W latach 70. do brygady szybkiego reagowania (brigade d’intervention rapide) francuskiej żandarmerii dołączył Citroën SM, który był jednym najbardziej prestiżowych samochodów w szeregach BRI.
Połączenie komfortu podróży z wysokimi osiągami znakomicie sprawdzało się w żandarmerii. Spokój prowadzenia zapewniało hydropneumatyczne zawieszenie oraz układ kierowniczy Diravi o zmiennej sile wspomagania, który samodzielnie powracał do pozycji zerowej. Dzięki silnikowi V6 od Maserati pod maską, Citroën SM rozpędzał się do 228 km/h. Jednostka o pojemności 2,6 litra generowała 170 KM mocy.
Pierwsze testy pojazdu dla służb mundurowych wypadły na tyle dobrze, że brygada szybkiego reagowania francuskiej żandarmerii zdecydowała się na zakup dwóch Citroenów SM. Pojazdy dołączyły do służby w 1972 roku a w roku kolejnym flota powiększyła się o trzy kolejne egzemplarze. SM-y wykończono niebieskim lakierem „Bregancon”, który swoją nazwą nawiązywał do Fort de Brégançon, letniej rezydencji prezydentów Republiki Francuskiej znajdującej się w departamencie Var we Francji. Na karoserii można było zobaczyć dyskretnie oznaczenie „Gendarmerie”, z kolei na dachu umieszczono niewielką obracającą się lampkę w amerykańskim stylu.
Chociaż Citroën SM zapewniał szybką i komfortową jazdę, jego obecność we flocie BRI wiązała się z wysokimi kosztami użytkowania. Rzadko zdarzało się, aby wszystkie pięć egzemplarzy pracowało jednocześnie. SM wymagał kosztownego przeglądu co 10.000 km lub comiesięcznego serwisu. Nie bez znaczenia był także duży apetyt na paliwo, którego cena w tamtych czasach drastycznie wzrosła.
Cztery z pięciu policyjnych Citroënów SM znajdowało się w żandarmerii do 1978 roku. W ciągu kilku lat służby przejechały średnio 250.000 km. Ostatni egzemplarz jeździł w BRI do 1979 roku osiągając przebieg 280.000 km. W latach 80-tych rolę sportowego coupe brygady szybkiego reagowania pełnił Alpine A310, we flocie pojawił się także Citroën CX GTi.
Źródło: L’argus
Najnowsze komentarze