Carlos Tavares, szef koncernu Stellantis ostrzega, że jeśli Donald Trump wygra wybory i nałoży cła na samochody produkowane w Meksyku, negatywne konsekwencje dotkną amerykańskich konsumentów.
Carlos Tavares, dyrektor generalny Stellantis, spółki macierzystej Chryslera i FCA, ostrzegł przed możliwymi zmianami w umowie handlowej między USA a Meksykiem. Tavares powiedział, że dla amerykańskich konsumentów pickupy mogą stać się niedostępne. Dlaczego? Ponieważ kandydat na prezydenta USA Donald Trump zasugerował, że jeśli zostanie ponownie wybrany, zmniejszy wielkość importu zza południowej granicy. Taka deklaracja padła na jednym z wieców kandydata na prezydenta.
Z kolei Carlos Tavares uważa, że cofnięcie umowy o handlu między USA a Meksykiem i Kanadą byłoby szkodliwe dla tych krajów. Wskazał, że oprócz wyższych cen pojazdów, posunięcie to mogłoby doprowadzić do większego napływu meksykańskich imigrantów do Stanów Zjednoczonych.
Zobacz: Wiadomości motoryzacyjne. Codziennie, aktualne, ciekawe
„Pierwszą oczywistą konsekwencją byłaby inflacja, ponieważ jeśli podaż konkurencyjnych cenowo produktów zostanie odcięta, ich ceny gwałtownie wzrosną, a następnie wzrosną ceny konsumpcyjne” – powiedział Tavares. „Wtedy klasa średnia nie miałaby już dostępu do zakupu samochodów. Nie będzie pickupów, nie będzie można ich kupić z uwagi na cenę„.
Meksykański przemysł motoryzacyjny i części samochodowych zatrudnia prawie milion osób i jest w dużym stopniu uzależniony od dostępu do rynku amerykańskiego. Stellantis opiera swój model biznesowy na redukcji kosztów i przenoszeniu produkcji tam, gdzie koszty produkcji są niższe.
Najnowsze komentarze