Rikke Louise Fage-Fjord z Danii ma piękne wspomnienia ze swoim Citroënem HY. Przeżyła w nim niezliczone przygody z rodziną i dziećmi. Po latach przerwy w podróżowaniu zamierza odnowić auto i ruszyć w drogę.
„Pierwszą wycieczką był zjazd absolwentów mojego dawnego liceum, United World College of the Adriatic, we Włoszech 16 lat temu z naszymi najstarszymi bliźniakami. Dwa materace i kilka starych drewnianych skrzynek po piwie z czasów, gdy mój dziadek był piwowarem w browarze Albani w latach 50., które składały się na naszą prowizoryczną kuchnię, to wszystko, co mogliśmy zrobić, zanim wyruszyliśmy w naszą pierwszą podróż dobre 3600 km ze średnią prędkością 68 km/h. Właśnie przyjechaliśmy na czas, aby spotkać się ze starymi przyjaciółmi z całego świata w północnych Włoszech. Była to fantastyczna wycieczka pod każdym względem – pomimo prymitywnego wystroju i powolnego czasu podróży” – wspomina Rikke.
„Od tego czasu HY zabrał nas i naszą siedmioosobową rodzinę między innymi do Niemiec, Austrii, Francji, Włoch, Słowenii, Chorwacji, Bośni i Serbii. Zabrał nas na przygody wspinaczkowe w Chamonix i na skałach Bornholmu, pomógł porzuconemu bezdomnemu małemu rudemu kotkowi z Plitwic w Chorwacji do naszej małej wioski na Zachodniej Fionii, kosmicznym przyjaciołom i rodzinie podczas wycieczek na Bornholm i Zimne Hawaje.” – dodaje.
„Ten samochód jest pełen wspaniałych rodzinnych przygód i wspomnień. Dlatego też trochę smutno było patrzeć, jak przez ostatnie trzy lata stał w miejsce. Jeśli chodzi o marzenia o podróżowaniu i doświadczaniu jeszcze więcej świata w naszych HY, wciąż je mamy. Samochód potrzebuje kompleksowego remontu, dlatego mąż bierze trzy miesiące urlopu i zabiera się do pracy. W maju ruszamy znowu!”
Zobacz: nowe samochody Citroën. Promocje
„Już wcześniej robiliśmy niemożliwe i wierzę, że nam się uda” – podsumowuje Rikke.
Chcesz się podzielić swoją historią z podróżowaniem francuskimi samochodami? Napisz na adres [email protected]
Najnowsze komentarze