Miejscem, w którym zmierzyli się dwaj mistrzowie, był Mur de Grammont we Flandrii (Belgia). To wyłączona z normalnego ruchu droga o jednym z największych nachyleń na świecie – różnica poziomów na odcinku 1 km wynosi 92 metry, co oznacza średnie nachylenie na poziomie 9,2%. Jednocześnie nie można nie wspomnieć o odcinku, którego nachylenie sięga 20% (czyli na odcinku 100 metrów wznosi się o 20 metrów!). Nawierzchnia drogi pokryta jest kostką brukową.
Na tej zabytkowej drodze dzięki pieniądzom Red Bulla doszło wczoraj do pasjonującego pojedynku. Citroën C4 WRC prowadzony przez Sebastiena Loeba próbował zwyciężyć z KTM-em 450 Stefana Evertsa. Praktycznie nikt nie dawał szans asowi Citroëna. Okazało się jednak, że wcale wynik nie był tak oczywisty…
Sebastien Loeb przegrał na Mur de Grammont jedynie o 0,1 sekundy! Jak więc widać wcale motocykl nie był diametralnie szybszy. To może zaskoczenie, ale z drugiej strony – czyż spodziewaliście się, że Loeb odda skórę bez walki? To nie w jego stylu ;-)))
Niestety Citroën był minimalnie wolniejszy (49″07 vs 49″17). W efekcie Sebastien Loeb musiał umyć motocykl Evertsa. Liczyła się jednak zabawa i cieszymy się, że Citroën i Sebastien Loeb biorą udział w tego typu przedsięwzięciach.
KG
Najnowsze komentarze