Fiat wprowadził nowy model Topolino do sprzedaży. Elektryczny czterokołowiec kosztuje na rynku włoskim 9890 euro (ok. 46 tys. zł). Czy znajdą się chętni na elektrycznego czterokołowca? Jak najbardziej. Fiat ma już 10.000 wstępnych zamówień!
Nowy Fiat Topolino to włoska wersja Citroena Ami oraz Opla Rocks-e, czyli elektryczna propozycja dla osób poszukujących alternatyw miejskiej mobilności. Producent wyszedł z założenia, że skoro francuski model cieszy się zainteresowaniem klientów, to w przypadku pojazdu Fiata powinno być podobnie. Cena jest jednak wyższa niż u Citroena. Za francuski model trzeba zapłacić na włoskim rynku 7.990 euro. Topolino to wydatek 9.890 euro (ok. 46 tys. zł). ), ale po uwzględnieniu premii ekologicznej kwota kurczy się do 7.544 euro (ok. 35 tys. zł).
Elektryk jest dostępny również w formie wynajmu. Przy wpłacie w wysokości 2.582 euro można jeździć Fiatem Topolino za 39 euro miesięcznie. Umowa obowiązuje przez 48 miesięcy i 20 tys. kilometrów.
Topolino tylko w kolorze Vita Green
Na wstępie Fiat nie daje klientom zbyt wielkich możliwości personalizacji pojazdu. W katalogu znajdziemy jeden kolor Vita Green, jeden wzór 14-calowych kół oraz jedną wersję wykończenia wnętrza. Musimy tylko podjąć decyzję w kwestii drzwi i zadaszenia. Fiat Topolino jest dostępny z otwieranym dachem brezentowym lub zamkniętym szklanym oraz z drzwiami lub bez. Do pojazdu możemy dodać bagażnik montowany z tyłu, chromowane lusterka, pokrowce na siedzenia, wentylator na USB, głośnik Bluetooth oraz termos.
Fiat Topolino mierzy 2,53 m długości a jego napęd jest identyczny do Citroena Ami. Malucha zasila ten sam elektryczny motor o mocy 8 KM. Akumulator litowo-jonowy o pojemności 5,5 kWh umożliwia przejechanie do 75 km na jednym ładowaniu. Prędkość maksymalna została ograniczona do 45 km/h. Nowym Topolino można jeździć bez prawa jazdy kat. B już od 14. roku życia.
Pierwsi klienci otrzymają zamówione egzemplarze w styczniu 2024 roku. Fiat umożliwia śledzenie procesu zamówienia oraz lokalizacji pojazdu online od zakupu po dostawę do dealera.
Najnowsze komentarze