Zaniechanie wycieczek przez Saharę. Wydawszy około piętnastu milionów franków na budowę hotelów i schronisk, urządzenie zbiorników na benzynę i warsztaty oraz inne inwestycje, związane z obsługą wycieczek turystycznych wpoprzek pustyni Sahary, paryska fabryka samochodów Citroën zmuszona była zaniechać wielkiego przedsiębiorstwa, choć w dziennikach francuskich i angielskich zjawiły się już wielkie jej ogłoszenia, zapowiadające te wyprawy turystyczne nad Niger.
Wydano już polecenie sprzedaży wielkich hotelów, zbudowanych w Colomb Bechar, tudzież w miastach Gao i Niamcy nad Nilem, opuszczenia schronisk zbudowanych wzdłuż drogi w pustyni Sahary i sprowadzenia z powrotem do Colomb Bechar samochodów i zapasów rozlokowanych wzdłuż tej drogi.
Powodem tak nagłego zaniechania, bez względu na poniesione straty, był brak zapewnienia odpowiedniej opieki wojskowej wzdłuż zamierzonej drogi przez rząd francuski. Pod koniec grudnia nadeszła z Paryża wiadomość, że patrol francuski wpadł w zasadzkę urządzoną przez powstańców marokańskich w odległości zaledwie 50 km od Colomb Bechar, w pobliżu drogi którą miały przebywać samochody turystyczne.
Zapytane wskutek tego algierskie władze wojskowe, czy mogłyby zapewnić turystom bezpieczeństwo, odpowiedziały przecząco. Nie pozostało więc nic innego jak wyrzec się pięknego zamiaru.
Podobno pan Citroën ma żal do rządu francuskiego, że rząd ten zachęcał go do zorganizowania owych wycieczek, które byłyby chwałą dla francuskiego przemysłu samochodowego, nie uprzedziwszy o niebezpieczeństwie na jakie narażeni byliby turyści przebywający pustynię bez odpowiedniej opieki wojskowej, donosiła w 1925 roku Gazeta Powszechna.
źródło: Gazeta Powszechna 1925.01.29 R.6 Nr 23, pisownia oryginalna.
Najnowsze komentarze