Stellantis, właściciel amerykańskich marek takich Chrysler, Dodge, Jeep czy Ram, ogłosiła plany zwolnień w amerykańskich fabrykach w najbliższych miesiącach. Decyzja ta jest według koncernu odpowiedzią na szybkie zmiany na globalnym rynku motoryzacyjnym. Spadek sprzedaży w USA w pierwszym kwartale tego roku oraz zwiększone wydatki kapitałowe na przejście z pojazdów spalinowych na elektryczne mają być głównymi przyczynami tych działań.
Stellantis stoi również przed wyzwaniami finansowymi związanymi z nową umową związku zawodowego United Auto Workers, co wpływa na wzrost kosztów. Firma, która zatrudnia około 43.000 pracowników w fabrykach, podkreśliła, że podjęte kroki mają na celu poprawę produktywności i zapewnienie długoterminowej rentowności.
Zobacz: Wiadomości motoryzacyjne. Codziennie, aktualne, ciekawe
Choć konkretny termin rozpoczęcia zwolnień nie został określony, Stellantis już przeprowadził zwolnienia w fabryce Ram w Sterling Heights w Michigan. Dodatkowo, dotknęło to również niektórych pracowników biurowych.
Zobacz: Historia marek i motoryzacji, najciekawsze wydarzenia sprzed 100 lat i wiele więcej
Carlos Tavares, dyrektor generalny Stellantis, podkreślił konieczność globalnego cięcia kosztów, aby elektryczne pojazdy były przystępne cenowo dla klasy średniej. Tavares zauważył, że samochody elektryczne są o 40% droższe od tych na benzynę. Bez redukcji kosztów, pojazdy elektryczne staną się zbyt drogie dla szerokiej grupy konsumentów, co może skurczyć rynek i podbić ceny jeszcze bardziej. W odpowiedzi na te wyzwania, firma ogłosiła, że sprzedaż jej pojazdów spadła prawie o 10% od stycznia do marca w porównaniu z poprzednim rokiem.
Jednak pomysły Stellantis na zwolnienia budzą opór pracowników, którzy podkreślają, że za te samo wynagrodzenie mają teraz więcej obowiązków.
Zobacz: Testy nowych i używanych samochodów. pomiary, spalanie, opinie
Najnowsze komentarze