Dwa modele Renault pojawiły się na okładce aktualnego „Motoru”. To Megane i Clio, a że aut na okładce jest sporo, więc trzeba się dobrze przypatrywać, by znaleźć to, co interesujące ;-) Ciekawe, jak będzie wewnątrz numeru, ale spróbujemy się tam przebić przez wszystko i wyszukać francuskie auta, w oparciu o co podpowiemy Wam, czy warto skoczyć do kiosku i kupić „Motor”, czy lepiej przeznaczyć te niemal 2 złote na coś innego.
„Motor” nr 22 (3127) z 27.V.2013
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,5 grosza
Warto kupić? Niekoniecznie
O jakich interesujących nas markach piszą: Peugeot, Renault
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: 208, 2008, Partner, Clio, Megane, Scenic
Pierwsze francuskie auto pojawia się jednak dopiero na stronach 14-15. To raport z jazd Peugeotem 2008, choć nie wiem, co jest warty, bo „Motor” nie zmieścił ani jednego własnego zdjęcia, pytanie więc, czyje są to wrażenia… Redaktor Smoleń podpisany pod tekstem nie napisał bowiem praktycznie nic na temat odczuć z jazdy ograniczając się jedynie do ogólników na temat wspomagania układu kierowniczego. Reszta, to opis auta – podanie jego wymiarów, opisu części wyposażenia, gamy silnikowej… Ale to wszystko można bez trudu wyczytać z materiałów prasowych. Jedynym, jak się wydaje, tekstem pochodzącym od Redakcji jest stwierdzenie, że „na zegary patrzymy nad kierownicą – wymaga to przyzwyczajenia”. Cholera – naprawdę nie rozumiem, do czego tu się trzeba przyzwyczajać! Przecież wzrok wędruje tak samo, jak w innych samochodach, tylko wcześniej się zatrzymuje. Tu nie trzeba się do niczego przyzwyczajać!!! Przestańcie wypisywać te bzdury!
W tekście wspomniano także model 208, na którym 2008-ka technicznie bazuje.
Trzy strony (22-24) poświęcono na prezentację Renault Clio Grandtour. To już auto z polskiego parku prasowego, więc i tekstu więcej, i wrażenia jakieś się pojawiły. Doceniono design francuskiego kombi segmentu B, a także jego funkcjonalność wspieraną przede wszystkim przez 443-litrowy bagażnik oraz możliwość przewiezienia blisko 2,5-metrowych przedmiotów. Co ciekawe nie tylko nie skrytykowano, ale wręcz doceniono ergonomię, nie wspominając już nawet o bogatym wyposażeniu testowanej wersji Dynamique. Również materiały wykończeniowe spotkały się z pozytywnym odbiorem Redaktora Szczepaniaka, choć skrytykował on błyszczące obwódki zegarów. Cóż – do czegoś się przyczepić musiał, choć nie wiem, w jakim słońcu jeździł, bo mi wykończenie deski Clio nie przeszkadza zupełnie.
Autorowi nie spodobał się za to zbyt mocno silnik 0.9 TCe. Na szczęście zaraz skontrował swoją opinię stwierdzeniem, że jak na tę pojemność skokową, to jednostka ta jest naprawdę niezła, a do tego oszczędna. Byłoby zresztą jeszcze lepiej, gdyby skrzynia miała szósty bieg, ale niestety tego jej brak. Podobnie, jak lepszego wyciszenia nadwoziu, ale z tym boryka się także Clio w nadwoziu hatchback.
Renault Scenic’a możecie dostrzec na jednym ze zdjęć zamieszczonych na stronie 34.
Fotkę Peugeota Partnera warszawskiej straży miejskiej znajdziecie na stronie 45.
Renault Megane III można kupić na rynku wtórnym za 30.000 zł i jest to jeden z samochodów polecanych przez „Motor”. Możecie o nim poczytać na stronie 49. Podkreślono bogate wyposażenie, polecono silnik 1.6 16v, a także 1.9 dCi, odradzono 1,5- i 2-litrowe diesle.
I to już wszystko, co o naszych ulubionych samochodach napisano w aktualnym „Motorze”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze