Zakłady Stellantis w Hiszpanii stoją. Powodem jest brak części i podzespołów a pracownicy otrzymali informację, że przerwa będzie przedłużona co najmniej do piątku.
Kilka dni temu informowaliśmy Was o problemach w fabryce Stellantis w mieście Vigo w Hiszpanii. Okazuje się, że jedna z linii produkcyjnych, na której powstaje m.in. Peugeot 2008, będzie wyłączona dłużej niż pierwotnie planowano. Przerwa potrwa aż do 28 kwietnia, do piątku. Pracownicy dowiedzieli się, że przerwa ta może potrwać dłużej a wszystko spowodowane jest kłopotami z dostępnością części.
Oficjalnym powodem jest siła wyższa – czyli brak części elektronicznych. Pracownicy, którzy nie przychodzą do fabryki, są objęci programem dopłat wspieranym przez hiszpański rząd w ramach układu ERTE.
Stellantis od dłuższego czasu ma problemy z zaopatrzeniem a przerwy w produkcji zdążają się regularnie. Oficjalne powody, podawane przez producenta, to brak dostępności komponentów elektronicznych oraz innych części, niezbędnych do produkcji. Pojawiają się również głosy, że powodem przestojów i braków części jest polityka zakupowa Stellantis, w tym polityka płatności, z którymi koncern miewa problemy.
W wielu przypadkach wstrzymywanie działalności zakładów jest związane z obniżeniem wynagrodzenia pracowników, co budzi oczywiście niezadowolenie wśród załogi.
Hiszpania jest jednym z kluczowych krajów dla produkcji wielu popularnych modeli Stellantis – dogodna lokalizacja umożliwia szybki transport wyprodukowanych aut do Francji i pozostałych krajów Europy oraz fracht drogą morską. Carlos Tavares zapowiada tu kolejne inwestycje, związane m.in. z ulokowaniem produkcji samochodów elektrycznych.
Najnowsze komentarze