Alfa Romeo Junior (wcześniej Milano) zadebiutowała już na rynku. Producent może więc ujawnić nieco szczegółów procesu powstawania samochodu. Zaglądamy więc za kulisy.
Ile osób potrzeba, żeby powstał nowy samochód? To nie jest już praca jednego człowieka a cały zespół. Kilkudziesięciu projektantów, inżynierów, kierowników projektu i finansistów ciężko pracuje przez trzy-cztery lata, żeby przygotować nowe auto.
Wszystko zaczyna się od założeń do projektu. Analiza gamy własnej, gamy konkurencji, uwzględnienie dostępności platform, napędów, potrzeb klientów, oczekiwań rynku, możliwości dostawców. Takich elementów, które bierze się pod uwagę jest mnóstwo. Potem do pracy przystępują projektanci, którzy najpierw przygotowują szkice projektowe a potem zaczynają rysować.
Z ich pracy, po wielu spotkaniach, badaniach, poprawkach, wariantach, powstaje ostateczny kształt samochodu, który zostaje niejako zamrożony a do pracy mogą przystąpić zespoły odpowiadające za poszczególne elementy. Kluczem jest maksymalne wykorzystanie tego co się ma i zamówienie tylko tego co niezbędne.
Z jednej strony samochód musi być unikalny i wyróżniające się, z drugiej zaś wykorzystywać jak najwięcej części i podzespołów, które koncern posiada w swoich zasobach. Budżet projektu jest bowiem bardzo mocno ograniczony a jego zwiększenie jest prawie niemożliwe.
Gdy powstaje finalna koncepcja, do pracy wkraczają projektanci zajmujący się 3D. Powstaje szczegółowy model samochodu, który obrazuje co i jak będzie wyglądać. Na tym etapie można jeszcze zastanawiać się nad niektórymi aspektami takimi jak tekstura czy dobór materiałów, ale zmiany mogą być nieduże.
Efekt końcowy pracy zespołu projektowego to finalny rendering i zlecenie produkcji. Wszystko oczywiście w ścisłej tajemnicy przed światem. Konkurencja tylko czycha na jakiekolwiek szczegóły.
W przypadku Alfy Romeo Junior nie wszystko poszło zgodnie z planem. Producent musiał zmienić nazwę a stało się to na skutek protestów włoskiego rządu.
I tak Alfa Romeo Milano stała się Juniorem. Nazwa ta była wybierana w pośpiechu i nie jest dobrze odbierana przez alfaholików – ale to zapewne kwestia przyzwyczajenia.
Najnowsze komentarze