Kompaktowy SUV zazwyczaj jest poddawany przez dziennikarzy motoryzacyjnych różnym testom: w trasie, terenie, czy na parkingach, w końcu model w tym segmencie powinien sprawdzić się w każdej sytuacji. W naszym przypadku dzień z modelem Citroen C5 Aircross przypadł głównie na zatłoczone miasto. Czy pojazd dobrze spisał się w miejskiej dżungli? Sprawdziliśmy dzięki uprzejmości salonu Citroen Zdunek w Gdańsku.
Gdy odwiedziliśmy salon samochodowy Citroen Zdunek w Gdańsku, nawet nie spodziewaliśmy się takiej propozycji: „mamy testowego C5 Aircrossa – chcecie?” Odpowiedź mogła być tylko jedna: „oczywiście, że chcemy”, z chęcią zabraliśmy samochód na jednodniową jazdę próbną. Dzień testu był słoneczny, upalny, a większość jazd niestety przypadła na korki w godzinach szczytu, ale nie ma tego złego… przecież i w takich warunkach jesteśmy zmuszeni użytkować samochód. Dwustrefowa klimatyzacja znajdująca się na pokładzie szybko poradziła sobie z wysoką temperaturą wewnątrz pojazdu, a komfort na pokładzie złagodził trudy jazdy zderzak w zderzak. Już na samym wstępie można docenić świetnie wyprofilowany fotel kierowcy ze sporym siedziskiem i regulacją odcinka lędźwiowego. Miejsca za kierownicą jak przystało na kompaktowego SUV-a Citroen C5 Aircross ma sporo, nawet wysokie osoby powinny wpasować się do tego modelu.
Przestrzeń jak w minivanie? Nie do końca
Citroen C5 Aircross powoli wypiera z oferty model C4 Spacetourer, który wcześniej był oferowany pod nazwą C4 Picasso, dlatego francuska marka musiała zapewnić klientom spore możliwości konfiguracji wnętrza oraz duży bagażnik. Czy jest jak w minivanie? No może nie do końca, ale jeśli chodzi o ułożenie wnętrza to możliwości jest bardzo dużo. Każdy z tylnych foteli jest oddzielnie regulowany, przesuwany w przód i w tył, a każde z oparć składane. Mechanizm nie zadziałał wprawdzie od razu, ale w końcu udało się złożyć wszystkie siedzenia. Ilość przestrzeni na tylnej kanapie być może nie została stworzona dla osób hojniej obdarzonych wzrostem, ale nie ma co narzekać. Głowy pasażerów średniego wzrostu mają jeszcze do podsufitki sporą odległość, a dzięki pozbyciu się tunelu środkowego zagospodarowano więcej przestrzeni na nogi.
Francuski model charakteryzuje się dużymi możliwościami transportowymi. Walizki plecaki, wózki dziecięce i inne bagaże wpakujemy do pojazdu bez trudu. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że w tym modelu zmieścimy wszystko ;-) Pojemność bagażnika wynosi od 580 do maksymalnie 1.630 litrów, co jest jednym z najlepszych wyników w klasie. Do C5 Aircrossa zapakujemy więcej niż do Peugeota 3008, czy Nissana Qashqaia. Klapa jest podnoszona elektrycznie, także w łatwiejszy sposób, czyli ruchem stopy pod tylnym zderzakiem.
Komfort i wykończenie wnętrza na wysokim poziomie
C5 Aircross ma oryginalny design nadwozia i ciekawie prezentuje się w wersji z dodatkami w kontrastującym kolorze, (w naszym przypadku były to barwy biały i czerwony), ale Citroen z powodzeniem zadbał również o wykończenie wnętrza. Wszystkie elementy przylegają do siebie bez zarzutu i nie wydają żadnych niechcianych odgłosów. Jakość materiałów również znajduje się na wysokim poziomie a ułożenie podłokietnika, niewielkiego drążka automatycznej przekładni oraz lokalizacja 8-calowego ekranu dotykowego sprawiają, że łatwo znaleźć dogodną pozycję za kierownicą. dogodną, czyli taką, która daje łatwy dostęp do wszystkich najpotrzebniejszych przełączników i funkcji na pokładzie. Pod naszą prawą dłonią znajdują się dwa uchwyty na kubek, ładowarka indukcyjna do smartfona, a także przyciski trybu Eco, Sport i asystenta zjazdu ze wzniesienia. Ta ostatnia funkcja okazuje się bardzo przydatna nawet w dużej aglomeracji, wykorzystaliśmy ją podczas zjazdu z parkingu dachowego galerii handlowej.
Być może miasto nie jest idealnym miejscem dla kompaktowego SUV-a, ale chyba już pogodziliśmy się z faktem, że samochód musi poradzić sobie wszędzie. Zawieszenie pojazdu zostało wyważone pomiędzy dobrym trzymaniem się drogi a komfortem, dlatego SUV Citroena, sprawdzi się nie tylko podczas jazdy po gładkim asfalcie, ale także miękko pokona progi zwalniające i wyszczerbione odcinki polskich dróg. Podczas parkowania pomogą czujniki umieszczone z przodu i z tyłu pojazdu oraz kamera cofania. Ciekawą opcją jest kamerka Connected CAM, która może być alternatywą dla popularnych wideorejestratorów i ma jedną przewagę: żadne kable nie będą nam przeszkadzały podczas jazdy.
Citroen C5 Aircross ma dużą kierownicę i nawiewy o charakterystycznym dla samochodów francuskiej marki kształcie. Po stronie pasażera dostrzeżemy designerski akcent w postaci przeszytego białą nicią pasa na desce rozdzielczej. Wnętrze jest przejrzyste, estetyczne a zestaw przycisków ograniczono do podstawowego minimum. Nawet temperaturę trzeba ustawić za pomocą kliknięć palcem na wyświetlaczu. W C5 Aircrossie przewidziano dużą półkę na smartfon oraz opcjonalną bezprzewodową ładowarkę.
Testowy egzemplarz w najwyższej wersji wyposażenia Shine został wykończony skórzaną tapicerką Nappa połączoną ze skórą ekologiczną. Kolorystycznie wnętrze łączy eleganckie brązy z czernią. Sporo możliwości ustawień dają nam wirtualne zegary. Do wyboru mamy pięć trybów jazdy i w zależności od tego, czego potrzeba nam podczas jazdy, możemy wybrać opcję: Jazda, Osobisty, Minimalny, Liczniki, czy Nawigacja. Dzięki tej ostatniej funkcji wskazówki trasy będą wyświetlane na ekranie za kierownicą. Citroen miał oryginalny pomysł na prędkościomierz w stylu retro, który biegnie przez całą szerokość wyświetlacza znajdującego się za kierownicą. Prędkość może być wyświetlana także w bardziej tradycyjny sposób w centralnej części ekranu.
Pod maską pojazdu znalazła się 4-cylindrowa jednostka benzynowa PureTech o pojemności 1598 cm3, która generuje 181 KM mocy oraz 250 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Silnik pracuje cicho, kulturalnie, a samochód dynamicznie potrafi zerwać się ze świateł. Aby zobaczyć na liczniku pierwsze 100 km/h potrzeba 8,2 sekundy, a maksymalnie model rozpędzi się do 219 km/h. 8-biegowa automatyczna skrzynia EAT8, z którą połączony jest silnik pracuje bez zarzutów i do tego stopnia płynnie, że ledwie zauważamy zmianę przełożenia.
Ile kosztuje Citroen C5 Aircross?
Citroen C5 Aircross nie jest najtańszym kompaktowym SUV-em na polskim rynku, ale nie odstrasza swoją ceną. Jeśli porównamy bazową wersję okaże się, że taniej kupimy Renault Kadjar, Nissana Qashqaia i Kię Sportage. Więcej zapłacimy za Peugeota 3008, Opla Grandlanda X czy Skodę Karoq. W polskich salonach Citroen C5 Aircross startuje od 89.900 zł, które trzeba przeznaczyć na model napędzany jednostką PureTech 130. Aby postawić sobie w garażu Aircrossa z najmocniejszym w ofercie silnikiem benzynowym potrzeba 111.400 zł, a za najbogatszą wersje Shine dopłacimy jeszcze 23.000 zł. Poniżej znajdziecie listę opcji dodatkowo płatnych, które znalazły się na pokładzie testowanego przez nas modelu.
Czy warto?
Citroen C5 Aircross ma świetne predyspozycje do tego, by odciągnąć klientów od salonów konkurencji. Samochód prezentuje się znakomicie, nowocześnie i wręcz młodzieżowo, ale najwięcej punktów model zdobywa od naszej redakcji za komfort na pokładzie, który jest połączeniem wielu elementów: dobrze wyprofilowanego fotela o szerokim zakresie regulacji, przyzwoitego wyciszenia wnętrza oraz zawieszenia, które dobrze wybiera nierówności. Być może przestrzeń dla pasażerów drugiego rzędu mogłaby być ciut większa, ale coś za coś, w zamian otrzymujemy ogromny bagażnik.
Citroen C5 Aircross PureTech 180 EAT8 SHINE – wyposażenie dodatkowe:
- CONNECTED CAM 1300 zł
- GRIP CONTROL & HILL ASSIST DESCENT 1100 zł
- KOŁA ZE STOPÓW LEKKICH 19″ T&N DIAMENTOWANE DWUKOLOROWE 205/55R19 1700 zł
- KOŁO ZAPASOWE – DOJAZDOWE 500 zł
- KOMPOZYCJA 3: SKÓRA NAPPA MUSTANG +SZTUCZNA SKÓRA MISTRAL, Z MASAZEM 8500 zł
- LAKIER PERŁOWY 3500 zł
- OTWIERANY DACH PANORAMICZNY (TOP) 4500 zł
Małgorzata Kozikowska
Najnowsze komentarze