Trwają targi w Szanghaju. Impreza wystawiennicza odbywająca się co dwa lata, naprzemiennie z salonem w Pekinie, przyciąga tłumy dziennikarzy i jeszcze więcej zwiedzających. Nic dziwnego – motoryzacja bardzo interesuje mieszkańców Państwa Środka, a samochody sprzedają się wciąż jak świeże bułeczki. Rynek rośnie z roku na rok i zastanawiam się tylko, kiedy się nasyci i przyrosty nie będą już dwucyfrowe. Sądzę jednak, że jeszcze przez kilka lat wysoka dynamika wzrostu sprzedaży się utrzyma. A przyznać trzeba, że francuskie marki radzą sobie za Wielkim Murem naprawdę dobrze.
Najważniejszym chińskim partnerem Citroëna jest koncern Dongfeng. Rok 2014 przyniósł tej spółce joint-venture kolejny rekord sprzedaży – udało się zafakturować przeszło 320.000 samochodów, co oznacza 14-procentowy wzrost w stosunku do roku 2013. W efekcie za Wielkim Murem Citroën sprzedaje już ponad jedną czwartą swoich samochodów, a Chiny są najważniejszym rynkiem zbytu tej francuskiej marki, większym od rodzimej Francji.
Nic więc dziwnego, że Salon Samochodowy w Szanghaju jest dla Citroëna bardzo ważną imprezą wystawienniczą, do której Francuzi wraz z chińskim partnerem dobrze się przygotowali. Na tych ważnych targach Citroën prezentuje zarówno auta już będące w ofercie, jak i premierowe na chińskim rynku. Nie zabrakło też światowej premiery koncepcyjnego Citroëna Aircross.
Co więc można zobaczyć na stoisku Citroëna?
Wspomnianego Aircrossa opisywać chyba nie trzeba. Oryginalny model pokazaliśmy już parę razy, opublikowaliśmy też materiały dokumentujące przygotowanie tego pokazowego, acz jeżdżącego egzemplarza. Z pewnością wzbudza on na targach ogromne zainteresowanie, bo Chińczycy masowo zwracają się ku wszelkiej maści SUV-om i crossoverom. W 2014 roku niemal co czwarty samochód (24%) sprzedany w Chinach był przedstawicielem tych segmentów. To o 9 punktów procentowych więcej, niż w roku 2012.
Nic więc dziwnego, że Citroën prezentuje też model C3-XR. To samochód, który zadebiutował rok temu w Pekinie, jeszcze jako wersja przedprodukcyjna, ale od czterech miesięcy jest w sprzedaży. W ciągu na dobrą sprawę trzech miesięcy, do końca marca, sprzedano ponad 14.000 egzemplarzy przekraczając cele handlowe producenta.
Ale nie tylko SUV-y, crossovery i sedany interesują klientów z Państwa Środka. Coraz większą popularność zyskują też minivany, chociaż wciąż działają państwowe regulacje związane z liczbą dzieci. Kompaktowy minivan jednak nie musi być wysycony dziećmi – można zabrać wielopokoleniową rodzinę i udać się na wycieczkę zarówno z dziećmi, jak i z rodzicami. I dlatego właśnie Citroën prezentuje w Szanghaju C4 Picasso. To znakomite auto trafi do sprzedaży w czerwcu i zapewne zyska spore grono zwolenników. W Europie jest najchętniej wybieranym samochodem tego segmentu.
Ważnym, bardzo ważnym nawet segmentem chińskiego rynku są auta kompaktowe. Tutaj Citroën też ma niezłą ofertę. Dla mniej wymagających klientów jest model C-Elysee, który idealnie wstrzelił się w oczekiwania Chińczyków. W minionym roku, pierwszym pełnym roku sprzedaży, zarejestrowano za Wielkim Murem ponad 100.000 egzemplarzy tego modelu! A sprzedaż nadal rośnie! Lepiej sytuowani klienci chętnie sięgają po większy, ale wciąż mieszczący się w europejskiej kategorii aut kompaktowych model C4L. Z uwagi na swoje gabaryty realnie jest to auto z pogranicza segmentów C i D. W Chinach uchodzi już praktycznie za limuzynę, choć chętnie wybierają je na auto prywatne przedstawiciele dynamicznie rozrastającej się klasy średniej. Ten samochód oferuje przestronne wnętrze, wysoką jakość wykończenia, szlachetne materiały i bogate wyposażenie. A wszystko to w ciągle rozsądnej cenie.
Na stoisku Citroëna nie brakuje oczywiście modelu sportowego – Citroën C-Elysee WTCC. Ten model z rewelacyjnymi kierowcami robi świetną robotę marketingową dla Citroëna. A w gronie stałych kierowców ekipy z Wersalu jest oczywiście kierowca chiński – Ma Qing Hua, który radzi sobie całkiem nieźle. W tym sezonie, po dwóch wyścigach, uzbierał już 38 punktów i jest czwarty w klasyfikacji, ex aequo z Gabriele Tarquinim, a przed takimi starymi wyjadaczami cyklu, jak Tiago Monteiro, czy Tom Chilton. A to przecież dopiero drugi sezon Chińczyka w WTCC, pierwszy pełny. W roku 2014 punktując tylko w trzech wyścigach wygrał jeden z nich (w Moskwie) i był na koniec sezonu trzynasty. Z czasem może wyrosnąć na sporą gwiazdę wyścigów samochodowych. Do historii przeszedł jako pierwszy chiński kierowca, który wygrał wyścig pod patronatem FIA.
Citroën rozbudowuje sieć sprzedaży i serwisu w Chinach. Aktualnie (na koniec 2014 roku) 472 dealerów działa w 85% największych chińskich miast, a do końca bieżącego roku ma ich być pół tysiąca. Co ważne, klienci są bardzo zadowoleni z obsługi – wg badań JD Power SSI (Sales Satisfaction Index) Citroën uzyskał 1. miejsce, a wg JD Power CSI (Customer Service Index) był trzeci.
I tak trzymać!
KG; zdjęcia: Citroën
Najnowsze komentarze