Niestety, startu w nim może dostąpić tylko trzydziestu zawodników z najlepszymi czasami poprzednich odcinków specjalnych. Nas bardzo ciekawiła postawa kierowców aut francuskich w tej bardzo kompaktowej imprezie. Praktycznie do ostatniej chwili ze zgłoszeniem do rajdu zwlekał tegoroczny Mistrz Polski Bryan Bouffier. Kierowca Peugeota 207 S2000 jednak nie zawiódł i pojawił się na starcie imprezy. Obok niego stawiło się jeszcze sześć Citroënów C2-R2, 5 Renault Clio, 5 Peugeotów 206 oraz 3 Citroëny Saxo.
Wiele dni przed rajdem spędziłem na zastanawianiu się jak Bryan Bouffier poradzi sobie w wolnossącym Peugeocie z koalicją kilku aut WRC i podkręconych do granic możliwości samochodów grupy N, które miały legitymować się mocami grubo ponad 400 koni mechanicznych oraz zastosowaniem niedozwolonych w czasie normalnych rajdów przeróbek typu lekkie elementy nadwozia czy sekwencyjne skrzynie biegów. Jak się potem okazało mały Peugeocik z walecznym Francuzem za kierownicą radził sobie całkiem nieźle i tylko pech na pierwszym odcinku nie pozwolił wskoczyć do ścisłej czołówki.
W tym roku Barbórka składała się z sześciu odcinków specjalnych, z czego dwa z nich były przejeżdżane dwukrotnie. Tradycyjnie już zmagania rozpoczęły się od OS Żerań. I tu wspomniany już pech dopadł Bryana Bouffiera. Francuz złapał 2 kapcie, stracił prawie 20 sekund i spadł aż na siedemnaste miejsce. Bardzo dobrze pojechał Radek Typa swoim C2-R2, nieźle zaprezentował się też Marcin Pasecki, także w C2, który był 29. Zaraz za nim uplasowali się Jan Chmielewski i Ariel Piotrowski. Pozostali kierowcy francuskich aut nie załapali się do pierwszej trzydziestki, ale pamiętajmy, że w rajdzie startowało ponad 100 załóg!
OS2, czyli Bemowo, to dużo lepsza jazda Mistrza Polski. Bryan Bouffier wykorzystał swoje wielkie możliwości i zajął bardzo wysokie trzecie miejsce, co dało mu awans aż o sześć pozycji w klasyfikacji generalnej. Radek Typa jechał nadal bardzo dobrze i był 29. Błysnął rallycrossowiec Adam Kozak, który w Clio był 32., nieźle pojechał znów Ariel Piotrowski kończąc Bemowo na 33. miejscu.
Cytadela, to znów niezła jazda Bouffiera, który swoim Peugeotem 207 wykręcił szósty czas. Biorąc pod uwagę różnice w mocy, a przede wszystkim w momencie obrotowym jego auta z potworami z czołówki, jesteśmy pełni uznania dla umiejętności Bryana. Radek Typa na dobre zadomowił się na 29. miejscu, tuż za nim tym razem wylądował w tabeli wyników Ariel Piotrowski. Marcin Pasecki (C2-R2) był 35. a Jan Chmielewski (Clio) – 37.
Drugi przejazd Żerania, to lekki spadek formy Bryana Bouffier. Tym razem kierowca Peugeota był 10., za to znakomicie pojechał po raz kolejny Radek Typa, meldując się na 22. miejscu. 27. był Marcin Pasecki, także w C2, a świetne 29. miejsce przypadło Bartkowi Czwartoszowi w zapomnianym już trochę Saxo VTS. Niestety z rajdem wskutek awarii technicznej samochodu musiał się pożegnać Ariel Piotrowski :-(
Powtórzone Bemowo nie przyniosło znaczących zmian w klasyfikacji. Szósty był Bouffier, Radek Typa zajął 28. miejsce, Marcin Pasecki był 32, Krzysztof Predko 33., a Maciej Rzeźnik 35. – wszyscy w C2-R2. Jan Chmielewski w Clio zameldował się na 38. miejscu. Wartym podkreślenia jest fakt, iż kierowcy Citroënów C2-R2 byli niejednokrotnie zauważalnie szybsi od swoich kolegów dysponujących dużo mocniejszymi, czteronapędowymi rajdówkami. Tym sposobem występ na ul. Karowej zapewniło sobie aż sześciu zawodników w autach francuskich, z czego większość stanowiły wspomniane przeze mnie wcześniej C2-R2.
Na ulicy Karowej kolejny bardzo dobry występ zaliczył Radek Typa. Przez bardzo długi czas jego nazwisko widniało na czele tabeli wyników. Ostatecznie zajął on trzynaste miejsce, ze stratą tylko 10 sekund do jadącego autem klasy WRC Krzyśka Hołowczyca, zwycięzcy kryterium Karowa. Tylko 2,4 sekundy do Hołka stracił Bryan Bouffier. Francuz jechał znakomicie, zajmując szóste miejsce, ósme w generalce. Niestety widać było niedostatki mocy wolnossącego silnika. Szczególnie mocno, według Mistrza Polski, dawało się to we znaki podczas objazdu beczki. Tam w autach z silnikami turbo, sprężarka okazywała się bardzo pomocna. Maciej Rzeźnik wykręcił w C2 dziewiętnasty czas Karowej, w sumie 26. miejsce w rajdzie. Marcin Pasecki na Karowej był 22. w generalce o dwa miejsca lepszy. Jan Chmielewski walczył swoim Clio bardzo ambitnie – 25. miejsce na Karowej, 23. w całym rajdzie. Bartek Czwartosz był na Karowej 24., a całą imprezę zakończył o oczko niżej. Na podobną masę sportowych wrażeń czekamy z niecierpliwością do przyszłego roku :-)
Grzegorz Różycki
Najnowsze komentarze