„Top-Gear” nr 05 (3) z V.2008
Stron: 164 (z okładką)
Cena: 3,90zł
Koszt 1 strony: niespełna 2,4 grosza
Warto kupić: tak
O jakich markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
O jakich modelach wspomniano: Berlingo, Dyane, ZX, 308, 405, 406, Clio, Espace, Kangoo, Laguna, Megane, Logan, sportowe
Motoryzacyjne przygody po francusku zaczynają się na stronie 18 krótką prezentacją koncepcyjnej wersji Renault Megane Coupe, którą francuski koncern pokazał podczas tegorocznego Salonu Samochodowego w Genewie. My pozwoliliśmy sobie zaprezentować Wam ten samochód na naszych łamach półtora miesiąca temu.
Na stronie 25 pokazano kilkanaście samochodów i podano ich stosunek mocy do masy. Całkiem przyzwoicie wypadło na tym tle Renault Clio Sport osiągając 168 KM/tonę. To wynik lepszy, niż w przypadku Porsche Cayenne. W zestawieniu znalazło się jeszcze jedno Renault – model Espace o stosunku mocy do masy na poziomie 74 KM/tonę.
Tadeusz Jelec, projektant Jaguara, odpowiedział „Top Gear” na czternaście pytań, co zamieszczono na stronie 29. Może bym się tym nie przejął, gdyby nie odpowiedź na już pierwsze pytanie: Najpiękniejsza chwila w samochodzie Pan Jelec odparł najwyraźniej bez wahania: Najpiękniejsza i zarazem romantyczna, kiedy wiozłem moją przyszłą żonę, Anię, do ślubu starym, rozklekotanym Citroënem Dyane, a z dwuwatowych głośników słychać było… „Who’s gonna drive you home, tonight” (The Cars). Piękne, po prostu piękne!
Z kolei na stronie 66. znajdziecie krótki test z jazdy Renault Kangoo i to modelu, który my niedawno testowaliśmy, acz jeszcze pracujemy nad opisem wrażeń. Będą jednak w dużej mierze odmienne od tego, co napisano w „Top Gear”. Dlaczego? Ponieważ nam Kangoo bardzo się spodobało, dostrzegliśmy mnóstwo różnic (na plus!) w stosunku do poprzedniego modelu, zaś Redaktor Horodecki uznał, iż nowe Kangoo nie jest aż tak nowe, jak można by tego było oczekiwać. Mam jednak wrażenie, że oczekiwania Pana Jarka były nieprzystające do segmentu, w jakim sprzedaje się Kangoo. To nie jest auto sportowe i nawet „Top Gear” (a może właśnie przede wszystkim „Top Gear”) nie powinien się tu doszukiwać Bóg wie czego. To kombivan i jako taki samochód nowe Kangoo naprawdę spisuje się świetnie!
Kolejne ciekawe Renault znalazłem dopiero na stronie 97. To mocno przerobiony model Espace sprzed 14 lat nazwane przez właściciela Espace F1. Pod maską zmieścił się 3,5-litrowy silnik z F1, co sprawia, że van rozpędza się do setki w 2,8 sekundy, a przyspieszać przestaje dopiero po osiągnięciu 310 km/h. Chcecie się szybko przedostać na wczasy? Już nie trzeba latać ;-)))
Po raz pierwszy w życiu zachęcam Was do przeczytania artykułu o Volkswagenie Golfie. I to nie tylko dlatego, że Jeremy Clarkson zdrowo sobie z niemieckiej marki pożartował, by równolegle docenić parę właściwości prezentowanego Golfa W12, ale dlatego, że gdzieś tam między wierszami poświęconymi niemieckiemu wynalazkowi traficie na coś, co powinno ucieszyć Wasze spragnione francuszczyzny serca. Na stwierdzenie, że Francuzi zrobili już wcześniej coś podobnego, i że to jeździło. Jezza wspomina bowiem przez chwilę B-grupowego Peugeota T16. Niewykluczone, że kiedyś nasz redaktor sportowy zechce Wam przybliżyć to auto tak, jak zrobił niedawno z Xsarą Kit Car.
Pamiętacie, jak nieco ponad półtora roku temu sprawdziliśmy, jakie auta francuskie ma na wyposażeniu polska policja? Troszkę naszym tropem poszli Redaktorzy polskiego „Top Gear” – postanowili wybrać auto dla policji. Wśród radiowozów dla tajniaków miesięcznik przetestował m.in. Renault Lagunę i Peugeota 308. Renówka okazała się wygodna, choć mogłaby jeździć nieco lepiej, zaś w 308-ce nie spodobało się zawieszenie. Hmmm…
Za to wśród aut dla prewencji pochwalono Dacię Logan MCV! Jej zalety, to niskie koszty zakupu, a do tego francusko-rumuńskie kombi jeździ szybko i dobrze. W kufrze wszystko się zmieści. Oczywiście przy założeniu, że nie ma trzeciego rzędu siedzeń ;-)
Samochody francuskie pojawiają się w dwóch przypadkach zaprezentowanych na stronach 122-123. Zamieszczono tam zestawienie dziesięciu najlepszych filmowych pościgów policyjnych. Nie mogło zabraknąć „Ronina”, o którym wiemy, że ganiały się tam m.in. Citroëny XM (niestety w notatce o filmie nic na ten temat nie wspomniano) oraz „Taxi” – tu już nie popełniono błędu i przywołano Peugeota 406.
Peugeota wspomniano epizodycznie w artykule poświęconym Astonowi Martinowi w wyścigowej wersji. Oczywiście francuską markę przywołano z powodu jej sukcesów w wyścigach długodystansowych, w których Francuzi wystawiają model 908 HDi FAP.
Citroën Berlingo wziął udział w teście najmniej dynamicznych samochodów dostępnych na polskim rynku. Rywalizował z Chevroletem Sparkiem, Fiatem Pandą Multijet, Smartem ForTwo i Suzuki Jimny’m napędzanym dieslem. Citroën zebrał wiele słów pochwały m.in. za znakomite zawieszenie pamiętające jeszcze czasy przywołanych w artykule ZX-a i Peugeota 405 kombi. Do tego świetne hamulce i Berlingo okazuje się znakomitym wyborem!
Na stronie 154. znowu pojawia się Laguna. „Top Gear” otrzymał to auto do długodystansowego testu. Zapewne chłopaki będą zdawać relację z jazd na bieżąco, a my będziemy to śledzić i komentować. Pierwsze wrażenia po odebraniu Laguny z Parku prasowego są jednak obiecujące. Zajrzyjcie do tego artykułu!
I to już wszystko, co napisano o samochodach francuskich w trzecim numerze „Top Gear”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze