło, a Esteban powróci do najnowszej specyfikacji sidepoda po problemie z zeszłego tygodnia” – powiedział Pat Fry, dyrektor techniczny BWT Alpine F1 Team.
„Jeśli chodzi o punkty w wyścigu otwierającym, Bahrajn był moim najlepszym występem odkąd wystartowałem w F1, więc jest to zdecydowanie pozytywny wynik. Podwójne punkty dla zespołu sprawiły, że niedziela była jeszcze lepsza, a porównując nasz startowy wyścig w zeszłym roku, jest wiele powodów do radości. Wspaniale, że ścigamy się ponownie tak szybko po Bahrajnie i będzie to kluczem do przeniesienia tego pozytywnego tempa na Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Wspaniale było w końcu jeździć A522 w warunkach wyścigowych i z niecierpliwością czekam na powtórzenie tego wszystkiego w ciągu zaledwie kilku dni w Dżuddzie. Ścigaliśmy się tam nie tak dawno temu, więc tor nie jest dla nas, kierowców, tak nieznany, jak w zeszłym roku” – cieszy się Esteban Ocon.
„Oba samochody zdobyły punkty, co jest dla nas najważniejsze od pierwszego wyścigu. W zeszłym roku nie zdobyliśmy żadnych punktów w Bahrajnie, więc to już poprawa. Rywalizacja w Formule 1 jest nie tylko na torze, ale także poza nim. W Enstone i Viry musimy skupić się na tym, co przed nami i nadal wprowadzać aktualizacje do naszych samochodów, abyśmy mogli nie tylko pozostać tam, gdzie jesteśmy, ale także robić kroki do przodu. Zespół ciężko pracuje w obu fabrykach i na torze. To przyjemność widzieć to wszystko razem i jestem naprawdę zadowolony z tego, co osiągnęliśmy do tej pory” – dodał Fernando Alonso.
Dla podkreślenia wagi wyścigu, ale i praw kobiet do posiadania prawa jazdy i ich obecności w motorsporcie, Alpine w porozumieniu z saudyjską organizacją turystyczną zorganizowało jazdy bolidami F1 dla dwóch pań: Aseel Al Hamad oraz Abbi Pulling.
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcia: BWT Alpine F1 Team
Najnowsze komentarze