Peugeot świętuje w tym roku 200-lecie produkcji przemysłowej, nie dziwne więc, że – wzorem genewskiego salonu – w Paryżu odniesień do dwóch wieków istnienia brakować nie mogło. Objawiły się one nie tylko w postaci przedwojennego samochodu, ale i starych jednośladów, że o słynnych młynkach nie wspomnę. Wszystko to można dostrzec na zamieszczonych niżej zdjęciach.
Nas jednak interesowały głównie samochody, na które zresztą natrafiliśmy nie tylko na oficjalnym stoisku Peugeota, sąsiadującym zresztą z wystawą Citroëna.
Gwiazdą stoiska strzeżonego przez kroczącego lwa był oczywiście model 508 zaprezentowany od razu w dwóch wersjach – klasycznej limuzyny oraz praktycznego kombi. Samochód może nie szokuje awangardową stylistyką, ale jednoznacznie kojarzy się z Peugeotem, choć zmniejszono mu zarówno przednie reflektory, jak i grill. Jeśli jednak chodzi o przednie lampy, to mają one swój smaczek. Nie dość, że połączono w nich dwie technologie – lampy ksenonowe i diody elektroluniescencyjne (LED), to pozwolono designerom na zastosowanie w nich odrobiny szaleństwa – siedem oddzielnych źródeł światła w lampach diodowych prezentuje się naprawdę pięknie.
Wnętrze nowego flagowego modelu Peugeota również prezentuje się nieco inaczej, niż dotychczas oferowane modele. Przebudowana konsola środkowa, czy zegary przed kierowcą nie straciły jednak na czytelności. Wieloma funkcjami samochodu można oczywiście sterować praktycznie bez odrywania rąk od kierownicy, innych musimy szukać na tunelu środkowym pomiędzy dwoma przednimi fotelami. Trochę to trąci niemieckimi rozwiązaniami, ale z drugiej strony można dodać, że teraz po prostu taka moda.
Miejsca wewnątrz Peugeota 508 nie powinno brakować. Auto ewidentnie zyskało w tym względzie w stosunku do 407-ki, którą po części zastępuje, ale nie jest też jakieś ciaśniejsze, niż drugi z modeli, który znika z rynku, czyli 607-ka.
Pytanie, jak Peugeot 508 będzie się sprzedawał w Polsce. Z nieoficjalnych źródeł wiem, że ceny powinny się zacząć od poziomu ok. 80 tys. zł, czyli będzie to auto zauważalnie tańsze u nas, niż we Francji, niemniej jednak należy się w związku z tym spodziewać inaczej „skrojonej” oferty, przede wszystkim uboższego wyposażenia. A jeśli powyższe informacje o bazowej cenie Peugeota 508 się potwierdzą, istnieje spora szansa, że na nowy model skusi się sporo klientów, zachęconych dość stonowaną stylistyką auta.
Ale Peugeot pokazał w Paryżu nie tylko 508-ki. Dużą wagę firma przywiązała do samochodów elektrycznych (Peugeot i0n) oraz hybryd opartych o współpracę silnika wysokoprężnego z motorem elektrycznym. Pierwszym na świecie seryjnym samochodem wykorzystującym tę technologię jest Peugeot 3008 HYbrid4, który właśnie na paryskiej wystawie miał swoją premierę. Czy takie rozwiązanie się przyjmie? W Polsce nieprędko, ale w krajach, które stosują zachęty podatkowe z pewnością takie samochody coraz liczniej będą się pojawiać na ulicach.
Na stoisku Peugeota nie mogło oczywiście zabraknąć studyjnego SR1 – kabrioletu z brezentowym dachem, który ma stanowić zapowiedź stylistyki firmy w nadchodzących latach. Szkoda, że SR1 nie ma szans na seryjną produkcję… Chociaż nauczeni doświadczeniem RCZ…
A skoro już jesteśmy przy „nieseryjnym” samochodzie tej marki – RCZ-ów na stoisku Peugeota było kilka, w tym wersja limitowana Asphalt. To w zasadzie zwykły RCZ, ale w półmatowym, czarnym kolorze, ze srebrnym, również półmatowym dachem. Wzbudzał ogromne zainteresowanie. Chyba w tym kierunku będzie podążać stylistyka – wszak podobnym lakierem pomalowano jednego z Citroënów C5 na stoisku siostrzanej marki…
Oczywiście pokazano, jak już wspominałem, nieco elementów historycznych, w tym pięknie odrestaurowanego Peugeota 601 CC. Można było nawet obejrzeć kilkudziesięcioletni mechanizm służący do składania dachu! Oprócz tego zaprezentowano najróżniejsze młynki, maszyny do szycia, piły itp.
Naturalnie nie mogło zabraknąć Peugeota 908 HDi FAP, miejskiego konceptu BB1 oraz aktualnie produkowanych modeli począwszy od 107-ki, a skończywszy na przestronnym vanie 807.
Tekst i zdjęcia: KG
Najnowsze komentarze