Peugeot 5008 w wersji Active Pack z silnikiem hybrydowym o mocy 136 KM trafił do naszej redakcji na test. Zamierzamy przejechać nim ponad tysiąc kilometrów i sprawdzić jak będzie się zachowywał zarówno w mieście, jak i na trasie. A jakie są pierwsze wrażenia, po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów?
W tej zapowiedzi skupię się na silniku, bo to dla nas zupełna nowość i długo czekaliśmy na możliwość przetestowania tego samochodu. Taki duże auto i silnik 1.2? Tylko 136 KM? Kto to kupi? Wysyp takich i podobnych komentarzy pod tą zapowiedzią testu jest praktycznie pewny. Skoro jednak producent oferuje taką wersję, a jednocześnie jest to nowa jednostka napędowa, to przystępujemy do testu bez uprzedzeń, za to z otwartą głową. Pierwsze kilka godzin z nowym Peugeot 5008, to wsłuchiwanie się w to, jak nowy silnik pracuje.
Co to za 1.2 136 KM? Łańcuch rozrządu i silnik elektryczny
Co to za jednostka? Zmodernizowany 1.2 PureTech z łańcuchem rozrządu, silnikiem elektrycznym (o mocy 28 KM i 50 Nm maksymalnego momentu obrotowego) oraz nową automatyczną 6-biegową skrzynią biegów z firmy Punch Powertrain. Systemowo (sumarycznie) to 136 KM oraz 230 Nm momentu.
Po uruchomieniu silnika na zimno nie słychać go w środku, nie czuć też, że mamy do czynienia z napędem o trzech cylindrach. Daje się to wyczuć w innej sytuacji, o czym za moment. Wyciszenie i praca nad wibracjami jest tutaj mocno na plus.
Niewielki akumulator
Pojemność akumulatora trakcyjnego wynosi 0,89 kWh, z czego dostępne jest 0,432 kWh. Takie rozwiązanie zastosowano po to, aby wydłużyć jego żywotność – jest ona spodziewana na całe życie samochodu. Niewielka pojemność oznacza, że szybko go można naładować i szybko odzyskać energię, a samochód wyraźnie promuje jazdę na prądzie, ale z uwagi na ten akumulator dość często przełącza się na napęd spalinowy – i robi to niezauważalnie.
Zobacz: Testy samochodów marki Peugeot. Opinie, pomiary, spalanie
Silnik czasem słychać bardziej a nawet bardzo
Kiedy silnik zaczyna być słychać i można domyśleć się, że to jednostka trzycylindrowa? Przy gwałtownym przyspieszaniu. Nie ma tutaj co prawda żadnych opóźnień, ale gdy tylko wejdziemy ponad 2.500 obrotów (tak , jest tu obrotomierz!), to od razu słychać ten charakterystyczny dźwięk trzycylindrowa. Nie jest dokuczliwy, wiele osób go nawet lubi – ale jest.
Skrzynia przy przyspieszaniu pracuje płynnie – nie ma tu jakiegoś przeskakiwania czy szarpania i pod tym względem można ją porównać do EAT8, przynajmniej po tych kilkudziesięciu kilometrach, które przejechałem. Zobaczymy jak będzie dalej.
Cicho i płynnie
Sama skrzynia działa płynnie i cicho. Nie mając włączonego radia usłyszymy jednak bardzo cichy dźwięk hybrydy np. przy odpuszczeniu gazu. Nie przeszkadza ani nie jest dokuczliwy, zaznaczam to z obowiązku kronikarskiego. Peugeot 5008 z tym silnikiem waży 1,6 tony (z kierowcą), więc nie mamy co spodziewać się jakiejś wybitnej dynamiki, ale nie po to się bierze taką wersję – to raczej pojazd do spokojnego przemieszczania się w miejskich warunkach z dzieciakami. Od czasu do czasu można wyjechać poza miasto.
5,5 litra na 100 przy normalnej jeździe po dużym mieście
No dobrze, 1,6 tony i 136 KM – a ile, panie, to pali? Okazuje się, że jeżdżąc w trybie normalnym (żadne Eco czy Sport) można osiągnąć poniżej 6 litrów. Na dystansie 50 kilometrów po Warszawie (głównie korki i drogi osiedlowe, kilka kilometrów drogi szybkiego ruchu) udało mi się osiągnąć rekordowe 5,5 litra na 100, zaznaczam jednak, że jest to wynik z komputera – był to za krótki dystans, by Peugeota dotankować. Mówię o normalnej, zwykłej jeździe, przy czym zamiast hamulców z reguły odpuszczałem gaz. Wtedy auto przyjemnie samo hamuje. Gdy nauczyłem się już reakcji na puszczenie gazu, jechało się bardzo oszczędnie. I tak mi przyszło do głowy, że jakieś krótkie szkolenie z używania hybrydy by się przydało niektórym testującym.
Brzmi to wszystko fajnie. A jakie wady?
Zaznaczam, że te wszystkie wrażenia są po dość krótkim, jak na nas, odcinku – 50 kilometrów po mieście to tyle co nic. Spisuję je na gorąco, siedząc w samochodzie. Napęd 1.2 PureTech 136 KM jest jednostką poprawioną w stosunku do poprzedniej generacji – po pierwsze to hybryda, po drugie ma łańcuch rozrządu. Wiele elementów, łącznie ze skrzynią, jest tu nowych. Trzeba poczekać do większych przebiegów, by zobaczyć jak będzie się sprawował.
Skonfiguruj swojego Peugeot 5008 teraz
Co może być wadą na dzisiaj? W Peugeot 5008 ten silnik w stosunku do 1.2 PureTech 130 KM z automatem wymaga dopłaty 7.700 zł. To dość dużo. No i teraz porównajmy go z innym napędem: za 182 tysiące można mieć sprawdzonego i oszczędnego diesla HDi o mocy 130 KM również z automatem. Diesel może być tu kuszący, bo zapewni znacznie niższe zużycie paliwa, a jego charakterystyka lepiej pasuje do dużego nadwozia (mówimy o 5008).
Ta hybryda będzie miała sens, jeśli ktoś dużo jeździ na krótkich dystansach po mieście. Jest wtedy bardzo oszczędna – przyznam, że wynik 5,5 litra na 100 km naprawdę mnie zaskoczył. Zaznaczę jeszcze raz, jeździłem normalnie, w typowym warszawskim dynamicznym stylu (kto raz był w stolicy ten wie jak to wygląda), korzystając jednak ile się da z odzyskiwania energii.
Jako napęd wygląda dobrze, ale czy nadaje się do 5008?
136 KM w dzisiejszych czasach do dużego SUV-a? 1,6 tony + pasażerowie – sprawdzimy. Sam silnik zachowuje się dobrze i jest dość oszczędny, natomiast mam po prostu wątpliwości, czy to optymalne rozwiązanie do tak dużego samochodu.
Jeśli Stellantis chce przyciągać nowych, nieco bardziej wymagających klientów, to powinna pojawić się mocniejsza wersja tego napędu, w okolicach 160 KM lub podobne rozwiązanie hybrydowe, ale bazujące na 1.6 PureTech. Renault doszło do tego wniosku w przypadku Espace i tam 200-konny napęd jest naprawdę dynamiczny i nie boi się nawet 7 pasażerów (co sprawdzaliśmy).
To tyle na początek – teraz przed nami trasy i testy z kompletem pasażerów. Zobaczymy jak ten silnik się sprawuje pod większym obciążeniem. Finalny test powinien pojawić się na łamach Francuskie.pl za około 10 dni, po zakończeniu kompletu jazd próbnych. A trochę ich będzie!
Najnowsze komentarze