„Motor” nr 27 (2924) z 15.VI.2009
Stron: 56 (z okładką) + 12 (dodatek „Wszystko o eco drivingu”)
Cena: 2,20zł
Koszt 1 strony: ponad 3,2 grosza (licząc z dodatkiem)
Warto kupić: można
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakim modelom poświęcono choćby odrobinę miejsca: C3 Picasso, 307, 308, 3008, Clio, Megane, Scenic, sportowe
Pozwólcie, że dzisiejszy przegląd będzie trochę skrótowy – wszak urlop zobowiązuje. Mam nadzieję, że jednak nic nie umknie mojej uwadze, tyle, że postaram się przesadnie nie rozwodzić nad wszystkim, jak zwykle, OK?
W Listach od Czytelników pojawiło się pytanie od użytkownika Renault Megane II, który nie wie, co to jest Motrio. Podejrzewam, że Wy, jako bardzo świadomi użytkownicy samochodów francuskich obeznani w dodatku z Internetem, dobrze wiecie, że to marka części zamiennych do samochodów sygnowanych rombem, części sprzedawanych w dość atrakcyjnych cenach. Oferta firmy, to elementy do nieco starszych modeli.

Na stronie 12. zamieszczono notatkę na temat bezpieczeństwa dzieci w podróży inspirowaną informacją prasową Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
Na tej samej stronie znajdziecie tabelkę z najchętniej kupowanymi modelami nowych samochodów w naszym kraju w okresie pierwszych pięciu miesięcy br. Na dziesiątej pozycji z wynikiem 3.063 sztuk znajduje się Renault Clio.
Również ta sama strona przynosi wieści na temat konkursu Car of the Year 2010. Wymieniono samochody, które będą walczyć o ten prestiżowy tytuł, a wśród nich Citroëna C3 Picasso, Peugeota 3008 i Renault Scenic’a w jego najnowszej odsłonie.

Peugeota 307 SW zobaczyć możecie na zdjęciu ilustrującym artykuł o wypadkach drogowych w kilku krajach naszego regionu. Więcej ofiar na milion mieszkańców, niż Polska, ma wśród tych krajów tylko Litwa. W naszym kraju ginie na drogach (dane za 2008 rok) 143 osoby, na Litwie 148, w Rumunii 142 (a trzeba zobaczyć ich drogi…), w Bułgarii 139, ale w Czechach już tylko 104, a na Węgrzech – 99. Tyle że Węgrzy mają całkiem sporo autostrad, a i lokalne drogi lepsze… Cały wspomniany artykuł zamieszczono na stronach 12-13.
Na dole strony 14. znalazła się króciutka relacja z Citroën Racing Show, jakie dali Sebastien Loeb i Dani Sordo na warszawskiej ulicy Karowej w przedrajdową niedzielę. Opublikowaliśmy z tej imprezy informację prasową Citroën Polska.
Kolejna strona przynosi krótki materiał na temat startu Michała Sołowowa w Ypres Rally. Polak nie oddał przewodnictwa w klasyfikacji łącznej Mistrzostw Europy, choć w Belgii część załóg startująca w ME okazała się lepsza od załogi Cersanit Rally Teamu.

Porównanie dwóch crossoverów, Nissana Qasqaia i Peugeota 3008, zamieszczono na stronach 16-19. Zadomowiony już na rynku „japończyk” zremisował z debiutującym „francuzem”, dopóki nie doszło do porównania wyposażenia i kosztów. Za cenę 3008-ka uzyskała aż 8 punktów więcej, kolejne dwa dodatkowe punkty uzyskała za koszt wyposażenia dodatkowego i w ten prosty sposób Peugeot wygrał. A trzeba zaznaczyć, że Nissan występował w wersji z napędem na cztery koła, co na pewno odbiło się na jego cenie, ale też nie pomogło specjalnie w uzyskaniu przewagi za układ napędowy (remis), czy właściwości jezdne (łącznie trzy punkty więcej dla Nissana).
Peugeot 3008 jest przestronniejszy od Qasqaia, oferuje nieco większy bagażnik (w standardowym ustawieniu kanapy), ciut większą ładowność i można do niego domówić więcej wyposażenia. Skrytykowano we francuskim crossoverze układ kierowniczy (jakżeby inaczej?), zbyt twarde zawieszenie (czyżby?), zwłaszcza z tyłu, i zbyt szybko działające ESP. Samochody, którymi jeździliśmy podczas prezentacji prasowej chyba były popsute, bo ESP pozwalało na niemało szaleństwa, a na komfort ani Jędrzej, ani ja nie narzekaliśmy, a zapewniamy was, że siedzieliśmy także na tylnych miejscach.

W omawianym artykule nie mogło oczywiście zabraknąć odwołania do modelu 308, który z 3008-ką ma wspólną płytę podłogową, ale i sporo innych podzespołów.
O Muzeum Peugeota w Sochaux pisaliśmy już kilkakrotnie. Tym razem okazją jest fakt, że wspomniał o nim również „Motor”. Znajdziecie go na stronie 53.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisał w tym tygodniu „Motor”. Można kupić, ale nie będzie to wydatek, do którego byśmy Was jakoś szczególnie zachęcali.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze