Przegląd prasy, to stały, cotygodniowy tekst na naszych łamach. Pojawia się co najmniej dwukrotnie każdego tygodnia, czasem nawet częściej, gdy akurat przeglądamy miesięczniki. Dziś, po wczorajszym „Auto Moto” przyszedł czas na „Auto Świat”. A zachęcić do zajrzenia doń mogą Dacia Logan i Renault Laguna, jakie uwidoczniono na okładce pisma.
„Auto Świat” nr 35 (935) z 26.VIII.2013
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 52 (z okładką) + 24 (dodatek „Przyjaciel kierowcy”)
Cena: 2,80 zł
Koszt 1 strony: blisko 3,7 grosza
Warto kupić? W zasadzie tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia Citroen
Jakie interesujące nas modele opisano/pokazano/wspomniano: C3, C4, C4 Picasso, DS3, 208, 2008, 308, 3008, Captur, Laguna, Dokker, Duster, Lodgy, Logan, Sandero
Na początek zajrzyjmy do dodatku, w którym na stronach 10-11 znajdziecie przegląd kompaktowych minivanów dostępnych na rynku wtórym. Zaprezentowano Citroëna C4 Picasso (i Grand Picasso), Dacię Lodgy, Peugeota 3008 (to crossover, a nie minivan!!! powinni wspomnieć o 5008) oraz Renault Scenic’a. A temu pierwszemu, znanemu także jako Visiovan, poświęcono nawet kolejne dwie strony pisząc już w tytule, że jest „Przestronny jak żaden rywal”. Niestety już w podtytule pojawiło się stwierdzenie poddające w wątpliwość jakość tego samochodu: „Czy van Citroëna jest znacznie gorszy od konkurentów z Niemiec?”
Od razu też pozwolę sobie na drobną krytykę – kierownica z nieruchomym rdzeniem, to nie tylko zabieg wzorniczy. Chodziło przede wszystkim o zastosowanie asymetrycznej, a więc bezpieczniejszej, poduszki powietrznej kierowcy.
Na szczęście potem jest już lepiej. Pochwalono przestronność, funkcjonalność, wyposażenie, materiały wykończeniowe i stylistykę. Zasugerowano uwagę przy wyborze silników wysokoprężnych (to standard, niezależnie od producenta), odradzono też raczej skrzynię zautomatyzowaną. Generalnie jednak wydźwięk artykułu nie jest taki zły ;-)
W materiale wspomniano też Citroëna C4.
Zdjęcie Citroëna C3 pojawiło się na stronie 14. dodatku.
Dacię Duster wspomniano na stronie 14. numeru regularnego pokazując ją w „budzie” Nissana Terrano.
Na francuskie samochody możecie głosować w plebiscycie „Złota Kierownica” – kandydatów znajdziecie na stronach 15-24. Traficie tam z pewnością na Dacię Sandero, Peugeota 308, Citroëna C4 Picasso, Dacię Dokker, Peugeota 2008 (choć przedstawionego jako 208…), Renault Captura, i Citroëna DS3 Cabrio. Przy okazji znowu wciska się Škodę Octavię do segmentu D, a to bzdura – to wyrośnięty kompakt i nic ponad to!
Dysponując określoną, ale odpowiednio dużą kwotą pieniędzy ludzie stają przed dylematem – kupić używkę, czy samochód nowy. Szczególnie widać to na takich rynkach, jak Polska, gdzie wiedza motoryzacyjna opiera się na „mechanik szwagra żony mojego brata powiedział”. Dlatego tak ceni się nas Volkswageny, choć to raczej przeciętne samochody, a nie szanuje się aut francuskich, o których w dodatku opowiada się legendy, jakoby ich serwis był drogi, o ile w ogóle możliwy.
Stereotypy zdaje się utrwalać „Auto Świat”, który porównał na stronach 32-35 trzyletniego Golfa z fabrycznie nową Dacią Logan MCV. A w zasadzie zrobił to „Auto Bild”, a Polacy to przetłumaczyli i przedrukowali. Jak zwykle zresztą dość swobodnie dobierając samochody do testu, byle tylko wykazać niezaprzeczalną rzekomo wyższość samochodu z koncernu VAG. Dlaczego tak uważam? Bo skoro porównuje się Dacię z silnikiem 0.9 TCe o mocy 90 KM, to byłoby sensowniej zestawić z nią nie 122-konnego Golfa 1.4 TSI, ale raczej 105-konnego 1.2 TSI, który jak najbardziej był do tego modelu oferowany w roku 2010. Byłoby sprawiedliwiej z uwagi na przyspieszenia, zapewne elastyczność, ale i spalanie – tu akurat na korzyść Golfa.
Niestety tak dobrze, to nie ma. Można było dzięki temu napisać, że Dacia po obciążeniu staje się ociężała, czego w o 1/3 mocniejszym Volkswagenie przecież nie doświadczycie… Za to znajdziecie tam doskonałą skrzynię biegów, gdy ta w nowiutkiej Dacii będzie wam haczyć, cokolwiek to znaczy…
Pochwalono zawieszenie Dacii na autostradach, ale zaraz napisano, że te cechy komfortu prezentuje również Golf. Za to na drogach o kiepskiej nawierzchni Dacia zaczyna się trząść. To niesamowite, bo przecież strojono ją właśnie pod kątem dróg w kiepskim stanie. Za to Golf oczywiście świetnie odnajduje się na dziurach! Mimo trzech lat i zapewne niewielu jeszcze interwencjom mechaników w zawieszenie. Rozwalili mnie tym stwierdzeniem.
Do tego dochodzi wielka podatność Logana MCV na podmuchy wiatru, co obce jest Volkswagenowi, a także paskudne odgłosy powietrza owiewającego karoserię Dacii. To, które opływa Golfa, najwyraźniej wygrywa piękne melodie. Pewnie Modern Talking, żeby było narodowo… ;-)
Dacia oczywiście jest ciaśniejsza od Golfa (niektórzy chętnie pozycjonują ja nawet w segmencie B, więc powinno się ją porównać raczej z Polo Variant…), za to ma dużo większy bagażnik, cóż z tego jednak, skoro nie wiadomo, gdzie są klawisze sterujące elektrycznymi szybami, a za kierownicą nie da się wygodnie podróżować. Można się przecież przesiąść do bagażnika…
Volkswagen oczywiście ma wygodne, świetnie trzymające fotele, a Dacia niewygodny stołek, z którego zsuniecie się przy nawet „lekkim łuku”!
Dacia zyskała punkty za gwarancję, przeglądy i w ogóle koszty. W pozostałych stracił bardzo dużo i ostatecznie przegrał z Golfem i to z kretesem. Tak się właśnie buduje mit wspaniałego Volkswagena, który – przypomnijmy – nie lubi kwiatków ;-)
W dziale Używane porównano dwa samochody segmentu D – Forda Mondeo i Renault Lagunę w trzecich wersjach modelowych. Pod lupę wzięto wersje z dwulitrowymi dieslami o mocach odpowiednio 140 i 150 KM. Jak wypadł samochód francuski na tle niemieckiego konkurenta? Całkiem nieźle, ale Ford, to przecież nie Volkswagen-ideał.
Laguna okazać się powinna statystycznie tańsza od Mondeo, ale jest też ciaśniejsza. Jakości wykończenia niewiele można zarzucić, co kłuje w oczy krytykantów francuskiej marki. Nie kupujcie jednak Renault, bo – jak napisano – „szybko przeciera się ekologiczna skóra na kole kierownicy (jeśli takie występuje)”. Osobiście nie kupiłbym chyba samochodu bez koła kierownicy… ;-) Z wad wymieniono jeszcze nieprzyjemnie skrzypiące podczas składania lusterka (ależ wtopa! Ghosn powinien się podać do dymisji!), głośno pracujące zawieszenie i trzeszcząca po kilku latach deska rozdzielcza.
Generalnie odtrąbiono remis, Laguna III okazała się bowiem samochodem, który nie nastręcza problemów i warto ją kupić, tym bardziej, że w swojej klasie może być jedną z najtańszych, a jednocześnie najlepiej wyposażonych i najmniej awaryjnych propozycji.
Całego opisanego materiału szukajcie na stronach 44-47.
I to już ostatnia wzmianka o samochodach francuskich, jaka pojawiła się w „Auto Świecie” w tym tygodniu.
Stronniczy przegląd prasy: „Auto Świat” nr 35/2013
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze