Sprawa, którą wytoczyła marka Citroën firmie Polestar, związana z podobieństwem w logo obu producentów, została zakończona. Jak się zakończyła?
Cztery lata temu Citroën zarzucił Polestarowi, że jego logo jest zbyt podobne do słynnych szewronów i może to prowadzić do uszczerbku na reputacji francuskiej marki. Citroën owi udało się następnie zablokować sprzedaż samochodów we Francji a klienci z tego kraju, którzy odwiedzali stronę internetową Polestar widzieli tylko biały ekran. Wynikało to z wyroku francuskiego sądu, który przyznał rację Citroënowi.
Zobacz: Citroën chce zakazu dla Polestara w Europie
Użycie w sądzie argumentów o reputacji marki było bardzo sprytnym posunięciem francuskiego producenta, bowiem wytrącała Polestarowi z ręki argumenty dotyczące różnic graficznych a lokowało spór na polu bardzo subiektywnym, które pozostawało do oceny sądu. Od strony prawnej taki pozew był jak najbardziej dozwolony i właśnie dzięki tej strategii Citroën wygrał, wygrał też Stellantis, który na kilka lat pozbył się konkurenta z najważniejszego rynku.
Zobacz: nowe samochody Citroën
Po czterech latach spór został zakończony. Zarówno Citroën jak i Polestar nie ujawniają jak wyglądają warunki ugody, wiadomo jednak, że Polestar zapłaci Francuzom pewną kwotę tytułem zadośćuczynienia. W wyniku ugody obie firmy mogą używać swoich zarejestrowanych znaków towarowych na całym świecie.
Oznacza to, że Polestar wejdzie też do Francji, gdzie zacznie konkurować z francuski markami w zakresie samochodów elektrycznych.
Najnowsze komentarze