Szybki, zwinny, komfortowy – Citroën Traction Avant to znakomity materiał na taksówkę nawet po wielu latach od zakończenia produkcji. Tak, auto wciąż służy do transportu osób. Podczas podróży na Kubę redaktorzy Curbside Classic odbyli ciekawą przejażdżkę egzemplarzem wyposażonym w ekran dotykowy na desce rozdzielczej.
Citroën Traction Avant to dosyć nietypowy wybór wśród amerykańskich samochodów z lat 50, które można spotkać na Kubie, ale doskonale go rozumiemy. Jest to zresztą jedyny w swoim rodzaju egzemplarz nie tylko ze względu na swoją historię, ale także modyfikacje, które przeszedł. Chociaż logo Citroena wciąż znajduje się na grillu, samochód został odratowany za pomocą lokalnie dostępnych komponentów od różnych modeli. Brak części zmusza właścicieli aut do kreatywności dlatego Traction Avant na Kubie jest daleki od oryginału, ale co najważniejsze jest sprawny i służy właścicielowi do zarabiania pieniędzy.
W pierwszej kolejności uwagę autorów artykułu zamieszczonego na łamach Curbside Classic zwrócił zamiennik tylnych świateł i tani kołpak na kole zapasowym. Citroën otrzymał również nowocześniejsze niż w oryginalnym modelu koła z logo Renault.
Wnętrze czerwonego Traction Avant również odbiega od wersji fabrycznej. Kierownica Citroena najwidoczniej była już wysłużona, ponieważ w pojeździe zamontowano wieniec od Mitusibhi. Chyba niewielu właścicieli tego modelu ma wbudowany w deskę rozdzielczą ekran dotykowy, choć podejrzewamy, że podobny sposób na unowocześnienie pojazdu zastosowano także w Europie. Wyświetlacz stanowi kontrast do deski rozdzielczej utrzymanej w klimacie retro. To, co pozostało niezmienione to ilość miejsca na tylnej kanapie. Pasażer o wzroście 180 cm miał mały problem uzyskaniem pełni komfortu, ponieważ czubek głowy dotykał podsufitki.
Na poniższy filmie możecie zobaczyć przejażdżkę Chinatown do Vedado w Hawanie i posłuchać dźwięku klaksonu Citroena.
Najnowsze komentarze